Cześć! Ostatnie upały nie sprzyjały siedzeniu przed laptopem i pisaniu, więc mój ulubiony Projekt Denko za czerwiec pojawia się z lekkim opóźnieniem, bo jesteśmy już za połową lipca. W tym miesiącu, na szczęście, obyło się bez kosmetycznych rozczarowań, choć nie wszystkie kosmetyki przypadły mi do gustu na tyle, że chciałabym do nich jeszcze wrócić 😉
VIANEK regenerująca pianka do higieny intymnej z ekstraktem z owoców żurawiny, babki lancetowatej i kory dębu - to bardzo uniwersalna pianka o delikatnym działaniu, ale świetnie oczyszczająca i odświeżająca. Nie powodowała przesuszenia, odżywiała i łagodziła podrażnienia, dlatego lubiłam ją stosować jako żel pod prysznic i piankę do golenia. Nie pozostawiała po sobie lepkiego czy tłustego filmu. Bardzo chętnie do niej wrócę 💖
LIRENE Power of Plants - Opuntia, olejkowy żel pod prysznic - kolejny ulubieniec ubiegłego miesiąca 👍
GARNIER Banana Hair Food, odżywczy szampon do włosów - zakochałam się w jego bananowym zapachu, który pozostawał także na włosach. Świetnie je oczyszczał i kondycjonował - nie powodując przy tym nadmiernego przetłuszczania. Bardzo go polubiłam i chętnie do niego wrócę, a obecnie stosuję jego siostrzaną - arbuzową wersję, która również przypadła mi do gustu 💖
GARNIER płyn micelarny z witaminą Cg - świetnie dawał sobie radę nawet z trwałym makijażem, który idealnie zmywał, a nie rozcierał po całej twarzy. Nie powodował pieczenia oczu czy podrażnień skóry i nie pozostawiał po sobie tłustej czy lepkiej warstwy. Chętnie do niego wrócę 👍
PURITO Centella unscented eye cream - bezzapachowy i lekki kremik, który szybko się wchłaniał i nie pozostawiał po sobie śladu na skórze, za to dobrze nawilżał i odżywiał delikatną skórę pod oczami. Mała próbka starczyła mi na 4 użycia 👍
URIAGE Eau Thermale, serum booster H.A. - treściwe serum, które potrzebowało nieco więcej czasu, by całkowicie się wchłonąć, jednak dawało świetne efekty, bo poziom nawilżenia i odżywienia skóry był naprawdę wysoki już po pierwszym zastosowaniu. Próbka starczyła mi na dwa zastosowania 👍
ECOCERA sypki puder jęczmienny - miałam już wiele różnych wersji pudrów Ecocery, jednak to pierwszy raz wersją sypką i w dodatku jęczmienną. To był jednak strzał w 10!, bo puder świetnie matował moją cerę mieszaną i najczęściej nie miałam problemu z błyszczeniem się strefy T przez cały dzień. W dodatku, nie miał negatywnego wpływu na kondycję cery - nie powodował pojawienia się niedoskonałości czy zaskórników. Koniecznie muszę kupić kolejny słoiczek 💖
CATRICE Liquid Camouflage korektor - od ponad 7 lat jestem mu wierna, bo nigdy mnie nie zawiódł - ma świetne krycie, a po zaschnięciu zastyga i nie rozmazuje się 💖
VICHY DERCOS K Deep purifying shampoo, oczyszczający szampon przeciwłupieżowy - mocno oczyszczający szampon z peelingującymi drobinkami, który nie wyrządzał krzywdy skórze głowy i nie przesuszał włosów. Zapobiegał nadmiernemu przetłuszczaniu i unosił włosy od nasady. Miał odświeżający zapach i świetnie się pienił. W zapasach mam jeszcze jedną buteleczkę, więc chętnie po nią sięgnę 👍
BIELENDA Acid Booster, tonik z kwasami PHA 3% - dosyć ostrożnie podchodzę do kwestii kwasów, dlatego jakoś nie było mi po drodze z tym tonikiem. Najczęściej sięgam po naturalne toniki, więc ten zalegał mi w zapasach i niedawno się przeterminował...
DABUR pasta do zębów RED - zużyłam niepoliczalną ilość tubek tej pasty i nigdy nie znalazłam lepszej, która nie tylko oczyszcza i odświeża oddech, ale też ma świetny wpływ na zęby i dziąsła 💖
NUXE Nuxuriance Luxurious Body Cream, przeciwstarzeniowy krem do ciała - miał treściwą konsystencję, ale mimo to szybko się wchłaniał i nie pozostawiał po sobie tłustej czy lepkiej warstwy na skórze. Bardzo intensywnie odżywiał i nawilżał, a przy okazji wygładzał skórę, która była po nim aksamitna w dotyku. Mam jednak problem ze stosowaniem balsamów do ciała, więc sięgałam po niego bardzo nieregularnie 👍
fajne denko ;D
OdpowiedzUsuń