Zima się już skończyła, a ja zużywam właśnie resztki pomadki ochronnej Pure & Natural - Olive & Lemon (oliwa z oliwek & ekstrakt z cytryny), która towarzyszyła mi podczas tegorocznych chłodnych dni i zabezpieczała moje usta :
Producent : Nivea
Cena : 7 - 8 zł
Pojemność : 4,8 g / 5,5 ml
Gdzie można kupić : Drogerie Rossmann, Natura
Skład (INCI) : Octyldodecanol, Cera Microcristallina, Hydrogenated Polydecene, Cetyl Palmitate, Ricinus Communis Oil, Polyisobutene, Pentaerythrityl Tetraisostearate, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Myristyl Myristate, C20-40 Alkyl Stearate, Cetearyl Alcohol, Bis-Diglyceryl Polyacyladipate-2, Butyrospermum Parkii Butter, Cera Carnauba, Glycerin, Simmondsia Chinensis Oil, Tocopheryl Acetate, Cera Alba, Olea Europaea Oil, Citrus Medica Limonum Juice, Vitis Vinifera Seed Oil, Aqua, Maltodextrin, Neohesperidin Dihydrochalcone, BHT, Parfum, CI 77492, CI 77499, CI 42090.
Informacje od producenta :
Innowacyjna formuła pomadki NIVEA Pure & Natural inspirowana naturą zawiera naturalną oliwę z oliwek oraz cenny ekstrakt z cytryny. Twoje usta stają się miękkie i zdrowe – naturalnie piękne.
- Zapewnia długotrwałą ochronę suchym ustom
- W 100% wolna od konserwantów
- Zawiera naturalne składniki – certyfikowane, organiczne masło shea oraz naturalny olejek z jojoby.
- Produkt przebadany dermatologicznie.
Konsystencja : twarda, ale łatwo można ją rozsmarować
Zapach : obłędnie przyjemny! Kwiatowo-owocowy
Kolor na ustach : bezbarwny
Moim zdaniem : Nie da się nie zauważyć, że pomadka swoim kolorem odbiega od standardów. Na początku obawiałam się, że będę wyglądać jak kosmita z zielonymi ustami - ale tak na szczęście się nie stało. Specjalnie swatchowałam pomadkę na dłoni, by pokazać, że naprawdę ma bezbarwny kolor. A ustom nadaje jedynie zdrowy połysk.
Zapach - choć nieziemsko rozkoszny, to po aplikacji jest niewyczuwalny, a więc nikogo drażnić nie powinien. Tak samo sprawa ma się ze delikatnie owocowym smakiem.
Pomadka na ustach utrzymuje się około 3-4 godzin, a więc całkiem przyzwoicie. Oczywiście, chroni przed spierzchnięciem i wysuszeniem. Poza tym, zapewnia nawilżenie, które utrzymuje się jeszcze przez kilka godzin po starciu pomadki. Po 3 miesiącach ciągłego używania - zostało mi jej całkiem sporo (zużycie widoczne na zdjęciach), a więc jest wydajna. No cóż, zastrzeżeń do niej nie mam, ale na kolana też mnie nie powaliła - Olive&Lemon jest po prostu dobra w swojej zwyczajności ;)
Lubicie ochronne pomadki Nivea? :)
Miałam ją kiedyś. Całkiem przyjemnie ją wspominam, ale jak dla mnie są lepsze pomadki ochronne:)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale tez zapewne długo do mnie nie trafi, bo mam takie zapasy, ze nie chce o tym myśleć...
OdpowiedzUsuńŚmiesznie wygląda i nie widziałam jeszcze o takim kolorze
OdpowiedzUsuńnie miałam tej pomadki jeszcze a bardzo lubie wszystkie ochronne :)
OdpowiedzUsuńhahah super kolorek ;D nie widziałam go
OdpowiedzUsuńkolor ma brzydki, ale jak dobrze działa to ok
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą pomadkę! Ma cudowny zapach :D
OdpowiedzUsuńhttp://szafazapachow.blogspot.com/
Bardzo lubię tą pomadkę, zużyłam kilka opakowań :)
OdpowiedzUsuńfajny post <3
OdpowiedzUsuńMój Blog - klik!
Fajna pomadka. Nie miałam jeszcze do czynienia ze szminkami nivei bo używam głównie BeBe.
OdpowiedzUsuńMam ją i lubię, ale ten kolorek jest spoko, nawet go nie widać :D Ogólnie lubię pomadki Nivea ;)
OdpowiedzUsuńWiem, że jest bezbarwna, ale ten zielony kolor jakoś mnie nie przekonuje :P
OdpowiedzUsuńCałkiem dobrze wspominam okres używania pomadek nivea.
OdpowiedzUsuńLubię pomadki tej marki, ale teraz używam balsamu w kulce z Biedronki. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**