Cześć! Płyn micelarny to kosmetyk, który zawsze muszę mieć pod ręką, ale mimo kilkunastu lat poszukiwań nie mam jeszcze swojego ulubieńca, któremu byłabym wierna, więc testuję coraz to nowsze wynalazki, by w końcu znaleźć ideał.
Cześć! We wiosennej edycji Pure Beauty - Spring Revolution znalazłam żel pod prysznic, którego 190 mililitrowe opakowanie kosztuje aż 35 zł, więc bardzo ciekawiło mnie czy faktycznie jest wart swojej ceny. Przyznam szczerze, że widząc go na drogeryjnych półkach, zawsze przechodziłam wobec niego obojętnie, choć subtelny design i różowy kolor przyciągał wzrok. Dużo straciłam?!
Cześć! Czas na wiosenną odsłonę Pure Beauty, która od razu poprawiła mi humor - w przeciwieństwie do zimowego krajobrazu za oknem. Tym razem w pudełku znalazło się aż 14 pełnowymiarowych kosmetyków i dwie próbki, a to wszystko za jedyne 109 zł. Ciekawi Was co dobrego wpadło właśnie w moje ręce?! 😊
Cześć! Marzec upłynął mi w mgnieniu oka, ale zdążyłam zawitać do Rossmanna i choć nie planowałam kosmetycznych zakupów, to i tak do koszyka wrzuciłam dwa żele Isana - limitowaną edycję z uroczymi misiami "Du bist mein Stern" oraz wakacyjny Sunset Beach. Ostatnio polubiłam się z antyperspirantem Rexona - Sexy Bouquet, więc uzupełniłam zapas i przy okazji wróciłam do ulubieńca - tuszu do rzęs Lovely Curling Pump Up.