Czas na kolejne, tym razem nieco większe niż miesiąc temu, Denko marcowe. Nadal zużywanie kosmetyków nie idzie mi tak dobrze jak kiedyś, ale z drugiej strony połowę marca spędziłam na home office i nie tknęłam żadnego kosmetyku do makijażu - za to bardziej skupiłam się na pielęgnacji. Niedługo będę też musiała zrobić generalne porządki w kolorówce, klasycznych lakierach i hybrydach, bo dawno już nie sprawdzałam ich stanu 🙈
SKIN79 Pore Bubble Cleansing Mask, Bąbelkująca maska w płachcie - od dawna była na mojej liście życzeń, więc w końcu spełniłam swoją zachciankę i ją przetestowałam... Czy było warto?! Hmm, raczej tak, ale po jej wypróbowaniu myślę, że to przereklamowany produkt, który na kolana nie powala, a kosztuje 17zł 😉 Czarna płachta jest dobrze wykrojona i mocno nasączona, a zaraz po jej nałożeniu zaczyna się pienić i niezwykle przyjemnie masować twarz. Po takim kilkunastominutowym zabiegu moja cera była odżywiona i miała wyrównany koloryt, jednak nie zauważyłam głębszego oczyszczenia czy zwężenia porów skóry. Być może dam jej kiedyś drugą szansę i jeszcze do niej wrócę 👍
Q2SKIN Oxygen Water with hialuronic acid, Skoncentrowane serum tlenowe - po wypróbowaniu tej saszetki jestem na tak! Serum ma lekką formułę, szybko się wchłania i idealnie matuje, więc jest świetne jako baza pod podkład. Nie zauważyłam, by miało negatywny wpływ na cerę, więc po zużyciu wszystkich obecnych kremów do twarzy być może zainwestuję w pełnowymiarowe opakowanie 👍
MAKE ME BIO Garden Roses, Nawilżający krem do skóry suchej i wrażliwej - mimo cery mieszanej ten kremik całkiem dobrze się u mnie spisywał, bo nawilżał i nie powodował przetłuszczania, jednak różany zapach całkowicie go u mnie skreśla, dlatego poza tą próbką nic więcej z tej znajomości nie będzie 👍👎
EQUILIBRA Aloe, Nawilżający szampon do włosów - jeszcze nie trafiłam na kosmetyk Equilibry, który by mnie zawiódł, więc mam do tej marki coraz większe zaufanie. Także i ta miniaturka szamponu spełniła moje oczekiwania, bo miałam po niej idealnie oczyszczone i skondycjonowane włosy, które nie puszyły się i dało się je bez problemu rozczesać. Być może sięgnę po pełnowymiarowe opakowanie 👍
Czas na moje dwa ulubione kosmetyki, czyli peeling do skóry głowy NATURA SIBERICA, który gości u mnie od ponad 3 lat i jest moim stałym punktem w pielęgnacji włosów i skóry głowy, natomiast kondycjonujący spray FeelUp od ORGANIQUE to moje "nowe" odkrycie. A właściwie nie takie nowe, bo mgiełkowa odżywka starczyła mi na rok czasu i już dawno skradła moje serce swoim zapachem i poprawianiem wyglądu moich włosów 😍
ORIFLAME Eclat Mon Parfum - zakochałam się w tym niezwykle trwałym, kwiatowym zapachu i moja przygoda z nim na pewno nie skończy się na tym Projekcie Denko. To kwintesencja radości i pudrowej słodyczy, która nie jest mdła 😍 Kolejny flakonik już czeka, a ja z pewnością poświęcę mu na blogu więcej uwagi 👍
REXONA MotionSense, Antyperspirant Active Protection+ Fresh - to stały bywalec moich Denek i obecnie mój nr. 1 wśród antyperspirantów, bo idealnie chroni przed potem i przykrym zapachem 👍
LIRENE Be Perfect, Kryjący korektor punktowy - pamiętam jak się cieszyłam na ten korektor z gąbeczką, bo myślałam, że nie będę już musiała sięgać po blender, by rozprowadzić korektor. Nic bardziej mylnego - gąbeczka bardziej przeszkadzała niż pomagała! Czasami nie mogłam zatrzymać wylewania się korektora z opakowania, a czasami pryskał mi do oczu albo brudził ubrania 🙈 Zdecydowanie wolę już korektory z normalnym aplikatorem! Co do jego działania, to szału też nie było, bo miał słabe krycie i trwałość również taka sobie... Pomęczyłam się z nim, zużyłam i nie zamierzam do niego wracać! 👎
AVON Anew Perfect Skin, Wake Up Cream, krem do twarzy na dzień z filtrem spf 25 - ten kremik okazał się za ciężki dla mojej mieszanej cery i szybko powodował jej przetłuszczanie. Cały czas miałam wrażenie, że moja skóra się pod nim dusi, dlatego po trzech użyciach odpuściłam 👎
INDIGO Cleaner do paznokci - mój ulubieniec! Świetnie odtłuszczał płytkę paznokcia i sprawiał, że nie miałam problemu z trwałością hybrydy. Chętnie do niego wrócę 👍
EMPIRE PHARMA Bloc, Lip Sun Protection SPF 15, Ochronna pomadka do ust - pierwsze wrażenie było pozytywne, bo to pomadka bez smaku i zapachu, która nawilżała i chroniła usta przed spierzchnięciem w zimie. Niestety, delikatnie bieliła usta i nie nadawała się jako podkład pod kolorową pomadkę, dlatego wolę poszukać czegoś lepszego 👍👎
BIAŁY JELEŃ Koncentrat pod oczy - ogólnie nie przepadam za kosmetykami pod oczy, dlatego jestem bardzo wymagająca, gdy już jakiegoś używam. Na szczęście, ten koncentrat pozytywnie mnie zaskoczył, bo miał lekką formułę i szybko się wchłaniał. Świetnie nawilżał i delikatnie wygładzał skórę pod oczami 👍
Znacie któryś z powyższych kosmetyków, a może macie ochotę któryś z nich wypróbować? 😊
Zaciekawiła mnie mgiełka Organique do włosów :)
OdpowiedzUsuńNic nie znam, zaciekawił mnie peeling do skóry głowy Natura Siberica 😉
OdpowiedzUsuńZnam jedynie peeling do skóry głowy - lubiłam go :) Pamiętam, że miał ładny owocowy zapach ;)
OdpowiedzUsuńświetne denko ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie zgadzam się co do opinii nt. koncentratu pod oczy Biały Jeleń. Bardzo przyjemny produkt. Dobrze nawilża, napina, a przy okazji ma fajne i wygodne opakowanie :) Ja również bardzo polecam.
OdpowiedzUsuńTen peeling do skory glowy bardzo mnie kusi :D
OdpowiedzUsuńBąbelkująca maseczka skin79 przed laty była marzeniem wielu. Ja też bardzo chciałam ją mieć, ale w końcu przetestowałam inne bąbelkujące maseczki i mi przeszło. Teraz wygrałam maseczki skin79 to i będą miała okazję przetestować czy warto popatrzeć co u tej marki jest w asortymencie :). Kiedyś bardzo lubiłam rexonę, a teraz już od dłuższego czasu używam kulek nivea. Forma jest kwestią przyzwyczajenia teoretycznie, ale już ciężko mi wrócić do sztyftów :D
OdpowiedzUsuń