Lipiec bez plastiku

Cześć! W 2011 roku w Australii została zapoczątkowana międzynarodowa akcja Plastic Free July, czyli lipiec bez plastiku, która ma na celu uświadamianie o negatywnym wpływie plastikowych odpadów na środowisko i motywowanie do ograniczania zużywania jednorazowych opakowań z tworzyw sztucznych.

Marka @garnierpolska również dołączyła do tej akcji i przyjęła zielone zobowiązania dla lepszej i zrównoważonej przyszłości. Jednym z nich jest korzystanie w 100% z plastiku uzyskanego z recyklingu, ale także z takiego, który nadawać się będzie do recyklingu, ponownego napełnienia lub użycia.

Jeden z moich ulubieńców, czyli płyn micelarny 3w1 do skóry wrażliwej już znajduje się w opakowaniu pochodzącym z recyklingu. Bezzapachowy micel świetnie radzi sobie ze zmywaniem nawet wodoodpornego kremu BB, ale jest delikatny dla oczu i nie ma negatywnego wpływu na skórę. Duża, bo aż 400 ml butelka kosztuje średnio 24,99 zł.

Apetyczny, bananowy zapach odżywki i szamponu do włosów z serii Banana Hair Food urzekł mnie tak bardzo, że jestem od niego uzależniona. Maskę można stosować na 3 sposoby - jako odżywkę, jako maskę lub jako odżywkę bez spłukiwania. Każda z tych metod zapewnia wysoki poziom nawilżenia i odżywienia, a przede wszystkim - nadaje włosom bananowy zapach.

W czerwcu zużyłam całą butelkę odżywczego szamponu. Jego formuła wzbogacona jest substancjami odżywczymi i ekstraktem z banana, dzięki czemu włosy są miękkie, zdrowo lśniące i przepięknie pachnące. Szampon delikatnie, ale dokładnie oczyszcza i nie powoduje nadmiernego przetłuszczania się włosów.

Rozświetlający fluid do twarzy z SPF 50+ nadaje skórze blasku, ujednolica koloryt i świetnie chroni przed przesuszeniem i poparzeniami słonecznymi. Miałam okazję testować go przez tydzień w upalnej Grecji i nie zawiodłam się, dlatego na pewno zabiorę go ze sobą na wakacje. 40 ml opakowanie tego cuda kosztuje średnio 67,99 zł, ale zastępuje mi podkład, a do tego nie bieli skóry, nie natłuszcza jej i nie jest lepki.

Jedynie dwóch maseczek do twarzy w płachcie nie miałam jeszcze okazji wypróbować. Zamknięte są w nowych saszetkach, które w 50% bazują na papierze i są biodegradowalne. Wersja Hyaluronic Aloe intensywnie nawilża, koi i rewitalizuje skórę już w 15 minut. Wersja z witaminą C ma za zadanie rozświetlać i wyrównywać koloryt.

#garnier #skincare #haircare #plasticfreejuly #lipiecbezplastiku