Nie lubię mieć krótkich paznokci, choć przesadnie długich też nie znoszę, bo utrudniają mi funkcjonowanie, a dla mnie wygląd to nie wszystko - liczy się komfort. Najczęściej przedłużam tylko pojedynczy, złamany paznokieć, by wyrównać długość i nie skracać wtedy wszystkich.
Od kilku lat poszukiwałam idealnego preparatu do przedłużania paznokci - na początku (zanim hybrydy stały się takie modne i powszechne) stosowałam żel UV Base One - Silcare, który był twardy i bardzo wytrzymały, ale dużo czasu zajmowało mi uformowanie ładnego kształtu paznokcia i idealnej krzywej C, bo żel niezbyt dobrze się samopoziomował, więc po utwardzeniu nie tylko brzeg, ale całą powierzchnię żelu na paznokciu musiałam wygładzać pilnikiem.
Potem zaczęła się era hybryd, którymi bardzo często przedłużałam moje paznokcie, ale nie były one tak wytrzymałe jak żel, więc czasami po kilku dniach paznokieć łamał się w miejscu przedłużenia. Dużą zaletą jest fakt, że hybrydy świetnie się samopoziomują i nie trzeba wygładzać ich powierzchni pilnikiem, ale przez to że są rzadsze niż żel - rozlewają się na wszystkie strony i trudno jest uformować wolny brzeg paznokcia.
W marcu trafiłam na FlexyGel System, czyli innowacyjny żel, który ma łączyć zalety metody żelowej i akrylowej. Suche fakty na jego temat znajdziecie w tym wpisie 👉 FlexyGel, a tutaj przygotowałam instrukcję 👉 przedłużania paznokci krok po kroku. Natomiast dziś czas na podsumowanie jego wad i zalet.
FlexyGel po 3. tygodniach noszenia
CENA / WYDAJNOŚĆ
25g tubka kosztuje 50 zł, jednak żel jest niesamowicie wydajny, a podczas stylizacji paznokci praktycznie nie ma jego straty, bo po uformowaniu i utwardzeniu pod lampą wystarczy jedynie delikatnie wygładzić brzegi paznokci.
TRUDNOŚĆ WYKONANIA
Przedłużanie paznokci nie sprawia mi większego problemu, a z wszystkich wypróbowanych przeze mnie metod stylizacja FlexyGelem okazała się najprostsza i najszybsza, bo żel jest bardzo gęsty i zbity, więc nie rozlewa się na wszystkie strony. Nie wysycha i nie utwardza się sam, więc można go formować tak długo jak tylko się chce (do formowania potrzebny jest pędzelek zamoczony wcześniej w specjalnym płynie). Żel jest plastyczny, a po uformowaniu jego powierzchnia delikatnie się samopoziomuje, więc nie wymaga wygładzania pilnikiem już po utwardzeniu pod lampą.
TRWAŁOŚĆ
Myślę, że powyższe zdjęcie mówi samo za siebie 😉 Paznokcie przedłużałam FlexyGelem o 0,6 - 0,7 cm w najtrudniejszym dla nich okresie, bo zbiegło się to z generalnymi porządkami w domu i wiosennymi porządkami w ogrodzie. Przeżyły kilkanaście myć włosów i były traktowane przeze mnie zmywaczem z acetonem, bo przedłużonych paznokci nie pokryłam hybrydą, a malowałam klasycznymi lakierami, które co kilka dni zmywałam. Nie oszczędzałam ich ani trochę, a mimo to po ponad trzech tygodniach nie zauważyłam żadnych pęknięć żelu i innego uszczerbku. Po tak długim czasie wystąpiło jedynie niewielkie 2-3 mm zapowietrzenie.
Po ponad 3 tygodniach postanowiłam spiłować żel, bo długość paznokci zaczęła mi już przeszkadzać, jednak byłam ciekawa ile byłyby w stanie maksymalnie wytrzymać 😊
A Wy przedłużacie paznokcie?
Jeśli tak, to co stosujecie i jak się u Was sprawdza?
Jak pięknie go nałożyłaś! ja niestety nie potrafię nałożyć go cienką warstwą, przez co paznokcie wyglądają gruba i ciężko :/
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ja zawsze biorę małą ilość i gdy braknie to wtedy dokładam żelu, bo boję się, że wyjdzie mi coś w stylu bubble nails :D
Usuńpiękne długie paznokcie, ja nigdy nie miałam do czynienia z żelami ale chyba muszę więcej o nich poczytać. moje paznokcie są cienkie i delikatne jak papier, przydałoby mi się je czymś utwardzić zapuścić oraz przedłużyć w ten sposób
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Do wzmocnienia cienkich i delikatnych paznokci polecam przede wszystkim hybrydową Protein Base od Indigo - mój ulubieniec, a do przedłużania FlexyGel ♥
UsuńWOW i tak na bardzo długie przedłużasz pazurki :D ja bym z takimi rady nie dała :D
OdpowiedzUsuńNie mniej wygląda to super, a nad samym "żelem" myślę ale boli mnie właśnie to że na koniec on ma właściwości żelu i nie rozpuszcza się w acetonie :(
Ja nie lubię acetonu, więc wolę spiłowywać nawet hybrydy pilnikiem albo mini frezarką, dlatego ściąganie żelu mi nie przeszkadza :D
UsuńMoje podejścia do żelu są traumatyczne, nie idzie mi to :D
OdpowiedzUsuńTrening czyni mistrza! Mi kilka lat temu też nie szło, więc nie poddawaj się :D
UsuńWidze ze jest bardzo wydajne, piekne masz paznokcie <3
OdpowiedzUsuńDziękuję ♥
UsuńŻel ma niesamowitą wydajność, a przedłużyłam wszystkie paznokcie, bo chciałam maksymalnie sprawdzić jego trwałość :D Teraz już tylko pojedyncze paznokcie będę przedłużać, więc starczy na bardzo długo :)
Wow! Przedłużanie to wyższa szkoła jazdy, jeszcze nie próbowałam:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
No trochę jest z tym zabawy, ale po kilku razach dochodzi się do wprawy :D
UsuńTrzy tygodnie i nadal wyglądają dobrze, efekt wow. Ja przedłużalam na hybrydzie ale tak jak piszesz, zdecydowanie mniej wytrzymałe :)
OdpowiedzUsuńNawet SemiHardi nie jest w stanie dorównać FlexyGelowi :D
UsuńNietypowe opakowanie :) Nie słyszałam o nim...
OdpowiedzUsuńJa miałam żele zawsze w słoiczkach, ale taka tubka jest dużo bardziej wygodna :D
UsuńJa też kiedyś robiłam żele, ale strasznie dużo miałam roboty właśnie z wykładzaniem, bo niektóre jeśli już były ok, to się rozllewały, a inne trudno było wypoziomować. Ale o tym produkcie nie słyszałam. Bardzo naturalnie wygląda na paznokciach i wcale ni jest jakiś drogi :) Muszę spróbować
OdpowiedzUsuńJa stosuje ale nie daje formy a specjalne tipsy które są wielorakiego użytku.I ładnie wychodzi krzywa C Leciutko zpiluje górę I nakładam hybrydę
OdpowiedzUsuń