06 lutego

Pielęgnacja paznokci - odżywki i oliwki - cz. II

Wczoraj popołudniu odetchnęłam z ulgą - zdałam egzamin z chemii i matematyki! Taka dawka pozytywnej energii dodała mi sił, a przede wszystkim - motywacji, by się dalej uczyć i przebrnąć przez sesję do końca :) W piątek popołudniu czeka mnie mikroekonomia i powrót do domu, a następnego dnia - w sobotę - wybieram się do Suchej Beskidzkiej, by spędzić czas w miłym gronie :) Tak więc, zapowiada się udany koniec tygodnia - a teraz czas na II część wczorajszego posta o pielęgnacji :)

Dziś mam dla Was kilka specyfików, którymi namiętnie smaruję paznokcie, a są to :


Diamentowa odżywka (Eveline) - tak, to ta bardzo kontrowersyjna. Cudowna, ale zarazem fatalna ... Obecnie, nakładam jedną warstwę na 2-3 dni pod lakier kolorowy i robię to nie częściej niż raz na pół miesiąca - przez co minimalizuję jej negatywny wpływ, a paznokcie i tak stają się dużo mocniejsze :) Po szczegóły odsyłam do pełnej recenzji - KLIK

Oliwka w sztyfcie (Silcare) - świetnie nawilża skórki, które są bardzo wysuszone po diamentowej odżywce. Dodatkowo, stosowana tylko na paznokcie - bardzo je utwardza, nabłyszcza i nawilża, dlatego stanowi niezbędnik w mojej kosmetyczce.

Utwardzacz do paznokci (Manhattan) - lubię nim wybielać i utwardzać paznokcie. W odróżnieniu od diamentowej odżywki - można go stosować przez cały czas, gdyż nie wpływa negatywnie na paznokcie :) To właśnie on stanowi moją główną bazę pod większość lakierów i dba, by paznokcie wyglądały zdrowo. Więcej na jego temat pisałam - TUTAJ


Oczywiście, odżywek i oliwek mam więcej - rozdzieliłam je na dwa zestawy między domem rodzinnym (białe cyfry na czerwonym polu), a mieszkaniem w Krakowie (czarne cyfry na białym polu), żeby nie wozić ich tam i z powrotem ... Niestety, wiele preparatów leży i zbiera kurz, bo nie spełniają moich wymagań, ale postanowiłam Wam o nich pokrótce opowiedzieć :

 1.  Odżywka do paznokci Vitamin Bomb (Silcare) - bezbarwna, a więc zawsze służy mi za podkład. Jest to jedna z nielicznych odżywek w moim KWC. Spośród wszystkich - jest po prostu najlepsza. Nie daje tak szybkiego efektu, jak diamentowa, ale za to wzmacnia paznokcie na długi, długi czas i nie są widoczne żadne skutki uboczne, dlatego gdy wracam do domu, to ona jako pierwsza wpada mi w ręce :)
 2.  Top Coat (Silcare) - nigdy nie był moją bazą, za to jako utwardzacz - jest fenomenalny! Szybko schnie, pięknie nabłyszcza i przedłuża trwałość manicure
 3.  Oliwka do paznokci (Oriflame) - to też mój hit! Dzięki niej moje paznokcie są twarde jak skała, nie rozdwajają się i nie łamią :) Przeważnie stosuję ją w okresie przerwy od chemikaliów, gdyż jest to olejek, a nie odżywka :)
 4.  Oliwka The Garden of Colour (Silcare) - gdyby nie sposób aplikacji jak przy zakraplaczu do nosa, to pewnie bardziej bym ją polubiła, bo działa całkiem dobrze i jest siostrzaną wersją oliwki w sztyfcie :)

 3.  Top Coat (Golden Rose) - wolno schnący, ale utrwalający ... Ogólnie jestem z niego średnio zadowolona, choć najgorszy nie jest :)
 4.  Odżywka Nail Expert (Paloma) - Bubel, bubel i jeszcze raz bubel - czyli taki niedziałający lakier bezbarwny, którego opis pięknie wygląda tylko na opakowaniu - więcej o nim TUTAJ
 5.  Preparat do usuwania skórek (Wibo) - na paznokcie większego wpływu nie ma, ale za to podczas usuwania skórek jest niezastąpiony. Dzięki niemu łatwiej jest odsunąć skórki, przez co nie zrysujemy sobie płytki paznokcia - a TUTAJ jego recenzja.
 6.  Odżywka (Lovely) - Nazwałabym ją raczej perłowym lakierem, a nie odżywką, ponieważ na moje paznokcie w ogóle nie działa ...

Do tych właśnie wyżej wymienionych preparatów sprowadza się cała moja pielęgnacja, a zarazem tajemnica wyglądu moich paznokci :)

Stosujecie jakąś z tych odżywek bądź oliwek?
Macie jakiś swój ulubiony eliksir do paznokci? :)

11 komentarzy:

  1. Wow, ile odżywek :)) ja ostatnio używałam eveline 8w1 ale u mnie sząłu nie było. Wzamcniała, jeśli miałam pomalowane nią paznokcie, po zmyciu już nie. Teraz planuję wsmarowywać oleje :))

    PS. Do zobaczenia w sobotę :*

    OdpowiedzUsuń
  2. jeśli chodzi o tą odżywkę od Eveline, też ją mam. Choć czytałam nie raz o jej szkodliwych składnikach, używam ją pod każdy kolorowy lakier, co 4 dni a dodatkowo co tydzień robię przerwę i nakładam samą odżywkę co dzień przez 3 dni, potem zmywam i nakładam z lakierem. Moje paznokcie są miękkie i bardzo elastyczne, ale odkąd zaczęłam ją stosować ich stan się poprawił i to zauważalnie. zobaczymy jak będzie później :

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja myślałam, że to ja mam dużo odżywek!

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna kolekcja. Zastanawiałam się właśnie nad jakąś odżywką do paznokci do stosowania na co dzień, bo Eveline stosuję sporadycznie. Może właśnie sięgnę po tą z Manhattanu.

    OdpowiedzUsuń
  5. fajna kolekcja!
    zapraszam na miodowe czekoladki! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Musze kupić sobie ten preparat do usuwania skórek. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam odżywkę diamentową którą bardzo lubię i z lovely - masz racje i u mnie nie robi kompletnie nic .

    OdpowiedzUsuń
  8. Odżywki z Eveline nie miałam i się jej boję po obejrzeniu efektów u niektórych dziewczyn, wręcz popalenia paznokci. Ale oliwki w sztyfcie nie widziałam nigdy, a wydaje się fajna. Wielokrotnie już obiecywałam sobie stosować olejek rycynowy i przestawałam, bo miałam dosyć tej tłustości wszędzie:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam odżywkę Eveline 8w1 i jestem zadowolona,

    OdpowiedzUsuń
  10. Aktualnie używam odżywki Eveline i nie zamieniłabym jej na żadną inną. Wzmacnia ona moje paznokcie i nie zauważyłam wad co do tej odżywki mimo że wiele osób narzeka.

    OdpowiedzUsuń
  11. ja uzywam nail teka 2 i do skorek od 4pory roku

    OdpowiedzUsuń

Każdy Twój komentarz jest dla mnie bardzo ważny - nawet gdy jest on negatywny. Dajesz mi wtedy motywację do pisania i pracy nad sobą, za co serdecznie Ci dziękuję ♥

Copyright © Rainbow Beauty Blog , Blogger