05 stycznia

Maybelline, The Colossal, Volum` Express 100% Black Mascara

tusz-pogrubiajacy-maybelline

Tak jak obiecywałam w ostatnim Projekcie Denko - czas na bardziej szczegółowe podsumowanie znajomości z tuszem pogrubiającym rzęsy od Maybelline, który dla mnie jest zdecydowanie hitem ubiegłego roku.



Maybelline NY, The Colossal, Volum` Express 100% Black Mascara

maybelline-the-colossal-volum-black-mascara-tusz-do-rzes-pogrubiajacy-opinie-blog-cena

Cena / Pojemność: 34,99 zł za 10,7 ml (w Rossmann), 17 - 25 zł w drogeriach internetowych
Gdzie można kupić: większość drogerii stacjonarnych np. Hebe, Rossmann, Natura, DP, SuperPharm

Skład: brak informacji o składzie nawet na oficjalnej stronie producenta!
Kolor: czarny

Szczoteczka: "Opatentowana szczoteczka Mega Brush dostosowana do konsystencji tuszu, pozwala na szybkie nałożenie formuły na rzęsy."


maybelline-the-colossal-volum-black-mascara-tusz-do-rzes-pogrubiajacy-opinie-blog-cena

Efekt na rzęsach przy delikatnym tuszowaniu:
maybelline-the-colossal-volum-black-mascara-tusz-do-rzes-pogrubiajacy-opinie-blog-cena

Efekt sztucznych rzęs można zobaczyć > w tym poście < z makijażem.


Myślę, że efekt na rzęsach, jaki daje The Colossal Volum` Express mówi sam za siebie 😊 Jest to zdecydowanie jedna z najlepszych mascar, z jakimi miałam do czynienia (Mój ranking znajdziecie >tutaj<). Świetnie zaprojektowana szczoteczka, która nabiera odpowiednią ilość tuszu, dzięki czemu idealnie rozdziela rzęsy i nie skleja ich, a w zależności od intensywności tuszowania można uzyskać naturalny wygląd lub efekt sztucznych rzęs - kiedy pogrubienie jest mocno widoczne.

Tusz ma idealnie czarny kolor, utrzymuje się na rzęsach cały dzień i nie osypuje się. Nie tworzą się też nieefektownie wyglądające grudki. Po pół roku codziennego używania ani razu mnie nie zawiódł - nie podrażnił oczu, nie rozmazał się i nie rozpuścił, gdy śnieg napadał mi na rzęsy 😊 Polecam!


Jaki jest Wasz tuszowy ulubieniec, którego możecie mi polecić? 😊

32 komentarze:

  1. Skład jest na tej białej nalepce. Jest tam strzałka, która pokazuje jak ją zedrzeć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja! O tym nie pomyślałam - zawsze kopiuję skład z internetu i sprawdzam programem szkodliwość substancji, a tutaj pół internetu przeszukałam i żadnej informacji o składzie nie było :D

      Usuń
  2. Skład powinien być na tej odlepianej części. Bardzo lubię ten tusz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja muszę kupić kolejną sztukę, bo kolejne dwa, które teraz mam to niewypały :(

      Usuń
  3. Miałam go jakiś czas temu i lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetnie, ze jesteś zadowolona, ja najbardziej lubię tusze loreal

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim ulubieńcem wszech czasów jest właśnie L'Oreal Lash Architect :D

      Usuń
  5. Ja bardzo lubie tusze z tej serii, ostatnio uwielbiam Big Shot na moim blogu znajdziesz rowniez jej recenzje :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie muszę przeczytać, bo z Big Shot jeszcze nie miałam do czynienia :D

      Usuń
  6. Lubię go i nawet mam gdzieś w zapasach,ale moim hitem jest Volume Million Lashes Noir Excess od L'Oreal :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię L'Oreal, więc kiedyś się skuszę na Twojego ulubieńca :D

      Usuń
  7. Ja nie lubię tuszy tej marki , niestety za każdym razem nie udaje mi się osiągnąć takiego efektu jaki bym chciała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jaki jest Twój ulubieniec? :D
      Mi nie wszystkie tusze Maybelline pasują, ale ten akurat się u mnie sprawdził :D

      Usuń
  8. Efekt ładny i delikatny :D Przyzwyczaiłam się jednak ostatnio do silikonowych szczoteczek.

    u mnie na blogu właśnie pojawił się nowy wpis - zapraszam :)
    https://pani-blondynka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam właśnie tusz z silikonową szczoteczką i nie mogę się do niego przyzwyczaić :D

      Usuń
  9. Miałam jedno opakowanie tego tuszu i bardzo polubiłam, na pewno kupię następne

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ładnie rozczesuje rzęsy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam do czynienia z tym tuszem. Ogólnie nie wiem czemu, ale firma nie kojarzy mi się dobrze i ceny wydają za wysokie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ceny Maybelline są całkiem przyzwoite - chyba, że ich kosmetyki kupuje się w Rossmannie, a tam jest co najmniej raz drożej :D

      Usuń
  12. Nigdy nie miałam tego tuszu, ale przyznam, że fajny efekt daje :) Ja bardzo polubiłam jesienią poprzedniego roku tusz Avon Supershock Volume :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój ulubieniec ma fajną szczoteczkę, więc myślę, że też bym się z nim polubiła :D Może niedługo się na niego skuszę :)

      Usuń

Każdy Twój komentarz jest dla mnie bardzo ważny - nawet gdy jest on negatywny. Dajesz mi wtedy motywację do pisania i pracy nad sobą, za co serdecznie Ci dziękuję ♥

Copyright © Rainbow Beauty Blog , Blogger