Azjatyckie kremy BB darzę szczególną sympatią, więc po moim ulubionym Perfect Cover BB Cream postanowiłam wypróbować kremik z kolekcji Missha Signature - Complexion Coordinating BB Cream o odcieniu Beige. Ciekawi Was jak się sprawował i czy dorównał swojemu poprzednikowi?
Missha Signature - Complexion Coordinating BB Cream SPF43/PA+++ Beige
Opis producenta: Complexion Coordinating BB Cream kryje niedoskonałości twarzy.
Wygładza strukturę i ujednolica koloryt.
■ Rozjaśnianie – ekstrakt z bakopy białej, ekstrakt z granatu, arbutyna
■ Ujędrnianie – peptydy, adenozyna
■ Nawilżanie – ekstrakt z kwiatu lotosu
■ Kojenie – fitoncydy, ekstrakt z kaktusa
■ Poprawa kolorytu skóry – trójwarstwowe kapsułki z kolorem
■ Redukcja problemów skórnych – puder kryjący
■ Wygładzenie tekstury skóry – puder rozświetlający
Cena / Pojemność : 73,80 zł za 20 ml
Gdzie można kupić: głównie drogerie internetowe z azjatyckimi kosmetykami
Filtr przeciwsłoneczny: SPF 43 / PA+++
Odcień: Beige
Porównanie kolorów podkładów i BB:
Zdjęcie wykonane w świetle naturalnym, dziennym |
Podkłady po roztarciu i wyschnięciu:
Zdjęcie wykonane w świetle naturalnym, dziennym |
Skład INCI: Nelumbo Nucifera Flower Water, Cyclopentasiloxane, Titanium Dioxide (CI 77891), Ethylhexyl Methoxycinnamate, Phenyl Trimethicone, Ethylhexyl Salicylate, Zinc Oxide (CI 77947), Glycerin, Cyclohexasiloxane, Niacinamide, Dicaprylyl Carbonate, Lauryl PEG-9 Polydimethylsiloxyethyl Dimethicone, Methylpropanediol, Butylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate, Sodium Chloride, Punica Granatum Extract, Sansevieria Leaf Extract, Opuntia Ficus-Indica Flower Extract, Nelumbo Nucifera Flower Extract, Jasmine Flower/Leaf Extract, Lilium Candidum Bulb Extract, Iris Versicolor (Blue Flag) Extract, Nymphaea Alba Flower Extract, Leontopodium Alpinum Flower/Leaf Extract, Rose Extract, Freesia Refracta Extract, Narcissus Pseudo-Narcissus (Daffodil) Flower Extract, Melissa Officinalis Leaf Extract, Malva Sylvestris (Mallow) Extract, Achillea Milleforium Extract, Alchemilla Vulgaris Extract, Cowslip Extract, Mentha Piperita (Peppermint) Leaf Extract, Veronica Officinalis Extract, Sorbitan Isostearate, Pentylene Glycol, Methyl Methacrylate Crosspolymer, Disteardimonium Hectorite, Tribehenin, Dimethicone, Isoamyl P-Methoxycinnamate, PEG-10 Dimethicone, Glyceryl Tribehenate/Isostearate/Eicosandioate, Aluminum Hydroxide, Dimethicone Crosspolymer, Stearic Acid, Polyester-1, Triethoxycaprylylsilane, Silica Dimethyl Silylate, Water, Adenosine, Ethylhexyl Glycerin, Butylene Glycol, Ethylhexyl Palmitate, Dipropylene Glycol, Sodium Palmitoyl Proline, Caprylyl Glycol, 1,2-Hexandiol, Polysorbate 20, Sodium Hyaluronate, Hexylene Glycol, Palmitoyl Oligopeptide, Palmitoyl Tetrapeptide-7, Carbomar, Disodium EDTA, Phenoxy Ethanol, Perfume, Mica, Iron Oxides, Caprylyl Methicone, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Arbutin, Talc, Methylpropanediol, Hexyl Laurate, Dimethicone/Vinyl Dimethicone Crosspolymer, Vinyl Dimethicone/Methicone Silsesquioxane Crosspolymer
Zapach: delikatny, prawie niewyczuwalny
Skład tego kremu na pierwszy rzut oka może przerażać, bo lista składników ciągnie się w nieskończoność, jednak dużą jej część stanowią ekstrakty roślinne, które niewątpliwie mają pozytywny wpływ na cerę.
No cóż, ten BB do "lekkich" nie należy, ale nie daje efektu maski, wygląda naturalnie i ładnie ujednolica koloryt, choć nie ma idealnego krycia, więc czasami nie mogłam się obejść bez korektora.
Jak na krem przystało - BB przyzwoicie nawilża skórę, nie podkreśla suchych skórek i nie powoduje powstawania zaskórników czy innych niedoskonałości. Ze względu na wysoki filtr przeciwsłoneczny świetnie sprawdza się latem i to właśnie wtedy najczęściej po niego sięgałam.
Poza tym, BB znacznie spowalnia przetłuszczanie się cery w strefie T, jednak nie daje matowego wykończenia. Na szczęście, krem nie ma też drobinek rozświetlających i nie ciemnieje na skórze. Jego trwałość jest również zadowalająca i nie ściera się z nosa.
Niestety, nie zauważyłam, by rozjaśniał przebarwienia i miał jakieś nadzwyczajne właściwości pielęgnacyjne, a właśnie za to pokochałam Perfect Cover, dlatego przy okazji kolejnych azjatyckich zakupów wrócę do czerwonej tubki Misshy 😉
Wolicie stosować kremy BB czy zwykłe podkłady? 😊
Jaki jest Wasz ulubieniec w tej kategorii?
Nie znam kosmetyków, ale wyglądają luksusowo :).
OdpowiedzUsuńTo prawda, ale na szczęście mają całkiem przystępne ceny :D
UsuńWolę krem CC :D
OdpowiedzUsuńJa jak do tej pory nie znalazłam żadnego fajnego kremiku CC, chociaż miło wspominam zielony CC od Bielendy :D
UsuńNiestety nie znam, ale też i tego typu kosmetyków nie używam :(
OdpowiedzUsuńMogę jedynie zazdrościć, bo im mniej chemii na twarzy - tym lepiej :)
UsuńSamo opakowania wygląda zachęcająco :) Lubię używać takich produktów, tego jednak nigdy nie miałam.
OdpowiedzUsuńTaka czarno-złota klasyka najlepsza ♥
Usuńuwielbiam kremy bb a po zwykłe podkłady sięgam bardzo rzadko, przerobiłam już wszystkie kremy skin 79 w wersjach pełnowymiarowych po za najciemniejszym fioletowym. teraz zainteresują się tą marką
OdpowiedzUsuńJa ze Skin79 miałam dopiero różową wersję, która była świetna i miniaturkę zielonej, na którą się raczej już nie skuszę ;)
Usuńnie znaaam nawet marki :D
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą :D
UsuńPosiadam cały ten zestaw który tutaj zaprezentowałaś i korzystam z niego od dłuższego czasu. Niestety cienie są sprasowane i bardzo szybko wypadły mi z pudełeczka, przez co wszystko w moi pokoju się święciło przez kilka dnia. Szminka i błyszczyk były fajne zaś co do samego BB kremu bardzo go lubie i ciągle używam, więc polecam zdecydowanie bardziej niż Perfect Cover.
OdpowiedzUsuńSzkoda tych cieni, bo ja się z nimi polubiłam i na szczęście mi się nie pokruszyły, natomiast pomadkę z błyszczykiem użyłam tylko parę razy, bo czerwień to nie jest jednak mój kolor ;)
Usuń