31 lipca

Paznokcie żelowe po raz pierwszy, ale ...

Paznokcie żelowe po raz pierwszy, ale ...
... nie ostatni :) Mimo kilku godzin spędzonych nad paznokciami, to efekt bardzo mi się spodobał :) Do tej pory tipsy i paznokcie żelowe były dla mnie czymś obcym - w końcu moje naturalne paznokcie są na tyle ładne, że ani jednego, ani drugiego nie potrzebowałam i nie potrzebuję, ale w ramach eksperymentu ...



I zaczęła się zabawa i cały ogrom dylematów :)
jaki kolor? ... jaki wzór? ...


W każdym razie zaczęło się od żelu UV:
To oczywiście moje naturalne paznokcie :) na tipsy bym się raczej nie zgodziła :)


Ostatecznie padło na takie zestawienie kolorów:
- fioletowy lakier
- fioletowy sypki brokat
- czarny lakier do kresek


- bezbarwny lakier z Wibo
- srebrny lakier do kresek
- oliwka do paznokci


I efekt końcowy:
Na początku nie mogłam przyzwyczaić się do żelu, w końcu moje paznokcie trochę się przez niego pogrubiły :) Teraz minęły już 3 dni odkąd zaczęłam funkcjonować z żelowymi paznokciami i muszę przyznać, że całkiem mi się to podoba :) Podobno trwałość takiego manicure'u wynosi nawet do 2 tygodni - a więc pożyjemy, zobaczymy :)


Ogólnie mi się podoba :) a wy co o tym sądzicie? :)
Miałyście kiedyś tipsy lub paznokcie żelowe?

28 lipca

Mała rzecz, a cieszy - mini torebka floral design

Mała rzecz, a cieszy - mini torebka floral design
We wtorek będąc na wycieczce, kupiłam sobie małą torebeczkę, o której w ogóle zapomniałam :) Zaplątała się w inne pamiątki - prezenty dla rodziny :)
Miałam wielki dylemat - kupić czarną czy ciemno niebieską, jednak [jak widać] ostatecznie wybrałam czarną :) Torebeczka jest naprawdę mała - ale idealnie pomieści portfel + telefon, a więc jest idealna na spacer po mieście :) 
Kosztowała mnie 18zł, a więc cena dosyć rozsądna :) Bardzo spodobał mi się motyw kwiatowy i zamek z serduszkiem :) Widziałam ją w dwóch miejscach - w sklepie z pamiątkami na Żarze i w Kocierzu, ale zapewne w normalnych sklepach również znajdziecie coś podobnego :)


Podoba się wam? Co o niej sądzicie?

27 lipca

Delikatny makijaż z brokatem

Delikatny makijaż z brokatem
Przygotowałam dziś dla was kolejny delikatny makijaż :) Tym razem wybrałam biały, brokatowy cień z Pierre Rene i dopełniłam brązowym cieniem z mojej ukochanej paletki Love :)
[strzałką zaznaczyłam to, czego używałam]


Co udało mi się stworzyć?
Delikatny makijaż, bo nie lubię tworzyć dziwacznych [kolorowych], gdy gdzieś wychodzę/jadę :) Zapewne niedługo przedstawię coś kolorowego i kreatywnego :) na razie jednak nie miałam czasu, a makijaż robiłam na szybko przed wyjazdem do Żywca [zwiedzałam okolicę].
Jak zwykle wzmocniłam makijaż ciemnym brązowym cieniem :) Słabo jednak widać brokatowy kolor :)
Na powyższym zdjęciu chyba najlepiej widać efekt :)
Podoba się wam? Co sądzicie o takim makijażu?
A może macie jakieś propozycje? :)


Przejdźmy teraz jednak do recenzji - ponieważ tusz z Oriflame i paletkę Love już recenzowałam, na dziś zostały cienie :)


Marka: Pierre Rene
Cena: około 15zł
Waga: 4g
Wyprodukowane w Europie


Cienie są bardzo ciekawe - dają 2 efekty :
- można je stosować na sucho, czyli w wersji widocznej na zdjęciu
- lub na mokro, kiedy to aplikator zamaczamy w wodzie i następnie nakładamy nim cienie, przez co makijaż jest bardziej długotrwały i mocniejszy - idealny na wieczór (jednak to był dzień, a więc wybrałam wersję pierwszą)


W wersji na sucho cień utrzymuje się jakieś 12h, a później zaczyna tracić swój wdzięk i jest coraz mniej widoczny na powiekach. Przy zakupie cieni dołączony jest również aplikator z dwoma końcówkami - pierwsza ma standardowy kształt [okrągły], natomiast druga jest ukośna [w kształcie rombu - na zdjęciu] przez co idealnie można pomalować kąciki powiek :) Gdy kupowałam ten cień, dostępnych było również wiele innych kolorów, ale wszystkie były pastelowe, a więc idealne dla mnie :) 
Ogólnie cena nie jest wysoka w stosunku do jakości i wydajności, a więc jak najbardziej - Polecam!

26 lipca

Made in black - Express Growth nr 34 (WIBO), czarny lakier do paznokci

Made in black - Express Growth nr 34 (WIBO), czarny lakier do paznokci

I znów powracam z Wibo - tym razem lakier z serii Express Growth [nr. koloru 34] :) dla odmiany wybrałam stylowy czarny kolor. Sam lakier niesamowicie odżywia paznokcie - zawiera wapń, proteiny soi oraz witaminy: A,C,E [brzmi trochę jak wybielacz ace]. Niestety jedna warstwa lakieru nie wystarcza, by paznokcie były całkowicie czarne - widać prześwity, więc podwójne malowanie jest tu raczej konieczne :) Jak sama mówi sama nazwa - Express Growth - lakier bardzo szybko wysycha :) Poza tym jest wydajny i tani, bo kosztuje tylko 5zł :) Całkiem dobrze nakłada się go na paznokcie i co najważniejsze - lakier jest trwały - z paznokci zaczyna się ścierać po 5-6 dniach :) w sklepach znajdziecie go w setkach różnych kolorów, więc każda z was będzie zadowolona - i oczywiście polecam ten lakier! :) A może któraś z was już ma jakieś lakiery z tej serii?


(na zdjęciu paznokcie wyszły trochę dziwne - nierówne; zapewne pod złym kątem ustawiłam aparat)
[to nie są tipsy!]

Jeśli macie jakieś propozycje - co mogę dla was zrecenzować - to miło mi będzie zobaczyć je w komentarzach :)

24 lipca

Pink nails & Your fantasy Wibo

Pink nails & Your fantasy Wibo
Dziś chciałabym wam przedstawić różowy lakier Your fantasy marki Wibo:

Pojemność 11ml
Cena około 5zł [zależy od sklepu]


Wszystkie lakiery z tej serii mają śliczne i żywe kolory - ja mam właśnie ten różowy kolor [wygrany w konkursie na blogu]. Testowałam go 2 dni temu i jak do tej pory mam pozytywną opinię o lakierach tej marki :) Świetnie się nakłada i wystarczy jedna warstwa lakieru, by paznokcie pięknie wyglądały :) Schnie całkiem szybko, ale jest to też zależne od ilości nałożonego lakieru [im więcej, tym wolniej wyschnie]. Po 2 dniach lakier jest w świetnym stanie - paznokcie wyglądają tak, jak zaraz po pomalowaniu :) Jedyne co mi przeszkadza, to zakrętka - jest bardzo dłuuuga, a wiadomo, że przy pakowaniu rzeczy do kosmetyczki chciałoby się mieć jak najwięcej miejsca :) choć z drugiej strony długa zakrętka pozwala na wygodniejsze nakładanie lakieru, bo jest za co trzymać pędzelek :)

[to moje naturalne paznokcie, a nie tipsy!]

23 lipca

AA, Micelarny płyn do demakijażu oczu i twarzy, opinia

AA, Micelarny płyn do demakijażu oczu i twarzy, opinia

Jeśli mam być szczera, to jest baaaardzo dużo kosmetyków, których używam bądź używałam i z chęcią chciałabym je wam wszystkie przedstawić - może wpadniecie na trop czegoś, czego potrzebujecie, a nie wiecie o istnieniu tego produktu :) Najczęściej używam kosmetyków do pielęgnacji, a nie makijażu, więc dziś chce wam przedstawić:

Micelarny płyn do demakijażu oczu i twarzy
marki AA (AntyAlergicznej)
cena to 15zł
pojemność 250ml

Stosuję go już od pół roku, więc sporo mogę o nim napisać :) Producent twierdzi, że jego zapach jest hypoalergiczny - w każdym razie delikatny i całkiem ładny :) Po oczyszczeniu nim skóry nie trzeba go zmywać, a więc jest przydatny podczas podróży, gdy nie mamy dostępu do wody :) Doskonale zmywa makijaż [łatwo radzi sobie z tuszem do rzęs - wczoraj zmywałam tusz właśnie tym płynem, dlatego postanowiłam o nim napisać]. Niestety produkt przeznaczony jest dla osób w wieku 20+ [ja mam 18, ale te 2 lata, to bez różnicy]. Jak widzicie - na opakowaniu pisze 'ultra nawilżanie' i faktycznie - ten płyn doskonale nawilża i odświeża skórę, nie powodując przy tym pieczenia :)Oczywiście polecam ten płyn micelarny, ale pamiętajcie, że jest przeznaczony dla osób powyżej 20 roku życia :) Ciekawi mnie, czy jesteście posiadaczkami jakichś płynów micelarnych? [niekoniecznie tego].

22 lipca

Nivea Visage Young Wash Off (żel do mycia twarzy)

Nivea Visage Young Wash Off (żel do mycia twarzy)

Tą firmę kosmetyczną zna chyba każda z was :) Krem Nivea to standard - można go kupić dosłownie wszędzie, ale nie o tym dziś mowa - chciałam przedstawić wam coś, co uwielbiam i stosuję już baaardzo długo, bo od około 4 lat :)

Nivea Visage Young
Wash Off (żel do mycia twarzy)
Pojemność: 200ml
Cena: około 15zł
Wystarcza na baaardzo długo - około pół roku do 1 roku [w zależności od częstości stosowania]

Etykieta informuje nas o tym, że ma beztłuszczową formułę z minerałami morskimi i nie wysusza skóry [w 100% się zgadzam], usuwa pozostałości makijażu i nadmiar tłuszczu [z delikatnym makijażem sobie radzi, ale mocniejszego już nie usuwa tak skutecznie].

Ma ładny i delikatny zapach, gęstą konsystencję, więc nie spływa :) jedyną wadą jaką zauważyłam to fakt, że czasami po jego użyciu piecze mnie skóra, co nie jest zbyt przyjemne [ale to raczej wina mojej suchej skóry, a nie żelu]. Ogólnie mogę wam polecić ten żel :) a może któraś z was go stosuje?

21 lipca

Naturalny, nude makijaż

Naturalny, nude makijaż
Ostatnio najczęściej maluję paznokcie, a więc posty są jedynie z lakierami - dziś tak dla odmiany makijaż :) Delikatny i lekko widoczny:



Nałożyłam 3 odcienie delikatnego brązu, choć nie do końca widoczne są przejścia między kolorami :) Na powiekach narysowałam czarną kreskę [w moim stylu, czyli od połowy oka] i na koniec czarny tusz, a więc w dzisiejszym poście recenzja 3 kosmetyków:
* Paletki Love
* Tusz do rzęs Oriflame
* Tusz do kresek Oriflame


Paletka [moja ulubiona] dostosowana do koloru moich oczu - odcienie brązu + niebieski, kupiłam ją dosyć dawno temu, więc ceny nie pamiętam, ale była w granicach 20zł :) Taki makijaż robiłam nie pierwszy raz, więc z pewnością mogę napisać, że cienie utrzymują się dosyć długo :) Z całą pewnością polecam! :)

Tusz do rzęs Oriflame - kosztuje 14,90zł, nie jest wodoodporny, a więc łatwo się zmywa po kontakcie z wodą :) ma dobrą szczoteczkę, która rozdziela rzęsy - przez co nie ma problemu ze sklejaniem :) na zdjęciach tusz wyszedł trochę blado, bo normalnie jest bardziej widoczny [może to przez lampę błyskową].

Tusz do kresek Oriflame - to jeden z najlepszych jakie miałam! Świetnie mi się z nim pracuje - można wykonać bez trudu ładną kreskę :) kosztuje również 14,90zł :) po zaschnięciu ma bardzo dobrą trwałość - nawet po zetknięciu z wodą się nie rozmywa - jedynie mleczka i toniki na niego dobrze działają :)

Macie jakąś z tych rzeczy? Co o nich sądzicie? Podoba się wam taki delikatny makijaż? A może macie propozycje kolejnych postów - są wakacje, więc z chęcią coś dla was zrecenzuję :)

18 lipca

Zakupy! Odżywka i preparat do usuwania skórek Wibo

Zakupy! Odżywka i preparat do usuwania skórek Wibo
Ostatnio testowałam lakier Rimmel, ale jak zwykle nie miałam czasu na recenzję, gdyż wyjechałam :) Teraz postanowiłam znów trochę zadbać o paznokcie - wybrałam się dziś do Rossmanna i kupiłam kilka przydatnych rzeczy - na wstępie może kilka słów o nożyczkach do skórek:
W Rossmannie kosztują 15zł, ale warto je mieć, by zadbać o wygląd skórek wokół paznokcia :) Mają specjalnie wyprofilowany przód przez co łatwiej wyciąć wszystko co niepotrzebne ;) dziś je testowałam i oczywiście polecam :)


Co do skórek - polecam również specjalny preparat
Słabo widać, bo zdjęcia robiłam wieczorem przy słabym oświetleniu, ale lakier jest marki Wibo i kosztuje 7zł (dokładnie 6,99zł), zawiera aloes i oczywiście pomaga usunąć skórki z paznokci :) Nakłada się go na 2-3 minut a następnie zmywa :) Ogólnie efekt jest zadowalający, ale sam zapach tego preparatu - okropny ;) Co do pojemności, to jest go całkiem sporo - 7ml :)


Z Wibo kupiłam dziś jeszcze jeden lakier - bezbarwny utwardzacz:
również kosztuje 7zł, a jego pojemność to 7ml :)
Ten bezbarwny lakier nie tylko wzmacnia paznokcie, ale również pięknie je nabłyszcza [słabo to widać na zdjęciu] :) zawiera proteiny i przedłuża trwałość lakieru [tego jeszcze nie sprawdziłam] - jak na razie mogę wam polecić ten lakier - cena całkiem przyzwoita, a zalet ten utwardzacz ma wiele :) Paznokcie są wzmocnione i dalej wyglądają naturalnie :)


Macie jakieś lakiery marki Wibo? Co o nich sądzicie?
Co możecie mi polecić? :)

09 lipca

Wakacyjny Oriflame - przegląd katalogu nr 10, co warto kupić?

Wakacyjny Oriflame - przegląd katalogu nr 10, co warto kupić?
Korzystając z wolnej chwili postanowiłam napisać recenzję - nowego katalogu Oriflame :)
Już na wstępie prezentuje się bardzo ładna, wakacyjna okładka, która zachęca do przejrzenia katalogu, a w nim między innymi znalazłam świetne mgiełki:
Kosztują jedynie 14,90 :) Z tej serii mam peeling do ciała, a więc i mgiełki będą miały zapewne tak niesamowity zapach :)
Z Oriflame'u najczęściej kupuję szampony - jak widać mają duuuużo propozycji i z pewnością każda z was coś dla siebie by znalazła :) Ja najczęściej używam szamponu z HairX do włosów blond - możecie się pochwalić, która z was to również blondynka :)
Nawet jeśli się nie malujecie - to zapewne dbacie o swój wygląd i cerę :) Tutaj 4 całkiem dobre kosmetyki - w całkiem przystępnych cenach :) Myślę właśnie nad zakupem żelu peelingującego :) A wy czego najczęściej używacie do twarzy?
Ten balsamik testowałam zeszłej zimy - ogólnie nadaje się na bardzo zniszczone usta :) i bardzo szybko też je regeneruje :) cena jest dosyć dobra - choć podobne tego typu produkty są o kilka złotych tańsze :)
Jeśli lubicie kolorowe rzęsy - to te tusze z pewnością są dla was! :)
Cena to jedynie 12,90 :) Ja posiadam turkusowy i srebrny :) A wy macie jakieś kolorowe tusze?


PS. W środę wyjeżdżam i wrócę dopiero w przyszłym tygodniu, więc raczej nie będę się udzielać na blogu - choć na Stardoll powinnam się pojawiać, o ile Piotrek udostępni mi laptopa :)

03 lipca

Miętowy manicure z Miss Sporty

Miętowy manicure z Miss Sporty
Dziś kolejna recenzja - tym razem znów padło na lakier do paznokci :)
Sam tytuł już wskazuje na jego kolor :)
Miętowy - ostatnio bardzo modny kolor :)
Pastelowy jasnozielony kolor - wpadający w niebieski :)


Testuję go już 2. raz, a więc wiem jak lakier zachowywał się wcześniej :)
A mianowicie: jest bardzo trwały - po 6 dniach dopiero zaczynał odpadać :)

Jak widać [albo i nie] jest marki Miss Sporty :)
Pojemność: 8ml
Nr. koloru: 14
Wyprodukowany w Hiszpanii
Cena: 9.90zł 


Ogólnie kolor ładny, cena przystępna, a lakier trwały, a więc jak najbardziej
POLECAM! :)


PS. Macie jakieś lakiery z Miss Sporty? :)
Copyright © Rainbow Beauty Blog , Blogger