Nastał nowy miesiąc - czas więc podsumować kosmetyczne nowości, a tych trochę się nazbierało, bo nie pokazywałam Wam jeszcze moich grudniowych upominków na święta - i to właśnie od nich teraz zacznę 😊
AVON Mark, zestaw do stylizacji brwi - for my highbrow
Lubię prezenty, które mogę sama sobie wybierać, a tak było w przypadku tego zestawu, więc z jego zawartości jestem bardzo zadowolona, choć nie wiem jeszcze jak spiszą się kosmetyki w nim zawarte. Ostatnio mam pecha i nie mogę trafić na coś dobrego do stylizacji brwi - paletka So Chic! Brow kit miała tak słaby pigment, że na moich brwiach nie robiła różnicy, za to Inglot był jej przeciwieństwem i wtedy moje brwi wyglądały na przerysowane... Teraz nadzieję pokładam w zestawie od Avon, a w jego skład wchodzą: rozświetlacz pod oczy Fair Radiance, tatuaż do brwi we flamastrze Medium Brown, zestaw do stylizacji brwi Medium Brown i świetna pęseta ze szczoteczką 😊
NUXE Emblematique - zestaw prezentowy
Na święta dostałam cudowny zestaw NUXE, składający się z samych bestsellerów i zarazem moich ulubieńców w mniejszych opakowaniach, które sprawdzą się w podróży, a olejek ze złotymi drobinkami z pewnością znów zabiorę na wakacje 😍
W skład zestawu Nuxe Emblematique wchodzą:
- Huile Prodigieuse, suchy olejek pielęgnacyjny do ciała, twarzy i włosów, 30 ml
- Huile Prodigieuse Or, suchy olejek z drobinkami złota, 10 ml- Balsam do ust Reve de Miel, 15 g
- Nawilżający krem do twarzy Creme Fraiche de Beaute, 30 ml
KALLOS GoGo
Czas na styczniową część zakupową! Przeglądając Allegro rzuciły mi się w oczy kolorowe opakowania żelów pod prysznic i szamponu do włosów Kallos GoGo, które kosztowały zawrotne 3,99 zł za sztukę, więc przy okazji zakupu kremu BB Misshy (o którym przeczytacie nieco dalej), wrzuciłam je do wirtualnego koszyka i oto są u mnie 🙊
Wpadłam też na wirtualne zakupy do Drogerii Pigment, bo póki co do Krakowa mi nie po drodze, a musiałam uzupełnić zapas maseczek w płachcie. Tym razem skusiłam się na:
- Missha, Pure Source Sheet Mask Lemon
- Frudia, My Orchard Squeeze Mask Raspberry
- Missha, Airy Fit Sheet Mask Lemon, Rozjaśniająca maseczka w płachcie
Jak zawsze dostałam próbki kosmetyków i dużo pudrowych cukierków 😍
To jeszcze nie koniec Pigmentowych nowości, bo przy okazji zakupu maseczek w płachcie - uzupełniałam też pianki do mycia twarzy i również skusiłam się na kosmetyki, których wcześniej nie miałam okazji używać:
- Frudia, My Orchard, Mochi, Cleansing Foam, Pianka oczyszczająca Passion Fruit
- It's Skin, Have a Orange Cleansing Foam
Postanowiłam wrócić do mojego ukochanego, niezawodnego kremu BB - Missha Perfect Cover, który znalazłam na mega promocji na Allegro i kosztował jedyne 49,99 zł za 50 ml opakowanie 💖
W Pigmencie kupiłam też szampon na kwiatowym propolisie Bani Agafii, który znam i świetnie się u mnie spisywał oraz sól ziołową do kąpieli stóp Nivelazione od Farmony, którą również kiedyś już miałam i bardzo polubiłam, dodatkowo do koszyka wrzuciłam szampon Ziaja Yego Sensitive, by dobić wartość zamówienia do 150 zł i skorzystać z darmowej dostawy 🙈
Na koniec, uzupełniłam jeszcze zapas mojej ulubionej pasty do zębów Dabur Red i postanowiłam wypróbować wybielającą wersję Dabur Herbal.
I to na tyle moich grudniowo-styczniowych nowości. Z Misshą, Frudią i It's Skin najbliższe miesiące upłyną mi na azjatyckiej pielęgnacji twarzy 😊
Koniecznie dajcie znać która z moich nowości najbardziej Was zaciekawiła 😊
Z It's Skin mam tę piankę do mycia w wersji bananowej, ale szału nie ma niestety :P
OdpowiedzUsuńSzkoda :( Ja zakochałam się w piance Green Tea Calming od It's Skin, więc postanowiłam wypróbować inne pianki tej marki - może akurat u mnie spisze się lepiej :)
UsuńDla mnie też same nowości, miłego testowania 😉
OdpowiedzUsuńBardzo fajne i przede wszystkim - przemyślane zakupy :)
OdpowiedzUsuńStaram się kupować z głową, ale to trudne, bo najchętniej wykupiłabym pół drogerii :D
UsuńBardzo ciekawi mnie ten rozswietlajacy korektor z Avonu :D
OdpowiedzUsuńIle nowości :D Trzymam kciuki za zestaw do brwi ;) Dobrze wiedzieć, że Drogeria Pigment daje próbki :) Fajne się wydają te żele Kallos, ciekawe jak pachną :)
OdpowiedzUsuń