Balsamy do ciała należą do grona kosmetyków, których zużywanie idzie mi bardzo opornie - być może dlatego, że skóra mojego ciała nie wymaga nawilżania. Przesusza się jedynie po goleniu, więc wtedy obowiązkowo sięgam po nawilżacze.
W tym miesiącu udało mi się zużyć aż 2 opakowania, co stanowi mój miesięczny rekord, więc już najwyższa pora, by co nieco o nich napisać, bo w końcu trafiłam na perełki, które są warte uwagi :)
Nawilżający mus do ciała z jagodą acai, awokado i bio olejkiem pistacjowym - pochodzący z serii Ameryka SPA
Producent : Bielenda
Cena : 16 zł
Pojemność : 200 ml
Gdzie można kupić : Drogerie Natura i Rossmann, Auchan, Carrefour
Skład (INCI) :
Informacje od producenta :
Konsystencja : średniej gęstości, nielejąca, lekka
Zapach : bardzo przyjemny! kwiatowo-owocowy
Moim zdaniem : Już po pierwszym użyciu wiedziałam, że się zaprzyjaźnimy, bo spełniał wszystkie moje oczekiwania :) Mus ma lekką konsystencję, przez co szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze tłustego filmu. Jedyne, co po nim pozostaje, to przepiękny zapach, który utrzymuje się około 3 godzin. Bezpośrednio po aplikacji, skóra staje się gładka i przyjemna w dotyku. Oczywiście, wysoki poziom nawilżenia utrzymuje się przez cały dzień :)
Po zużyciu całego opakowania, które starczyło mi na bardzo długooo, zauważyłam, że moja skóra (szczególnie na brzuchu) stała się bardziej jędrna i napięta :) No cóż, gdy uda mi się zużyć całe pudło balsamów do ciała, to z pewnością wrócę do tego musu ♥
Drugi nawilżacz, czyli Intensywnie nawilżający balsam do ciała pod prysznic z serii Argan Oil jest idealnym rozwiązaniem dla osób, które nienawidzą balsamować ciała - czyli między innymi dla mnie :D
Producent : Eveline Cosmetics
Cena : 15,99 zł
Pojemność : 350 ml
Gdzie można kupić : Drogerie Rossmann
Informacje od producenta / Skład (INCI) :
Konsystencja : gęsta, kremowa, treściwa
Zapach : przyjemny, ale ma w sobie coś drażniącego; kwiatowo-owocowy
Moim zdaniem : Do zapachu tego balsamu długo nie mogłam się przekonać, ale im dłużej go stosowałam, tym bardziej przywykłam i go polubiłam, więc nie robił mi już różnicy - zwłaszcza, że przez kilka godzin jeszcze utrzymywał się na ciele.
Balsam ma gęstą i dosyć ciężką (treściwą) konsystencję, przez co, nawet po dokładnym zmyciu wodą, pozostawia po sobie delikatnie tłusty film na skórze, który przestawał mnie irytować dopiero po dokładnym osuszeniu ciała ręcznikiem. Na szczęście, poziom nawilżenia był zadowalający i długotrwały, a skóra stawała się gładka. Muszę również pochwalić wygodną, niezacinającą się pompkę, która bardzo ułatwiła wydobycie balsamu mokrymi rękoma.
Po kilku użyciach do całego ciała - balsam zaczęłam stosować wyłącznie po goleniu (do nóg) i w tej roli okazał się niezastąpiony, gdyż od razu niwelował podrażnienia i przesuszoną skórę! W każdym razie, polubiłam go, ale nie na tyle, by na stałe u mnie zagościł :)
Też macie wielki problem z balsamowaniem ciała? :)
żadnego z testowanych nie używałam
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten mus do ciała - nie dość, że bardzo dobrze się u Ciebie sprawdził to jeszcze jest tani :)
OdpowiedzUsuńI w dodatku ma boski zapach ♥
UsuńUwielbiam ten zapach musu z Bielendy :)
OdpowiedzUsuńJa tak samo! Szkoda, że nie ma perfum o takim zapachu :D
UsuńTen mus chciałabym wypróbować :)
OdpowiedzUsuńBielendę cenię za to, że nie testują na zwierzętach :) Mam ten mus, jest świetny! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, 150obs i rusza naprawdę konkretne rozdanie :D KLIK :)
Nie miałam żadnego. Bardziej interesuje mnie ten mus :)
OdpowiedzUsuńMus do ciała miałam i byłam zadowolona, natomiast tego drugiego produktu jeszcze nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńMam z bielendy masło do ciała o zapachu wanilia i pistacja. Zapach niesamowityy..:))
OdpowiedzUsuńZ Bielendy miałam balsam z tej serii, dla mnie jest bardzo dobry i pięknie pachnie pistacja :-)
OdpowiedzUsuńZnam tylko balsam do ciała pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńMus z Bielendy chętnie bym poznała, ale mam zdecydowanie za dużo mazideł i mam na to szlaban! :D
Muszę przetestować ten mus do ciała :)
OdpowiedzUsuńMus z bilendy musze poszukac. A eveline jakos mnie nie przekonala.
OdpowiedzUsuńMus wydaje się całkiem ciekawy, do Eveline trochę się zraziłam :P
OdpowiedzUsuńBalsam pod prysznic z Eveline jest ostatnio moim łazienkowym hitem! Uwielbiam po nim skórę, bo nie muszę już niczego wklepywać, przed pracą sprawdza się idealnie :)
OdpowiedzUsuńBalsamowanie ciała jest bardzo ważne, a wiele kobiet o tym zapomina. Balsam do ciała zawsze nakładam wieczorem, gdyż rano nie mam na to czasu.
OdpowiedzUsuń