30 września

Projekt denko: Wrzesień + mini recenzje kosmetyków

projekt-denko-wrzesien-2016

Przede mną ostatni weekend wakacji, natomiast w poniedziałek rozpoczynam końcowy semestr studiów inżynierskich. Szczerze? Już nie mogę się doczekać, choć ostatnie pół roku będzie najtrudniejsze :) Dziś jednak nie o studiach, a o zużyciach ostatniego miesiąca - oto i one:


projekt-denko-2016-blog

  • Yves Rocher, Żel do mycia twarzy - Recenzja
  • Nivea, Pielęgnujący płyn micelarny - Recenzja
  • Rimmel, Tusz do rzęs Volume Colourist - Recenzja
  • Rimmel, Pomadka do ust w płynie Apocalips - Recenzja
  • Delia, Cameleo, Maska keratynowa do włosów zniszczonych - 50 ml maska starczyła mi na 3 użycia, więc nie zdążyłam jej dobrze poznać, ale i tak jestem nią oczarowana, bo moje włosy po każdym użyciu były miękkie, błyszczące, ładnie się układały i miały przyjemny zapach. 

projekt-denko-2016-blog

  • Eveline Cosmetics, Just Epil - Argan Oil, Ultradelikatny krem do depilacji miejsc wrażliwych - zapach miał nieprzyjemny jak wszystkie preparaty tego typu, więc tę kwestię mu wybaczyłam. Poza tym, nie podrażniał skóry i nie uczulał. Działał bez zarzutu, bo szybko i dokładnie radził sobie z usuwaniem włosków, więc z pewnością wrócę do tego kremu :)
  • Forte Sweden, On Line, Figowe mydło w płynie - Recenzja
  • Green Pharmacy, Peeling cukrowo-solny, Żurawina i malina moroszka - Recenzja
  • Sylveco, Balsam myjący do włosów - w tym poście napisałam parę słów na jego temat, a teraz, gdy jest już zużyty - czas na mini podsumowanie. Szampon ostatecznie się nie sprawdził, dlatego nie poświęciłam mu osobnego posta. Niestety, balsam myjący miał bardzo rzadką i niejednolitą konsystencję, ale przyzwoicie się pienił. Jego świeży zapach również polubiłam. W pielęgnacji moich włosów całkowicie się nie spisał, a mimo iż nie miał w składzie slesów - moje włosy były przesuszone, źle skondycjonowane i ratował je zwykły balsam bądź maska do włosów... No cóż, nie po to kupowałam delikatny szampon będący balsamem, by dodatkowo wspomagać go kolejnym specyfikiem.

projekt-denko-2016-blog

  • AA, Intymna ochrona i pielęgnacja, Delicate, Kremowa emulsja do higieny intymnej - nawilżenie i regeneracja - Recenzja
  • La Chinata, Mleczko do ciała - miało lekką, nietłustą konsystencję, dlatego szybko się wchłaniało i dawało uczucie delikatnej oraz dobrze nawilżonej skóry. No cóż, bardzo je polubiłam - jednak nie na tyle, by kupić pełnowymiarowe opakowanie :)
  • Korana, Tonik oczyszczająco-pielęgnujący z 20% ekstraktem z propolisu - Recenzja
  • Starazolin, Krople nawilżające do oczu Hydrobalance - kropli do oczu miałam już wiele, ale te są zdecydowanie jednymi z lepszych, dlatego kiedyś doczekają się pełnej recenzji.
  • Yves Rocher, Sebo Vegetal - Oczyszczający peeling do twarzy - Recenzja
  • Phyto Paris, Phytojoba, Maska intensywnie nawilżająca do włosów - kolejna miniaturowa maska, którą pokochały moje włosy i dzięki niej stały się doskonale nawilżone, błyszczące i dociążone, przez co ładnie się układały i były proste bez użycia prostownicy. Szkoda tylko, że maska jest dosyć droga, bo kosztuje 80 zł za 200 ml, więc nie zamierzam w nią inwestować, skoro podobny efekt mogę uzyskać stosując odżywkę za 20 zł ;)

projekt-denko-2016-blog

  • Fa, Magic Oil, Blue Lotus, żel pod prysznic - miałam kiedyś wersję różową - jaśminową, jednak odprężający zapach lotosu bardziej przypadł mi do gustu. Żel świetnie się pienił i dokładnie oczyszczał skórę - nie podrażniając jej i nie wysuszając, dlatego z chęcią kiedyś jeszcze do niego wrócę.
  • Avebio, Ambrozja do twarzy - Recenzja
  • Pierre Rene, Chabrowa kredka do oczu nr 10 - Recenzja
  • Essence, Longlasting Eyepencil 09 Cool Down - Recenzja
  • Balm Balm, Lip balm and more, Balsam do ust - bezbarwny, bezzapachowy, przypominający masło Shea balsam, który ubiegłej zimy sprawował się dosyć dobrze i chronił usta przed spierzchnięciem. No cóż, nie lubię grzebać palcem w słoiczku, bo jest to mało higieniczne, dlatego nie zamierzam do niego wracać :)


Legenda:
Ulubieniec / Dobry, ale nie kupię ponownie / Średni / Beznadziejny


Które z powyższych kosmetyków znacie? Jak się u Was sprawdziły? :)



25 komentarzy:

  1. Bardzo podoba mi się pierwsza grafika :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam nic z twoich zużyć ale kusi mnie tonik z propolisem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja teraz wróciłam do toniku z liśćmi Manuka z Ziaji, ale niedługo pewnie wrócę do propolisu, bo był świetny :D

      Usuń
  3. Cóż z tych wszystkich produktów to ja akurat lubię się z Płynem Nivea

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze, że się u Ciebie sprawdził :) Mnie piekły po nim powieki i oczy, więc średnio go polubiłam, ale fakt - do demakijażu był świetny :)

      Usuń
  4. Chyba nie znam żadnego z Twoich produktów. Miałam jedynie Apocalips ale w innym kolorze i w sumie byłam zadowolona z tego lakieru do ust :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też będę miło wspominać Apocalips, choć pewnie się na niego nie skuszę, bo uwielbiam matowe pomadki w płynie :D

      Usuń
  5. Tą maskę Cameleo miałam i nie wspominaj jej najlepiej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja żałuję tylko, że sprzedają ją w opakowaniach o tak małej pojemności :(

      Usuń
  6. jedynie szminke apokalipse miałam, ale nie dokońca sie polubiłyśmy :p

    OdpowiedzUsuń
  7. też nic nie testowałam z Twoich zużyć, jednak ostatnio chciałam kupić ten tonik z propolisem! Dlatego szybciutko wracam do Twojej recenzji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie tonik w połączeniu z żelem z tej samej serii sprawdził się naprawdę świetnie :)

      Usuń
  8. Słabo widać rozróżnienie kolorów Ulubieniec/Dobry. Znam tylko kredkę Essence :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za cenną uwagę - na drugi raz postawię na bardziej kontrastujące kolory :)

      Usuń
  9. Mam peeling z YR, ale jeszcze go nie stosowałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie się całkowicie nie sprawdził, więc mam nadzieję, że chociaż u Ciebie się dobrze spisze :)

      Usuń
  10. ładnie:) U mnie też we wrzesniu zuzyty micel nivea, tylko wersja dla suchych i wrażliwych:) Ja za to za peelingami GP nie przepadam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie sobie myślę, że szkoda, że nie miałam tej wersji co Ty, bo mogłaby się u mnie sprawdzić, skoro micel do cery normalnej i mieszanej podrażniał mi powieki i oczy :)

      Usuń
  11. gratuluję denka, fuksjowy rimmel Apocalips mam już chyba z 5 lat i jeszcze nie zużyłam, na szczęście nie zauważyłam aby się popsuł.

    OdpowiedzUsuń
  12. Keratynową maskę mam w zapasach i nie mogę się doczekać użycia :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy Twój komentarz jest dla mnie bardzo ważny - nawet gdy jest on negatywny. Dajesz mi wtedy motywację do pisania i pracy nad sobą, za co serdecznie Ci dziękuję ♥

Copyright © Rainbow Beauty Blog , Blogger