Dziś ostatni dzień stycznia, a więc już najwyższa pora, by podsumować znajomość z niektórymi kosmetykami...
W styczniu do kosza trafiły:
- HAGI, Puder do kąpieli z nagietkiem - zapach miał naprawdę apetyczny i relaksujący (pomarańczowo-nagietkowy), dodatkowo musował po wrzuceniu go do wody, jednak był niesamowicie tłusty, przez co po kąpieli trzeba było się niezwykle namęczyć, by wyczyścić po nim wannę. Na skórze również pozostawiał tłusty film.
- BALEA, Totes meer salz ol-peeling, Lemongras-duft, Peeling solny z trawą cytrynową - Recenzja
- DOVE, Silk Glow, Odżywczy żel pod prysznic - Recenzja
- URODA, Melisa, Delikatny żel pod prysznic - żel miał przyjemny, delikatny zapach, świetnie się pienił i dokładnie oczyszczał skórę, jednak nie urzekł mnie niczym szczególnym.
- NATURA SIBERICA, Naturalna syberyjska pasta do zębów - ta pasta to mój zdecydowany hit! Kupiłam już kolejne 3 opakowania, bo zauważyłam, że moje zęby faktycznie stały się dzięki niej bielsze :)
- BLANX, 3x mini pasty do zębów - nie mam do nich żadnych zastrzeżeń, więc niedługo sięgnę po pełnowymiarowe wersje White Shock i Stain Removal, a wtedy z pewnością dam znać, czy dają sobie radę z wybielaniem zębów.
- YVES ROCHER, Odżywka odbudowująca z olejkiem jojoba - Recenzja
- YVES ROCHER, Szampon do włosów blond - miał przeciętny skład, ładny zapach i dobrze się pienił, jednak zbyt mocno oczyszczał włosy, przez co stawały się bardziej suche... Z pewnością nie skuszę się na niego ponownie.
- BANIA AGAFII, Szampon do włosów "Specjalny aktywator wzrostu" - choć lubię kosmetyki Agafii, to ten szampon całkowicie mi nie służył, bo po kilku użyciach miałam problem z łupieżem i mocno przesuszoną skórą głowy.
- EQUILIBRA, Szampon przeciwko wypadaniu włosów - w saszetkowej wersji używałam go już kilkanaście razy i zawsze świetnie się sprawdzał, dlatego niedługo sięgnę po szampon w pełnych wymiarach :)
- SEESEE, Scrub do twarzy z minerałami z Morza Martwego - żelowy scrub ze średniej ostrości drobinkami peelingującymi, które świetnie złuszczają martwy naskórek i pozostawiają skórę dokładnie oczyszczoną i przyjemnie gładką. Peeling ma ładny, cytrusowy zapach i średniej gęstości konsystencję.
- JUICE BEAUTY, Oczyszczające mleczko do demakijażu twarzy i oczu - jak na naturalny kosmetyk przystało mleczko miało ziołowy zapach i płynną konsystencję. Dosyć dobrze poradziło sobie z eyelinerem, tuszem i podkładem, jednak nie jestem zwolenniczką mleczek do demakijażu, więc wracam do płynów micelarnych :)
- BIELENDA, Enzymatyczna maseczka nawilżająca i rewitalizująca - miała przyjemny zapach i mimo średniego składu, zaskoczyła mnie dobrym działaniem, bo wygładziła i przyzwoicie odżywiła cerę - nie zapychając porów i nie powodując przetłuszczania się cery.
- BIELENDA, Pomadka do ust 'Skuteczne nawilżanie' - Recenzja
- DELIA, Bezacetonowy zmywacz do paznokci z gąbką - Recenzja
- ESOTIQ, Ochronny krem do rąk - ten krem nie przypadł mi do gustu, gdyż miał odstraszający zapach starych skarpet. Poza tym, pozostawiał na skórze delikatnie tłustawy film, jednak dobrze nawilżał i odżywiał.
- EVELINE, Ultraodżywczy zabieg z czerwonym winem / Regenerujący peeling z jedwabiem / Maska do stóp z czerwonym winem - peeling był bardzo słabym zdzierakiem, więc tylko delikatnie pomasował skórę i trochę ją wygładził, natomiast maska szybko się wchłaniała, jednak nie zapewniła moim stopom odpowiedniej dawki nawilżenia... Jestem na nie!
- EQUILIBRA, Szampon przeciwko wypadaniu włosów - opisany wcześniej :)
- TIMOTEI, Odżywka do włosów "Drogocenne olejki" - Precious Oils - Recenzja
- YVES ROCHER, Jardins du Monde, Antyperspirant w kulce "Zielona cytryna z Meksyku" - antyperspirant był delikatny, nie powodował podrażnień - a wręcz je łagodził. Miał odświeżający zapach i zapewniał całkiem przyzwoitą ochronę, jednak zostawiał po sobie białe ślady.
- STARAZOLIN, Krople do oczu HydroBalance - to jedne z lepszych kropli do oczu, z jakimi miałam do czynienia.
- DELIA, Tusz do rzęs Keratin Lash Maxi Volume - Recenzja
- ASTOR, Perfect Stay, Korektor - Recenzja
- MAKEUP REVOLUTION LONDON, Liquid eyeliner "Ultra Black" - Recenzja
Legenda:
Ulubieniec / Dobry, ale nie kupię ponownie / Średni / Beznadziejny
Znacie któreś z powyższych kosmetyków? Jak się u Was spisywały?
Znam jedynie korektor Astor, ale nie przypadł mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńA masz jakiegoś ulubieńca wśród korektorów? Mi Astor akurat spasował, więc jestem ciekawa, który jest lepszy od niego :D
UsuńŁadne denko, sporo znam, mam zamiar kupić duże Blanxy bo są ok.
OdpowiedzUsuńJa mam w zapasie dwa duże Blanxy, więc się za nie biorę :D
UsuńNie znam zbyt wielu produktów z tego denka.
OdpowiedzUsuńDosc sporo kosmetyków. Większość miałam i lubie
OdpowiedzUsuńbardzo lubię kremowe żele dove.
OdpowiedzUsuńSporo tego, dużo ciekawych kosmetyków ☺
OdpowiedzUsuńMiałam tylko odżywkę do włosów z Timotei, ale chyba z innej serii. Była okey, ale wolę Long Repair z Nivea ;) Z Urody z serii Melisa miałam płyn micelarny. Też był w porządku, ale bardziej lubię ten z biedronki.
OdpowiedzUsuńJa z Bani teraz używam szamponu, ale strasznie przyspiesza mi przetłuszczanie :/
OdpowiedzUsuńKilka rzeczy miałam, ale z tych co nie znam najbardziej zaciekawił mnie peeling BALEA.
OdpowiedzUsuńTen szampon przeciw wypadaniu włosów chętnie bym wypróbowała, muszę się za nim rozejrzeć przy najbliższych zakupach. :)
OdpowiedzUsuńBioxsine i Biotebal się u mnie najlepiej sprawdzały podczas wypadania włosów :)
UsuńPuder do kąpieli meeeega mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam balsamik do ust Bielendy! Nie na mrozy,ale na noc go używam codziennie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę odżywkę Timotei :)
OdpowiedzUsuńŻele z Dove bardzo lubię i od dłuższego czasu używam tylko ich. Banię Agafii też lubię, ale za maseczki do twarzy. Szamponu nie miałam i może dobrze, skoro potrafi tak zaszkodzić.
OdpowiedzUsuń