Cześć! W styczniu całą swoją energię i wolny czas poświęciłam na przeprowadzkę, więc moje ulubione podsumowania zeszły na dalszy plan, ale to już najwyższa pora, by domknąć 2024 rok i przedstawić grudniowe zużycia kosmetyczne 😊
DABUR pasta do zębów RED - nie jestem w stanie zliczyć ilości zużytych opakowań tej pasty. Ma mocny, wręcz drażniący imbirowy smak i ostry zapach, ale niesamowicie dobrze wpływa na dziąsła, łagodzi stany zapalne, idealnie i długotrwale odświeża oddech. Mocno się pieni i dokładnie myje zęby 💖
GARNIER Hand intensywnie regenerujący krem do rąk - ma przyjemny zapach, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej czy lepkiej warstwy na dłoniach, więc po ich posmarowaniu można normalnie funkcjonować. Krem dobrze odżywia i nawilża skórę i jest również ulubieńcem mojego męża 💖
VIANEK łagodząco-wygładzający peeling do ciała z mielonymi pestkami czarnego bzu - peeling nie miał właściwości myjących, za to świetnie nawilżał skórę - pozostawiał po sobie odrobinę tłustego filmu, jednak po wytarciu ręcznikiem problem znikał, a odżywienie pozostawało. Łagodne drobinki delikatnie masowały skórę, która była przyjemnie wygładzona 👍
PHARMA CARE BY VIS PLANTIS naturalne mydło w płynie bawełna + mocznik - pod linkiem znajduje się pełna recenzja 👍
SUNEWMED+ maska płatkowa dla skóry wokół oczu - pełna recenzja pod linkiem, a ja tylko dodam, że koniecznie muszę do niej wrócić 😍
OLEIQ hydrolat aloesowy do ciała, twarzy i włosów - stosowałam go jako tonik i spryskiwałam nim twarz po myciu, dzięki czemu cera zyskiwała delikatne nawilżenie i nie czułam nieprzyjemnego ściągnięcia skóry. Po zużyciu całej buteleczki chętnie skuszę się na kolejną 👍
GARNIER Fructis Goodbye Damage szampon odbudowujący - zużyłam już sporo buteleczek tego szamponu, bo nadaje włosom przepiękny, owocowy zapach. Świetnie się pieni, dokładnie oczyszcza i kondycjonuje włosy, nie przyspiesza ich przetłuszczania i pozwala je bez problemu rozczesać - nawet gdy są mokre. Jest również ulubieńcem mojego męża 💖
KHADI naturalna henna do włosów Złoty Blond - stosuję ją od wielu lat. Ostatnio sięgnęłam po wersję Średni Blond, która bardziej przypadła mi do gustu pod względem odżywienia włosów i mocy koloru niż obecnie zużyta wersja złotego blondu. Niemniej jednak henna Khadi jest moim numerem 1. 💖
ANWEN Nothing Sili maska do włosów bez silikonów - uwielbiałam owocowy zapach, który pozostawiała na włosach. Poza tym, cudownie je wygładzała i nawilżała, przez co ładnie się układały, były lśniące i bez problemu mogłam je rozczesać po umyciu 👍
GARNIER Banana Hair Food odżywczy szampon do włosów - zapach bananów należy do moich ulubionych, a szampon poza cudownym zapachem - ma również dobre działanie. Mocno się pieni i dobrze oczyszcza skórę głowy i włosy, których nie przesusza. Włosy po umyciu są delikatnie odżywione, lśniące i ładnie się układają 💖
SYLVECO ziołowy płyn do płukania jamy ustnej - miał przyjemnie miętowy smak, który przynosił uczucie odświeżenia oddechu przez długi czas. Poza tym naturalny płyn pozbawiony jest alkoholu 👍
ILADIAN żel do higieny intymnej - jeśli miałabym kiedyś zamienić mój ulubiony różowy żel Intima od Ziaja, to z pewnością wybrałabym właśnie ten, bo Iladian spisywał się naprawdę świetnie. Miał delikatne działanie, prawie się nie pienił, ale dokładnie oczyszczał, odświeżał i nie przesuszał skóry 👍
BANDI Young Care Glow limonkowa pianka do mycia twarzy - miała niezwykle energetyzujący zapach limonki, a pianka była gęsta i treściwa. Dokładnie oczyszczała skórę, ale nie przesuszała jej. Na skórze zostawała wyczuwalna warstwa odżywiająca, ale nie była tłusta czy lepka i nie miała negatywnego wpływu na stan cery, a przede wszystkim nie powodowała szybszego przetłuszczania się strefy T, a wręcz je ograniczała. Bardzo polubiłam tę piankę i chętnie do niej wrócę 💖
NIVEA antyperspirant Fresh Natural - postanowiłam poszukać czegoś nowego, bo do tej pory najczęściej sięgałam po Rexonę w wersji Sexy Bouquet, która świetnie się spisywała. Niestety, poszukiwania czegoś lepszego nie wypadły najlepiej, bo antyperspirant Nivea dużo gorzej chroni przed potem i nieprzyjemnym zapachem. Na plus jest jedynie fakt, że nawilża skórę pod pachami i dużo lepiej ją pielęgnuje niż Rexona. Niemniej jednak najważniejsza jest dla mnie ochrona, więc nie zamierzam więcej wracać do słabo działającej Nivea 👎👍
Peeling Vianka i piankę BANDI bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńFajne zużycia, a sporo z tych kosmetyków nawet znam :)
OdpowiedzUsuńPeeling Vianek, Iladian i hydrolat Oleiq również świetnie się u mnie sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńwidzę tu kilka znanych mi i lubianych produktów :)
OdpowiedzUsuń