
... nie ostatni :) Mimo kilku godzin spędzonych nad paznokciami, to efekt bardzo mi się spodobał :) Do tej pory tipsy i paznokcie żelowe były dla mnie czymś obcym - w końcu moje naturalne paznokcie są na tyle ładne, że ani jednego, ani drugiego nie potrzebowałam i nie potrzebuję, ale w ramach eksperymentu ...
I zaczęła się zabawa i cały ogrom dylematów :)
jaki kolor? ... jaki wzór? ...
W każdym razie zaczęło się od żelu UV:
To oczywiście moje naturalne paznokcie :) na tipsy bym się raczej nie zgodziła :)
Ostatecznie padło na takie zestawienie kolorów:
- fioletowy lakier
- fioletowy sypki brokat
- czarny lakier do kresek
- bezbarwny lakier z Wibo
- srebrny lakier do kresek
- oliwka do paznokci
I efekt końcowy:
Na początku nie mogłam przyzwyczaić się do żelu, w końcu moje paznokcie trochę się przez niego pogrubiły :) Teraz minęły już 3 dni odkąd zaczęłam funkcjonować z żelowymi paznokciami i muszę przyznać, że całkiem mi się to podoba :) Podobno trwałość takiego manicure'u wynosi nawet do 2 tygodni - a więc pożyjemy, zobaczymy :)
Ogólnie mi się podoba :) a wy co o tym sądzicie? :)
Miałyście kiedyś tipsy lub paznokcie żelowe?