I to dosłownie! Szukałam go tyle czasu i w końcu znalazłam! Nie było go ani w drogeriach, ani w sklepach kosmetycznych ... A ja byłam już poirytowana, załamana i prawie odpuściłam sobie polowanie na Jolly Jewelsa o numerku 115 :D
Aż nagle doznałam olśnienia, że przecież w sklepie z chemią gospodarczą widziałam kiedyś sporo lakierów. I faktycznie! Był cały kosz lakierów Golden Rose, ale normalnych. Zrezygnowana, miałam już wychodzić, kiedy to na najniższej półce zauważyłam Jewelsy. Większość z nich spotykałam już wcześniej, ale ja chciałam ten konkretny 115-sty numer i udało mi się dopaść ostatni egzemplarz, który uchował się z samego tyłu, za wszystkimi czerwieniami, różami i fioletami :)
A tak oto się prezentuje :
Aż nagle doznałam olśnienia, że przecież w sklepie z chemią gospodarczą widziałam kiedyś sporo lakierów. I faktycznie! Był cały kosz lakierów Golden Rose, ale normalnych. Zrezygnowana, miałam już wychodzić, kiedy to na najniższej półce zauważyłam Jewelsy. Większość z nich spotykałam już wcześniej, ale ja chciałam ten konkretny 115-sty numer i udało mi się dopaść ostatni egzemplarz, który uchował się z samego tyłu, za wszystkimi czerwieniami, różami i fioletami :)
A tak oto się prezentuje :
Golden Rose, Jolly Jewels, nr 115
Pojemność : 10,8 ml
Cena : 10,99 zł
Wyprodukowano w : Turcji
Niestety, odkąd złamałam dwa paznokcie do krwi, to nie mam pola do popisu, a nie lubię prezentować lakierów na krótkich paznokciach, ale mniejsza z tym :) Jolly Jewelsy są tak piękną ozdobą, że prezentują się świetnie na pazurkach o każdej długości :)
11 zł za tego typu lakier, to nie są duże pieniądze. Ja uwielbiam tylko 3 odcienie i pozostałych raczej kupować nie będę :) Co prawda, taki efekt można uzyskać bez tego lakieru - wystarczy mieć dużo brokatów. Jednak jest to dużo bardziej czasochłonne :)
Niestety, Jolly Jewelsy mają słabe krycie - szczególnie przy jasnych odcieniach (jak mój). Na paznokciach ze zdjęcia mam 2 warstwy, a i tak wypadałoby zaaplikować jeszcze drugie tyle. Co jak co, ale z szybkości schnięcia jestem bardzo zadowolona. Sprawa ma się gorzej, jeśli chodzi o trwałość, bo brokat zaczyna odpadać już po 2-3 dniach.
Najgorsze jest jednak zmywanie tego glitteru :) Zwykły lakier brokatowy, to przy tym pikuś! Pół godziny do 1h schodzi z usunięciem brokatu - zależy ile nałożymy warstw Jewelsa :D Nie polecam jednak zdrapywać, bo jak wiadomo - płytka paznokcia nam za to nie podziękuje ;)
Mimo wszystko - polecam!
Ogólnie oceniam go na : 4/6
A wy macie jakieś lakiery z tej serii?
Mam 4 lakiery z tej serii ale przez paskudne zmywanie ich nie używam. Nie mogę dorwać nigdzie bazy peel off z essence
OdpowiedzUsuńTeż by mi się przydała ta baza :) Przynajmniej zmywanie nie byłoby takie koszmarne :D
Usuńkooocham ten lakier <3
OdpowiedzUsuńprześlicznie wygląda na neonowo żółtej lub różowej bazie
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować taką konfigurację :D
Usuńjest świetny, ale zmywanie doprowadza do szału ;D
OdpowiedzUsuńNo niestety :D ale dla takiego efektu, to można się pomęczyć :D
UsuńJak na dwie warstwy to nieźle wygląda :))
OdpowiedzUsuńTrochę prześwituje, ale przy 3 i 4 warstwie to już powinno być idealnie :)
Usuńja mam 110, jakbym miała kupić jakiś inny to byłby to właśnie ten 115 :) ewentualnie ten ze złotymi drobinami :)
OdpowiedzUsuńale zmywanie to rzeczywiście koszmar..
Zazdroszczę Ci tej 110 :) ale w sumie chciałam kupić jeden z tych dwóch, bo jak by nie było to są podobne :D
UsuńPiękny lakier!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie! ;)
Na pewno zajrzę :)
Usuń❀ ✿❀ ✿❀ ✿❀ ✿❀ ✿❀ ✿❀ ✿❀ ✿❀ ✿
OdpowiedzUsuńWoW przepiekny lakier i bardzo na czasie,
tego lata rozne wzory i kolory sa modne.
Swietny blog, z przyjemnoscia PBSERWUJE i
ZAPRTASZAM DO SIEBIE NA MAKIJAZ!
❀ ✿❀ ✿❀ ✿❀ ✿❀ ✿❀ ✿❀ ✿❀ ✿❀ ✿❀ ✿
Uwielbiam podziwiać makijaże, więc z przyjemnością pooglądam Twojego bloga :)
Usuńślicznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię serię JJ Golden Rose :)
OdpowiedzUsuńnie miałam lakieru z tej serii, raz miałam problem z drobinkowymi lakierami i sobie odpuściałam tą serię.
OdpowiedzUsuńKupiłam jeden z tej serii, ale jeszcze nie otwarłam:)
OdpowiedzUsuńja mam z tej serii wściekłą czerwień nr 121. Był to najtańszy kolor na allegro, a chciałam wypróbować tą serię i tym sposobem do mnie trafił ten a nie inny ;)
OdpowiedzUsuńAkurat z czerwonymi Jewelsami się często spotykałam, jak szukałam 115 :)
Usuńprzepiękny!
OdpowiedzUsuńNie dziwie się, że polowałaś jest świetny :)
OdpowiedzUsuńOprócz 110, to chyba najlepszy z całej kolekcji :)
UsuńJest idealny. Mam go i polecam wszystkim :D
OdpowiedzUsuńJeśli masz chwilę pozostaw po sobie ślad u mnie - www.madeleinelife.blogspot.com / spodobało Ci się choć troszke u mnie? zaobserwuj i wracaj częściej! :) odwdzięczę się tym samym :)
Dziekuję, kochana jesteś! :D ;*
UsuńBardzo ciekawie się prezentuje, jak go dołapię to myslę że kupię :33 Akurat pazurki zaczynają rosnąć :33
OdpowiedzUsuńJak go zobaczysz, to kupuj, bo jest świetny! :)
UsuńMasz go przywieźć,CUDNY!<3
OdpowiedzUsuńPrzywiozę :D normalnie wszędzie mam przypomnienia zapisane, żeby nie zapomnieć :D
UsuńJestem juz w nim od dawna zakochana !! :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się :D Jest boski i nawet to tragiczne zmywanie można przeżyć :D
Usuńja również obserwuję! :)
OdpowiedzUsuńjak można zrobić takie śliczne serduszka po poruszeniu myszką? :D jeśli możesz odpowiedz u mnie bo pewnie zapomnę, że pytałam :P
Ok :) już Ci odpisałam :D mam nadzieję, że z resztą sobie poradzisz :)
UsuńJasne :) zaglądnę niedługo :)
OdpowiedzUsuńJest jeden sposób na zmywanie. Bierzesz wacik nasączony zmywaczem do paznokci, owijasz w nim paznokieć. Następnie bierzesz sreberko (takie jak w kuchni) i ciasno owijasz paznokieć. Czekasz chwilę. Sprawdzasz, jak schodzi, to zmywaj juz normalnie, jak nie, trzymaj dalej. Powinno pomóc. :) Pozdrawiam i również obserwuję. :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym sposobie i tym razem faktycznie, to będzie dobre rozwiązanie :)
UsuńNie używałam jeszcze lakierów z tej serii. Na moich paznokciach takie wariacje brokatowe pewnie długo by nie wytrzymały, ale może kiedyś spróbuję, na jakąś specjalna okazje :)
OdpowiedzUsuńłaał jakie śliczne,kolorowe pazurki :) Ja zazwyczaj, jak tylko wzięłam tego typu lakier do ręki to tak go oglądałam i oglądałam z zachwytem,wyobrażałam sobie te połyskujące cekinki na moich długich paznokciach aż w końcu.. pach! i odłożyłam z powrotem na sklepową półkę :D Ale Ty mnie tak zachęciłaś, że przy najbliższej okazji już na pewno go nie odłożę tylko wsadzę do koszyka :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny ;*
Oczywiście obserwuje :)
mam, ale efekt podoba mi sie dopiero przy 7 warstwach
OdpowiedzUsuń