13 sierpnia

Peelingi do ciała pod prysznic - Tołpa, termopeeling Eva, kawa Eveline

Peelingi do ciała pod prysznic - Tołpa, Eva, Eveline

Peelingi to kosmetyki, do których od zawsze miałam słabość, bo nie potrafię odmówić sobie przyjemnego masażu skóry. Nie ważne czy są one przeznaczone do ciała, do twarzy, do ust albo dłoni czy stóp - kocham je wszystkie! No dobra... prawie wszystkie, bo są też i takie, które mnie rozczarowują i nie spełniają swojej roli, czyli nie wygładzają skóry i nie mają właściwości odżywczych/nawilżających. Dziś chciałam przedstawić Wam 4 peelingi, których niedawno używałam (3 z nich już zużyłam) i opowiedzieć o tym, jak się u mnie sprawdziły. Zapraszam! 😊



TOŁPA, Specialist, Peeling pod prysznic 'nawilżona skóra' oraz 'jędrna skóra'

TOŁPA, Specialist, Peeling pod prysznic 'nawilżona skóra' oraz 'jędrna skóra'

Cena / Pojemność: 16,39 zł (Rossmann) za 200 ml;
Zapach: świeży, kwiatowo-owocowy z przewagą cytrusów 👍; męski, nieco drzewny zapach;
Konsystencja: średniej gęstości, niespływająca z ciała;
Drobinki peelingujące: nierozpuszczalne, bardzo słabo wyczuwalne 👎 2% naturalnych drobinek peelingujących: pestki moreli i perlit stymulujący mikrokrążenie ekstrakt z czerwonej porzeczki, nawilżający ekstrakt z gruszki, gliceryna2% naturalnych drobinek peelingujących: czarna porzeczka, łupiny orzecha włoskiego i perlit, stymulujący mikrokrążenie ekstrakt z borówki, poprawiający elastyczność ekstrakt z limonki, gliceryna;
Nawilżanie skóry: wystarczające 👍
Oczyszczanie skóry: dobre - oba peelingi śmiało mogą zastępować zwykły żel pod prysznic 👍
Wygładzanie skóry: słabe i widoczne dopiero po dłuższym czasie przy systematycznym stosowaniu 👎
Opakowanie: elastyczna tubka, z której łatwo można wydobyć kosmetyk do samego końca 👍

Ogólnie: Te dwa peelingi różnią się jedynie zapachami i końcową połową składu INCI, natomiast nie zauważyłam różnicy w ich działaniu, bo niebieska wersja, której zadaniem jest nawilżanie - delikatnie ujędrnia, a ujędrniająca zielona wersja - nawilża. Drobinki peelingujące różnią się nieco wyglądem, ale w obu przypadkach są bardzo słabo wyczuwalne, więc trudno jest nimi porządnie wymasować ciało, co powoduje, że skóra nie jest wystarczająco wygładzona. Dużym plusem jest fakt, że peelingi nie pozostawiają tłustej czy lepkiej warstwy na skórze, a ta jest dobrze oczyszczona i nawilżona. 
Od dawna stosuję różne wersje peelingów Tołpy i nigdy nie miałam problemu z podrażnieniami czy uczuleniami, więc te kosmetyki uznaję za bezpieczne i łagodne nawet dla wrażliwej skóry. A jeśli miałabym wybrać lepszą wersję z tych dwóch, to postawiłabym na niebieską - nawilżającą, która oczarowała mnie swoim zapachem 👍



POLLENA-EWA, Eva Dermo, Termopeeling myjący do ciała


Cena / Pojemność: 12,99 zł (średnia cena w aptekach) za 200 ml;
Zapach: przyjemny, morski, świeży 👍
Konsystencja: żelowa, mocno pieniąca się;
Drobinki peelingujące: ścieralne i delikatne, jest ich bardzo mało i są słabo wyczuwalne 👎
Nawilżanie skóry: wystarczające;
Oczyszczanie skóry: bardzo mocne - slesy w składzie;
Wygładzanie skóry: minimalne 👎
Opakowanie: elastyczna tubka, z której łatwo można wydobyć kosmetyk do samego końca 👍

Ogólnie: Dlaczego jest to termopeeling - nie wiem! Nazwa sugeruje jakieś rozgrzewanie/schładzanie skóry, a takowego efektu brak. Dlaczego jest to w ogóle peeling - tego też nie wiem, bo drobinek peelingujących jest tam jak na lekarstwo, a sam kosmetyk przypomina mi zwykły żel pod prysznic. Jako peeling wypada bardzo słabo 👎, bo nie wygładza skóry i ciężko w tym przypadku pisać o jakimkolwiek masażu drobinkami. Na szczęście, jako żel pod prysznic sprawdza się nieźle, bo mocno oczyszcza skórę, ale nie wysusza jej, a delikatnie ją nawilża i odżywia. Spodobał mi się również jego zapach, jednak nie zamierzam sięgać ponownie po "termopeeling".



EVELINE COSMETICS, Spa Professional, KAWA, Intensywnie ujędrniający peeling do ciała


Cena / Pojemność: 14 zł za 200 ml
Zapach: intensywnie kawowy, pobudzający 💗
Konsystencja: gęsta, niespływająca z ciała;
Drobinki peelingujące: nieścieralne, średniej ostrości, delikatne;
Nawilżanie skóry: wystarczające 👍
Oczyszczanie skóry: minimalne; 
Wygładzanie skóry: wystarczające 👍
Opakowanie: elastyczna tubka, z której łatwo można wydobyć kosmetyk do samego końca 👍

Ogólnie: Czasami trafiam na kosmetyki, które kocham już za sam ich zapach - i tak jest w tym przypadku. Peeling Eveline ma bardzo naturalny i niezwykle aromatyczny zapach kawy, który rano niesamowicie pobudza i stawia mnie na nogi jak prawdziwa filiżanka kawy! 💗 
Poza relaksującym zapachem, peeling ma najlepiej wyczuwalne drobinki z całej czwórki kosmetyków, które dziś przedstawiałam. A choć nie należy do mocnych zdzieraków, to drobinki kawy przyjemnie masują skórę i są wyczuwalne pod palcami. Kawowy peeling jest kremowy, nie pieni się i słabo oczyszcza skórę, dlatego przed jego użyciem stosuję zawsze żel pod prysznic. Po jego zastosowaniu skóra staje się delikatnie nawilżona i wygładzona, a peeling nie pozostawia po sobie tłustej ani lepkiej warstwy. Nie powoduje też podrażnień i nie uczula. Pod względem zapachu kawowy peeling Eveline jest moim numerem 1. 

A jakie są Wasze ulubione peelingi? 😊
Wolicie delikatniejsze czy mocniejsze zdzieraki?


Zobacz posty z tej serii:
>> Umilacze kąpieli #1
>> Umilacze kąpieli #2
>> Umilacze kąpieli #3
>> Umilacze kąpieli #4
>> Umilacze kąpieli #5
>> Umilacze kąpieli #6

18 komentarzy:

  1. Mi najbardziej pasują z Bielendy cukrowe.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja kocham fusy z kawy niezmiennie, choć brudzą wszystko i trudno doczyścić z nich kabinę to i tak są dla mnie najlepsze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Chociaż z tego kawowego peelingu Eveline nawet łatwo się czyści kabinę :D

      Usuń
  3. Jak na razie jestem zakochana w peelingach w organic shop. Dawno żaden produkt mnie nie zainteresował do tego stopnia, żeby nie chcieć przestać go używać. Na pewno będę testować różne wersje zapachowe, a czy inne marki? Póki co nie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam jeden w zapasach, więc jak zużyję kawową Eveline to biorę się za Organic Shop :D

      Usuń
  4. uwielbiam peelingi do ciała, najbardziej cukrowe:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo! Wolę cukrowe od solnych, bo przy drobnych skaleczeniach solne potrafią dawać w kość :D

      Usuń
  5. Peelingi do ciała to nie moja bajka ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie znoszę tylko tych, które zostawiają na skórze tłustą warstwę :D

      Usuń
  6. A ja kcoham peelingi, najlepszy relaks! a najlepiej jak sa od razu myjace, to dwa w 1. Musze sprobowac tych ktore wymienilas. Moze oprócz kawowego. nie lubie zapachu kawy ani marki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie lubisz zapachu kawy to Eveline nawet nie próbuj, bo ten zapach jest bardzo intensywny :D

      Usuń
  7. Ten kawowy z Eveline musi być super :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super zestawienie produktów :-) Dzięki za wpis

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Każdy Twój komentarz jest dla mnie bardzo ważny - nawet gdy jest on negatywny. Dajesz mi wtedy motywację do pisania i pracy nad sobą, za co serdecznie Ci dziękuję ♥

Copyright © Rainbow Beauty Blog , Blogger