Olejki, pianki czy żele do mycia twarzy to dla mnie nic nowego, dlatego gdy usłyszałam o pudrze do oczyszczania skóry - byłam nim bardzo zaintrygowana, bo nigdy w życiu nie stosowałam kosmetyku w formie proszku. Na szczęście, miałam uproszczony wybór, bo mało jest jeszcze tego typu preparatów, więc skusiłam się na Clean & Freah Silky Powder - Yasumi.
Puder do oczyszczania skóry - YASUMI
Cena: 49 złPojemność: 50 ml
Gdzie można kupić stacjonarnie: trudno dostępny w sklepach i drogeriach
Działanie: oczyszczenie i rozjaśnienie skóry
Przeznaczenie: każdy rodzaj cery - w tym cera wrażliwa
Opis producenta: Innowacyjna formuła produktu myjącego w postaci pudru, usuwa zanieczyszczenia oraz delikatnie złuszcza martwe komórki naskórka. Zawarty w preparacie kwas salicylowy reguluje pracę gruczołów łojowych oraz zapobiega nadprodukcji sebum, zwęża pory skórne, usuwa martwy naskórek i przyczynia się do redukcji zaskórników. Amisoft, czyli łagodny środek myjący, skutecznie usuwa zanieczyszczenia, nie naruszając przy tym ochronnej warstwy hydrolipidowej naskórka. Dodatek ekstraktu z limonki działa odświeżająco, rozświetlająco i tonująco. Fuzja allantoiny i aloesu koi, nawilża oraz łagodzi stany zapalne.
Regularne używanie YASUMI Clean & Fresh Silky Powder nie tylko oczyszcza skórę, ale i delikatnie ją złuszcza, rozświetla, poprawia koloryt oraz reguluje pracę gruczołów łojowych. Produkt jest wygodny w użyciu a jego innowacyjna formuła, niewielkie rozmiary i duża wydajności sprawiają, że idealnie nadaje się do zabrania w podróż.
Skład INCI: SORBITOL, SODIUM COCOYL GLUTAMATE, ZEA MAYS (CORN) STARCH, TALC, SALICYLIC ACID, MALTODEXTRIN, ALLANTOIN, CITRUS AURANTIFOLIA (LIME) FRUIT EXTRACT, PARFUM (FRAGRANCE), ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE POWDER, CI 19140 (YELLOW 5 LAKE), CI 47005 (YELLOW 10 LAKE), AROMA
- Alantoina - pochodna mocznika, działa regenerująco, przyspiesza odnowę naskórka i ułatwia gojenie uszkodzonego naskórka. Wykazuje silne właściwości kojące i łagodzące. Zmniejsza pieczenie i zaczerwienienie skóry, szczególnie wrażliwej na działanie szkodliwych czynników zewnętrznych. Działa nawilżająco, wygładza i zmiękcza skórę.
- Aloes - dostarcza wielu cennych składników aktywnych, m.in. witaminy (A, C, E, B12), mikro i makroelementy. Posiada silne właściwości regenerujące, przyspiesza proces gojenia (po zabiegach złuszczających, po oparzeniach słonecznych). Mukopolisacharydy zawarte w aloesie ułatwiają wiązanie wody w skórze, zapobiegając jej przesuszeniu, dzięki temu aloes działa nawilżająco i łagodząco na skórę. Aloes łatwiej przenika przez barierę naskórka niż cząsteczki wody, a tym samym dostarcza składników odżywczych zarówno komórkom skóry właściwej jak i tkanki podskórnej.
- Limonka - działa normalizująco na wydzielanie sebum, doskonale sprawdza się u osób z cerą tłustą i mieszaną, dodatkowo również matuje skórę. Złuszcza martwy naskórek, gdyż zawiera enzymy i kwasy owocowe, które rozpuszczają martwe komórki naskórka, pozostawiając skórę gładką. Oczyszcza i zwęża rozszerzone pory. Wyrównuje koloryt i rozjaśnia skórę. Limonka łagodzi stany zapalne i podrażnienia skóry, a także przyspiesza proces gojenia się skóry.
- Skrobia kukurydziana - ma silne właściwości adsorpcyjne, doskonale wchłania sebum. Polecana szczególnie do skóry tłustych lub mieszanych z nadmierną produkcją sebum. Skóra po aplikacji skrobi staje się matowa, gładka i miękka.
Konsystencja: sypka
Zapach: przyjemny, świeży, kwiatowy, intensywny
Puder do mycia twarzy stosuję już od kilku miesięcy, bo jest nieziemsko wydajny, a ponieważ została mi końcówka, więc uznałam, że to najwyższa pora, by co nieco o nim napisać.
Proszek w kontakcie z wodą tworzy delikatną, kremową piankę, która dokładnie oczyszcza cerę, ale nie powoduje jej przesuszenia czy nieprzyjemnego ściągnięcia. Puder nie zapycha porów, nie uczula i nie podrażnia skóry, a więc jest całkowicie bezpieczny.
Piankę powstałą z proszku zmywa się bez najmniejszego problemu i nie pozostawia ona po sobie żadnego filmu - tłustego czy lepkiego. Po dłuższym stosowaniu faktycznie zauważyłam, że cera stała się bardziej promienna, a jej koloryt się ujednolicił. Nie miałam też większych problemów z błyszczeniem się strefy T i ogólnym przetłuszczaniem cery (a mam cerę mieszaną), więc puder dobrze poradził sobie z regulacją sebum. Nie zauważyłam jedynie redukcji zaskórników.
Peelingowanie twarzy pudrem
Lubię eksperymentować, więc postanowiłam zmoczyć twarz, a dłonie jedynie lekko zwilżyłam wodą, by proszek się na nich utrzymał. Gdy zaczęłam masaż skóry prawie suchym proszkiem odkryłam, że spisuje się jeszcze lepiej niż spieniona wcześniej wersja, gdyż jest chropowaty (ostry), a więc świetnie peelinguje i złuszcza martwy naskórek - a co za tym idzie - idealnie wygładza cerę. Ostatecznie, ten sposób użycia bardziej mi się spodobał
WADY - niewątpliwie, cena do najniższych nie należy, bo 50 zł za kosmetyk do mycia twarzy to trochę sporo (zwłaszcza jak na studencką kieszeń). Poza tym, gdy do wewnątrz opakowania dostanie się trochę wilgoci to proszek się zbryla, a więc trudniej jest go wysypać z opakowania, bo bryłki przytykają wylot, dlatego pod koniec musiałam rozciąć 4 otworki i stworzyć z nich jeden wielki, by wydobyć proszek z opakowania ;)
Miałyście już do czynienia z pudrem/proszkiem do mycia twarzy czy jest to dla Was całkowita nowość? :)
Jakbym trafiła na jakąś promocję to chętnie bym wypróbowała bo produkt mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńFakt, cena mogłaby być trochę niższa, bo ja też czekam na promocje, by go znów zamówić :D
UsuńPuder do mycia brzmi intrygująco...
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego mnie zaciekawił do tego stopnia, że musiałam go wypróbować :D
Usuńraz w życiu miałam podobny proszek azjatyckiej marki, której niestety nie pamiętam, był doskonały, delikatny, świetnie się rozpuszczał i nie drapał.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie pamiętasz marki, bo ja z pewnością zaprzyjaźnię się z proszkami do mycia i szukam już kolejnych ciekawostek do wypróbowania :D
UsuńCiekawy, nie miałam u siebie tego typu produktu.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, bo ja dopiero niedawno wpadłam na trop takich proszków :D
UsuńTo dla mnie nowość, przy okazji chętnie bym wypróbowała. Na złuszczanie naskórka stosuję serum z kwasem glikolowym LIQ CG. Daje świetne efekty, dzięki niemu mam gładką cerę o ładniejszym kolorycie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tym serum, ale ciekawie się zapowiada, więc może się skuszę, bo walczę o jednolity koloryt :D
UsuńDostałam ten puder w pudełku subskrypcyjnym i uważam, że jest to jeden z najlepszych produktów, jakie znalazłam w tych pudełkach. Świetnie się sprawdził do mycia, nie uczulał, nie zapychał, a przy regularnym stosowaniu skóra stała się ujednolicona i jaśniejsza. Na pewno kupię kiedyś pełnowymiarowe opakowanie :)
OdpowiedzUsuńCoś kojarzę, że chyba w ShinyBoxie był kiedyś ten puder albo jakiś podobny :D Ja powoli rozglądam się za następcami tego proszku :)
UsuńOOO, nie słyszałam jeszcze o takim produkcie do oczyszczania twarzy - dla mnie to kompletna nowość :D
OdpowiedzUsuń