Cześć! Tak dawno nie było mnie na Rainbow Beauty, że zdążyłam bardzo mocno zatęsknić za Wami, za tym miejscem i pisaniem. Długo zbierałam się do powrotu, a folder ze zdjęciami na laptopie zyskiwał kolejne gigabajty, ale w końcu postanowiłam zrobić z nich użytek i nadrobić zaległości. Dziś zapraszam Was na kosmetyczne wspomnienia z wakacji! 😊
Moje wakacyjne zakupy zaczęły się od poszukiwania nowych zapachów Yankee Candle, które mogłabym palić jesienią w kominku, więc wpadłam na Goodies.pl, bo od ponad pięciu lat tylko tam zamawiam świece, woski i samplery. Niestety, albo wręcz stety - miłość do kosmetyków wzięła górę i zamiast wosków do mojego wirtualnego koszyka wpadły obłędnie pachnące kosmetyki Organique - skusiłam się na szampon do włosów suchych i farbowanych Naturals Anti Age, który niezwykle odżywiał moje włosy i nadawał im lekko winogronowy zapach. Nie miałam po nim problemu z nadmiernym przetłuszczaniem, a włosy zdrowo lśniły, ładnie się układały i nie puszyły się 👌
Pianka do mycia ciała Creamy Whip Greek nadal gości u mnie pod prysznicem i umila mi kąpiele swoim soczyście winogronowym zapachem, jest bardzo wydajna i nie przesusza skóry 👌
Zamówiłam również moją ulubioną paletkę do stylizacji brwi Focus & Fix Eyebrow Shaping Kit - marki Makeup Revolution London. I na koniec nie mogło zabraknąć oczywiście Yankee, ale tym razem kolekcję uzupełniłam o jeden zapach - Moonlit Blossoms, o którym z pewnością jeszcze Wam opowiem 😊
Podczas wakacyjnego urlopu wpadłam do Rossmanna tylko i wyłącznie po nowy tusz Lovely Curling Pump Up, bo poprzedni zdążył się zeschnąć, a obecnie jest to mój numer 1. Niestety, moja silna wola w drogeriach nie istnieje... i tym oto sposobem zyskałam nowy szampon odbudowujący Elseve Dream Long, który poza przyjemnym zapachem nie zachwycił mnie niczym szczególnym, choć nie mogę też napisać o nim złego słowa.
Najlepszym zakupem okazał się antyperspirant Workout HI-IMPACT od Rexony, który przebił swoim działaniem wersję Active Protection+ Fresh i obecnie jest moim ulubieńcem w tej kategorii 😊
Jak Rossmann - to Isana! Skusiłam się na żele z limitowanej edycji - Catch your dreams, który jeszcze leży w pudle z kosmetykami i czeka na swoją kolej oraz Lime Jungle, który od razu po zakupie trafił do łazienki i zachwycił mnie swoim energetyzującym, limonkowym zapachem. Ostatnią wakacyjną nowością było delikatne mydło w płynie Mango Exotic, które dokładnie oczyszczało i nie przesuszało skóry dłoni 👌
Miałyście okazję poznać którąś z moich nowości? 😊
Jeśli tak, to koniecznie dajcie znać jak wypadła u Was.
Aż się zrobiło słonecznie :)
OdpowiedzUsuńPrzywołałam wiosnę tymi zdjęciami :)
UsuńBardzo lubię Organique, Isany unikam. Miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńNie ma to jak wakacyjne wspominki w środku lutego :D Od razu człowiek czuje się tak jakoś cieplej ;))
OdpowiedzUsuńFajnie czasem tak powspominać :D
UsuńWitam ponownie. Zakupy cudowne :)
OdpowiedzUsuńNo nareszcie mi się udało zebrać do pisania ;)
UsuńBardzo się cieszę!
UsuńNa nowo zakochałam się w woskach i świeczuszkach więc czekam co powiesz o moonlit blossoms. Witamy ponownie :)
OdpowiedzUsuńZdradzę tylko, że będzie pozytywnie :)
UsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuń