21 stycznia

Projekt Denko: Grudzień 2019

projekt-denko-grudzien-2019

Cześć 😊 Trochę późno przyszło mi się witać z Wami po raz pierwszy w Nowym Roku. Niestety, grypa rozłożyła mnie na dobre, uwięziła w domu i przykuła do łóżka, więc dopiero teraz mam czas, by nareszcie nadrobić blogowe zaległości, a tych trochę się nazbierało. Już najwyższa pora na zamknięcie ubiegłego roku ostatnim Projektem Denko i rozliczenie się z kosmetykami, które na szczęście mnie nie zawiodły, choć na kolana również nie powaliły...



projekt-denko-grudzien-2019-wlosy-delia-schwarzkopf

SCHWARZKOPF Gliss Kur, Thermo-Protect, Blow Dry Oil, Olejek termoochronny - nadawał włosom przyjemny zapach, delikatnie je nabłyszczał, wspomagał ich kondycjonowanie, a co najważniejsze - nie powodował nadmiernego przetłuszczenia, ale też nie przesuszał i nie sklejał włosów. Stosowałam go "od święta", bo sięgałam po niego w duecie z prostownicą, a tej nie używam już na co dzień (jak to kiedyś miałam w zwyczaju). W każdym razie, byłam z niego zadowolona 👍

DELIA Cameleo, płukanka do włosów fioletowa & różowa - obie te płukanki miały tak niesamowicie intensywny pigment, że razem z włosami farbowały wszystko wokoło, a później domycie wanny stanowiło nie lada wyzwanie, dlatego po pierwszym razie robiłam już wyłącznie pasemka na włosach. Kolor zatracał się dopiero po 3-5 myciach 👍


projekt-denko-natura-siberica-saaremaa-body-cream

NATURA SIBERICA, Wild Siberica - Saaremaa, Nawilżający balsam do ciała 'Malina Moroszka' - cudownie lekki i świeżo pachnący balsam, który szybko wchłaniał się w skórę i nie pozostawiał po sobie tłustej warstwy. Świetnie regenerował i intensywnie nawilżał mocno przesuszoną skórę, więc z przyjemnością kiedyś jeszcze do niego wrócę 👍 



projekt-denko-maseczka-w-plachcie-nuxe-fluid-matujacy-mieszana-cera

{IOSSI} Velvet Rose, Regenerating Face Cream, regenerujący krem do twarzy z acerolą, różą i algami - miał bardzo intensywny, różany zapach, który jest najbardziej znienawidzoną przeze mnie wonią, dlatego na dłuższą metę nie wytrzymałabym z tym kremikiem... Niemniej spisywał się świetnie, bo nawilżał i regenerował moją skórę - a stosowałam go głównie do nawilżenia podrażnionych okolic nosa podczas kataru i zachwycił mnie tym, że nie powodował przy tym pieczenia 👌

PAPAYA, Maseczka z wodą lodowcową i papają - mój hit z Biedronki! To już kolejna wersja, która świetnie sprawdziła się w pielęgnacji mojej mieszanej cery. Maseczka w płachcie była intensywnie nasączona i idealnie dolegała do twarzy. Po kilkunastu minutach miałam dzięki niej niesamowicie odżywioną cerę, której koloryt się wyrównał, a wszelkie przebarwienia stały się mniej widoczne 😍

NUXE PARIS, Crème fraîche de beauté, 48HR Moisture mattifying fluid, krem nawilżający do skóry mieszanej - ten kremik służył mi jako nawilżająca, ale zarazem matująca baza pod podkład i przez prawie pół roku nigdy mnie nie zawiódł. Ograniczał przetłuszczanie się strefy T, nie zapychał porów i nie powodował pojawiania się niedoskonałości. Cudo z apteki! 😍 


projekt-denko-blog-grudzien-2019

ALOUETTE, nawilżany papier toaletowy - ostatnio miałam problem ze znalezieniem dobrych chusteczek do higieny intymnej, a w Rossmannie wpadł mi w oko taki zamiennik, który okazał się być całkiem pomocny. Z pewnością do niego wrócę 👍 

ORIFLAME, Swedish SPA, Ocean Foam Shower Gel, pianka pod prysznic - ma świeży, morski zapach, dokładnie oczyszcza skórę i nie przesusza jej. Świetnie nadaje się jako pianka do golenia, więc koniecznie muszę uzupełnić jej zapas 👍



projekt-denko-blog-grudzien

MISSHA, Perfect Clean Misty Sanitizer, mgiełka antybakteryjna - ta mgiełka ma różne wersje zapachowe, ale "Clear Sky" nie pachnie mi niczym poza odkażającym alkoholem. Spełnia jednak swoje zadanie, bo doskonale odświeża i oczyszcza, szybko odparowuje i nie przesusza skóry, więc jest niezbędnikiem w mojej torebce 👍

STARAZOLIN HydroBalance, krople do oczu - kolejny niezbędnik, który często pojawia się w moim Denku. To moje ulubione krople, które przynoszą ulgę i przywracają komfort po całym dniu spędzonym przed laptopem w pracy 👍

EVELINE, Hialuronowy płyn micelarny do demakijażu - jeden z lepszych miceli, jakie ostatnio miałam, bo świetnie zmywa nawet bardzo mocny makijaż, radzi sobie z wodoodpornym podkładem i co najważniejsze - nie podrażnia oczu, nie powoduje pieczenia i nie ma negatywnego wpływu na stan cery. Na pewno skuszę się na kolejne opakowanie - tym razem większe 👍

GOLDEN ROSE, korektor w kredce - trwały, o średnim poziomie krycia i nie powodujący przesuszenia skóry. Świetnie sprawdzał się zarówno do ukrycia cieni pod oczami, jak i do maskowania niedoskonałości. Niestety, ciężko było zatemperować tę kredkę, więc po kilku próbach się poddałam i raczej już do niej nie wrócę 👍👎


A Wy odkryłyście ostatnio jakieś godne polecenia kosmetyki? 😊
A może zainteresowało Was coś z Denka, co chciałybyście wypróbować?

18 komentarzy:

  1. Ogromne denko, gratuluję :) No i zdrowia życzę <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo zdrówka w 2020! a denko jak zwykle bardzo ładne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. widzę kilka znajomych kosmetyków ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przede wszystkim wszystkiego najlepszego w 2020, a co do denka to widze bardzo ciekawe opakowania. Plukanki Cameo bardzo lubie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i dla Ciebie również wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :D

      Usuń
  5. Sporo udało ci się zużyć do końca! Miałam podobny płyn micelarny z Eveline, w dużej wersji. Lubiłam go :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio mam problem ze znalezieniem dobrego micela, więc mam zamiar zaprzyjaźnić się z tą różową wersją Eveline :D

      Usuń
  6. Za wykończenie płukanek szacun. Ja ich używałam regularnie przez kilka miesięcy i ledwo widzę zużycie. Moim sposobem na niebrudzenie wszystkiego było wlewanie wody i płukanki do miski i tak moczyłam włosy, a po umyciu spłukiwałam tą wodą. Nic mi się nie brudziło, spokojnie spłukiwałam czystą wodą jakieś resztki płukanki z wanny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie te płukanki były chyba z 1,5 roku - połowę zużyłam, a drugą połowę wylałam, bo w grudniu już się przeterminowały :) U mnie sprawdzała się metoda nalania na wacik i przetarcia nim świeżo umytych włosów :D

      Usuń
  7. Dużo zdrowia życzę, ja też dopiero niedawno się wykurowałam. Gratuluję sporego denka 😉

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie zaczęłam się zastanawiać nad różową płukanką, by podbarwić odrobinę włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam w zapasach ten kremik z Nuxe i mam nadzieję, że będę z niego tak samo zadowolona jak Ty :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czy płyn Micelarny Eveline występuje tylko w wersji mini? Nigdzie nie mogę znaleźć "dużej" wersji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kinga - nie wiem co masz na myśli pisząc o wersji "mini". U nas w drogerii dostępny jest płyn z Eveline o pojemności 400 ml, więc całkiem spora pojemność :)

      Usuń

Każdy Twój komentarz jest dla mnie bardzo ważny - nawet gdy jest on negatywny. Dajesz mi wtedy motywację do pisania i pracy nad sobą, za co serdecznie Ci dziękuję ♥

Copyright © Rainbow Beauty Blog , Blogger