Cześć! Mój dwutygodniowy urlop dobiega końca i już niedługo będę musiała wrócić do szarej rzeczywistości, ale korzystając z ostatnich chwil beztroski, postanowiłam co nieco opowiedzieć Wam o żelu do demakijażu marki Uriage, który zabrałam ze sobą na wakacyjny wypad do Katalonii.
Odświeżający żel do demakijażu z ekstraktem z szarotki alpejskiej
Cena / Pojemność: 69,99 zł za 150ml - dostępny głównie w aptekachŻel Uriage wzbogacony wodą termalną i organicznym ekstraktem z szarotki alpejskiej delikatnie oczyszcza i usuwa makijaż z twarzy i oczu. Ten nowy produkt daje prawdziwe uczucie świeżości dzięki swojej unikalnej konsystencji. Idealny dla skóry mieszanej i tłustej. Skóra jest czysta, miękka i gładka. Formuła zawiera 94% składników pochodzenia naturalnego.
Skład INCI: AQUA (WATER, EAU) - POLOXAMER 184 - PROPANEDIOL - CAPRYLYL/CAPRYL GLUCOSIDE - 1,2-HEXANEDIOL - TRIETHYL CITRATE - ACRYLATES/C10-30 ALKYL ACRYLATE CROSSPOLYMER - HYDROXYACETOPHENONE - PARFUM (FRAGRANCE) - SODIUM HYDROXIDE - GLYCERIN - LEONTOPODIUM ALPINUM FLOWER/LEAF EXTRACT - CITRIC ACID
Stosowanie: Nakładać palcami na lekko wilgotną twarz i oczy. Delikatnie wmasować, w razie potrzeby wykończyć wacikiem lub zmywalnym płatkiem oczyszczającym, a następnie spłukać
Przyzwyczaiłam się do płynów micelarnych, więc żel Uriage ma dla mnie dosyć nietypową konsystencję, ale za to jest bardzo przydatny w podróży, bo nie trzeba pamiętać, by pakować płatki kosmetyczne, choć w przypadku domywania mocniejszych eyelinerów czy kredek są one przydatne.
Żel ma cudny, kwiatowo-owocowy zapach, który jest na tyle subtelny, że nie drażni podczas demakijażu. Jego żelowa konsystencja jest na tyle gęsta, że nie spływa z twarzy - za to bez problemu można go spłukać letnią wodą, a na skórze nie zostaje tłusta czy lepka warstwa i co najważniejsze nie napina skóry, nie podrażnia jej i nie przesusza, ale też nie przyspiesza przetłuszczania się strefy T.
Żel świetnie radzi sobie z wodoodpornym kremem BB, filtrami UV i zwykłymi (niewodoodpornymi) tuszami do rzęs. Czasami zastępował mi również żel do mycia twarzy, gdy chciałam szybko odświeżyć skórę. Bardzo polubiłam się z Uriage i ciężko jest mi doszukać się wad tego żelu - no może poza wydajnością, bo ubywa mi go w ekspresowym tempie 😊
nigdy nie używałam żelu do demakijażu, zawsze wybieram płyn, będę musiała wypróbować również i taka opcję :)
OdpowiedzUsuńPolubiłam ten żel :)
OdpowiedzUsuń