03 grudnia

Projekt Denko : Listopad 2018

projekt-denko-blog

Listopad dobiegł końca, więc czas na przedostatnie w tym roku podsumowanie zużytych kosmetyków. Tym razem obyło się bez większych rozczarowań, ale też nie odkryłam nowych hitów, choć zużyłam kilku stałych bywalców moich denek.



MASKI, MASECZKI, PEELINGI...

projekt-denko-blog

  • Tołpa, Dermo face, sebio., Peeling 3 enzymy: papaina, bromelaina, keratynaza << Recenzja
  • Lirene, Dermoprogram, PEEL-OFF, Olejkowe super odżywianie, regenerująca maska z olejkiem rozmarynowym - maska miała orzeźwiający zapach ziołowo-rozmarynowy, który przypadł mi do gustu. Bardzo spodobała mi się saszetka z oznaczoną miarką wody, co pozwoliło na uzyskanie idealnej konsystencji, dzięki czemu maska nie spływała. Po kilkunastu minutach można było ją bez problemu zdjąć z twarzy. Maska świetnie odświeżyła cerę, lekko ją zmatowiła i idealnie odżywiła. Na pewno do niej jeszcze wrócę 👍
  • Lirene, Dermoprogram, Mineralny zabieg oczyszczający z zieloną glinką (detoksykująca guarana, kaolinowa glinka, złuszczające łupinki kakao) - maseczka miała zapach męskich perfum, który po aplikacji nie był wyczuwalny. Mikroskopijnej wielkości drobinki delikatnie, ale efektywnie, masowały skórę i złuszczały martwy naskórek. Maska po kilkunastu minutach wchłaniała się w skórę i nie zasychała jak typowe glinki. Bez problemu można było ją zmyć, a cera była przyjemnie odświeżona, dokładnie oczyszczona i dosyć dobrze nawilżona. 👍


projekt-denko-blog

  • Balea, Żel pod prysznic z mango i passiflorą, Duschgel Königlicher Kronen-Kranich - cudowny, gęsty żel o intensywnym zapachu mango, który bardzo przypadł mi do gustu. Żel okazał się bardzo wydajny, wytwarzał sporą ilość gęstej piany, która świetnie oczyszczała skórę i nie przesuszała jej - choć też nie zauważyłam nawilżenia. 👍
  • BingoSpa, Sól do stóp ze skłonnością do grzybicy i pękania naskórka - zużyłam kilka opakowań tej soli i ciągle do niej wracam, bo świetnie odżywia skórę, która jest dzięki temu bardziej elastyczna i faktycznie przeciwdziała pękaniu naskórka. 💖
  • Dabur, RED pasta do zębów - obecnie to mój numer 1. wśród past i zużyłam już kilkanaście opakowań, a kolejne mam w zapasie. 💖


projekt-denko-blog



organique-rexona-lirene-denko-blog

  • Lirene, Dermoprogram, Idealne dłonie, Rękawiczki odmładzające, profesjonalny zabieg do domowego użytku << Recenzja
  • Rexona, Motionsense, Antyperspirant Invisible Pure 48h - miał przyjemny, delikatny zapach. Świetnie ograniczał pocenie się i zapobiegał przykremu zapachowi, ale bielił ubrania! No cóż, ten antyperspirant nie był zły, jednak nie zamierzam do niego wracać... 
  • Organique, Algowa maska do twarzy z ekstraktem z żurawiny, peel-off - maska przypominała mi wyglądem jogurt truskawkowy i miała subtelny zapach. 30g opakowanie starczyło mi na kilka aplikacji, po których moja cera była przyjemnie wygładzona, a koloryt ujednolicony. Maska świetnie odżywiała skórę i ograniczała przetłuszczanie się strefy T. Bardzo ją polubiłam 👍 


la-roche-possay-lipikar-xerand-opinie-krem-do-rak-blog-projekt-denko

  • Delia, Wygładzający krem do rąk z D-Panthenolem - w tym kremie najbardziej podobało mi się jego opakowanie i kwiatowy zapach. Krem idealnie wygładzał dłonie i nie natłuszczał ich, jednak gdy tylko został zmyty to jego działanie przestawało być widoczne.
  • La Roche-Possay, Lipikar Xerand, Regenerujący krem do rąk - krem miał chemiczny zapach, delikatnie natłuszczał dłonie i sprawiał, że przez chwilę były okropnie lepkie... Jednak jego działanie było fenomenalne, bo mocno odżywiał i nawilżał dłonie, a efekt był długotrwały i utrzymywał się nawet po kilkukrotnym myciu rąk. Po kilku dniach zregenerował skórę, która stała się bardziej elastyczna i nie była już przesuszona 💖

Miałyście okazję poznać któreś z powyższych kosmetyków? Jak się spisywały?
Które kosmetyki Was zainteresowały i chciałybyście je wypróbować? 😊

14 komentarzy:

  1. no w porównaniu z moim wykończeniem ( pasta do zębów i balsam do ciała) strasznie powoli schodzi mi wykańczanie produktów. Wynika to z mojej niekonsekwencji ;) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi zawsze długo schodzi z balsamami do ciała, więc podziwiam :D

      Usuń
  2. mam tę rexonę akurat i zgadzam się, że zostawia ślady ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na opakowaniu Rexony jest piękna grafika, że nie zostawia śladów, a tu wtopa :(

      Usuń
  3. A właśnie szukam jakiegoś fajnego kremu do rąk...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już dawno nie miałam takiego w 100% dobrego kremu do rąk - zawsze znajdzie się "coś", co mi przeszkadza :D

      Usuń
  4. Żel Balea wygląda obłędnie :D No i jestem wielką fanką mango w kosmetykach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam! Co prawda, to edycja limitowana, ale może gdzieś jeszcze uda się ją kupić :D

      Usuń
  5. Ten płyn do higieny intymnej z Ziaji to również mój ulubieniec. Też do niego zawsze wracam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z ciekawości wypróbowałam pozostałe wersje Ziaji Intimy, ale ta różowa nie ma sobie równych ♥

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Ta Balea była świetna! Oj, bardzo miło będę wspominać jej zapach :D

      Usuń
  7. Giga denko, dobrze Ci idzie zużywanie :). Ten żel z mango musiał być świetny. Uwielbiam zapach tego owocu i ogólnie żele Balea :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo, żele Balea są tanie i cudownie pachną - właściwie to taki odpowiednik Isany z Rossmanna :D

      Usuń

Każdy Twój komentarz jest dla mnie bardzo ważny - nawet gdy jest on negatywny. Dajesz mi wtedy motywację do pisania i pracy nad sobą, za co serdecznie Ci dziękuję ♥

Copyright © Rainbow Beauty Blog , Blogger