Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Nie polecam. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Nie polecam. Pokaż wszystkie posty
01 września
05 kwietnia
PALMER'S Coconut Oil Formula - kuracja proteinowa do włosów

Do marki Palmer's mam pewien sentyment - poznałam ją na początku mojej blogowej przygody, ale w dalszym ciągu nie mogę wyrobić sobie o niej zdania. Nawilżający balsam do ciała z serii Cocoa Butter Formula był przyjemny, oczyszczający żel i maskę do twarzy również miło wspominam, natomiast pielęgnacyjny balsam do ust Cocoa Butter okazał się bardzo słabiutki.
03 lutego
Umilacze kąpieli #7 Isana Eveline Sól Bocheńska

Dawno już nie przygotowywałam postów z cyklu "Co pod prysznicem? - Moje umilacze kąpieli", więc postanowiłam wrócić do tej serii i dziś chciałam przedstawić Wam żel z limitowanej edycji Knuddel mich - Isana oraz dwa peelingi do ciała - ultranawilżający peeling waniliowy Eveline oraz peeling solny Sól Bocheńska. Niestety, nie wszystkie z tych kosmetyków okazały się prawdziwymi "umilaczami"...
20 stycznia
Crackling Wood Fire - Yankee Candle

Czy ktoś z Was jest szczęśliwym posiadaczem kominka w domu? Szczerze zazdroszczę! Nic mnie tak nie relaksuje, jak wpatrywanie się w wibrujące płomienie w kominku. Na szczęście istnieje Netflix, który udostępnia aż trzy godzinne "filmy", więc czasami przekształcam mój telewizor w wirtualny kominek z trzaskającym drewnem. Do pełni szczęścia brakuje mi wtedy jedynie otulającego zapachu płonącego drewna, więc postanowiłam wypróbować zapachowy wosk Crackling Wood Fire.
18 listopada
TOŁPA Peeling enzymatyczny - 3 enzymy: papaina, bromelaina, keratynazyna

Peelingi enzymatyczne to niepozorne kosmetyki, które mają wielką moc, choć na pierwszy rzut oka przypominają zwykłe maseczki. Zamiast zdzierać martwy naskórek, tak jak to robią mechaniczne peelingi z drobinkami, enzymy go rozpuszczają. W tym przypadku nie mamy jednak do czynienia z silniejszymi kwasami AHA, a z trzema enzymami - papainą, bromelainą i keratynazyną. Jeśli ciekawi Was jak ten peeling sprawdził się w pielęgnacji mojej mieszanej cery, to zapraszam do czytania...
11 czerwca
Kosmetyczne koszmary - Balneo, Claresa, Gosh

Czas na nową serię wpisów na blogu - Kosmetyczne Koszmary! Co jakiś czas trafiam na beznadziejne kosmetyki, które mimo wielu szans i moich dobrych chęci lądują w koszu, bo zawodzą po całości i nie mam sił się z nimi męczyć. O czym będzie dziś? Moimi antybohaterami zostali: wypalający oczy płyn micelarny do demakijażu, drogi tusz o płaskiej szczoteczce i zerowym efekcie, a także rozwarstwiona hybryda 👎
29 marca
01 marca
04 lutego
25 sierpnia
29 stycznia
07 września
Oczyszczający peeling do cery mieszanej i tłustej, Sebo Vegetal - Yves Rocher
Trudno jest znaleźć dobry peeling do cery mieszanej. Niestety, tym razem przekonałam się o tym w dosyć brutalny sposób, bo przypłaciłam to pogarszającym się wyglądem skóry twarzy. No cóż, choć kosmetyki marki Yves Rocher darzę sympatią to o peelingu Sebo Vegetal chciałabym jak najszybciej zapomnieć...
21 sierpnia
3 podkłady, które ciemnieją na mojej skórze
Znalezienie odpowiedniego podkładu, którego odcień będzie dopasowany do koloru naszej skóry i który pod względem właściwości spełni wszelkie nasze oczekiwania - wcale nie jest taką prostą sprawą. Zdarzyło Wam się nałożyć idealny podkład, który po chwili tak ściemniał, że odcinał się kolorem od reszty skóry? Bo mi tak - i to nie raz - dlatego dziś przedstawiam moje kosmetyczne rozczarowania związane z ciemniejącymi podkładami.
26 maja
27 marca
Wiosenna pielęgnacja włosów: odżywka Agafi, szampon Beaute Marrakech, mgiełka Pilomax, serum Garnier + opinie

![]() |
Źródło: pixabay.com |
Od ostatniej aktualizacji włosowej minęły już prawie 4 miesiące. W tym czasie niewiele się działo - włosy spokojnie rosły, a ja, ze względu na operację, nie miałam głowy do ich intensywnej pielęgnacji. Odpuściłam olejowanie, sporadycznie nakładałam maski i odżywki, ale za to przeszłam na łagodne, bez-slesowe szampony.
27 grudnia
Pielęgnacja twarzy: czarne mydło, Idealia Vichy, korund Sylveco, woda micelarna Allverne i inne (mini recenzje)
Kilka razy w ciągu roku pielęgnacja mojej twarzy całkowicie się zmienia, gdyż nie przywiązuję się ani do kosmetyków - ani do marek. Gdy coś zużyję, a kosmetyk nie urzeknie mnie swoim działaniem (co dzieje się bardzo często), to go wyrzucam i sięgam po następny, z którym nie miałam jeszcze do czynienia.