31 grudnia

Projekt Denko - Grudzień 2021

projekt-denko-grudzien-2021

Cześć! Czas na ostatnie w 2021 roku Denko, zdominowane przez lakiery hybrydowe, z którymi nareszcie postanowiłam zrobić porządek. Otworzyłam każdą buteleczkę w mojej dosyć sporej kolekcji i sprawdziłam stan lakieru, a wszelkie hybrydy wątpliwej jakości wylądowały w koszu, dzięki czemu zyskałam dużo miejsca, a to zdecydowanie poprawiło mi humor 😊


lakiery-hybrydowe-neess-neonail-elite99-belen

NEESS Rainbow Beauty 7510 - dedykowany lakier, który o ładnym, pastelowo-różowym kolorze
NEESS Koralowa pieszczota 7550 - wyrazisty, koralowy kolor
NEESS Impresja poranka 7514 - możecie zobaczyć go w akcji pod linkiem 🦋
NEESS Peel Off Base - o ile na wzornikach ta baza była genialna, tak na moich paznokciach już delikatnie uszkadzała płytkę podczas ściągania 👍👎
ELITE99 6563 - magnetyczny lakier z efektem Cat Eye
NEONAIL 2x Hard Base i Top - na początku mojej przygody z hybrydami prawie cały czas korzystałam z tych baz i topu i nie miałam do nich żadnych zastrzeżeń 👍
BELEN Shellac French White 40501 - biały, prześwitujący lakier, który nierówno krył, dlatego nie lubiłam z niego korzystać 👎


lakiery-hybrydowe-mylaq-indigo-cosmetics-zome-claresa-semilac

MYLAQ M059 My Pink Marshmallow - nigdy z niego nie korzystałam, pastelowe róże rzadko goszczą na moich paznokciach...
COSMETICS ZONE Np 3 Strawberry Red & Pst 15 Juicy Peach - zobaczcie tę truskawkę i brzoskwinkę w akcji 😍
COSMETICS ZONE TOP - miał sporą konkurencję, a ponieważ nie był wybitnie dobry, to rzadko po niego sięgałam
SEMILAC TOP - ten top był tak wytrzymały, że początkowo stosowałam go do przedłużania paznokci, świetnie utwardzał i zabezpieczał kolorowe lakiery 👍
INDIGO Protein Base, baza proteinowa - zużyta do ostatniej kropelki! Najlepsza baza jaką miałam, która świetnie trzymała się płytki i wzmacniała ją, dzięki czemu po zdjęciu hybryd - moje paznokcie były w dobrym stanie. Na pewno kupię kolejną buteleczkę 💖💖💖
INDIGO Acid Free Primer, primer bezkwasowy - zawsze stosowałam go pod bazę i nigdy nie miałam z nim problemu, chętnie do niego wrócę 👍
CLARESA 507 Pink Elephant 607 Purple Elephant - w kolekcji miałam jeszcze 705 Blue Horse, który otrzymał zaszczytny tytuł "kosmetycznego koszmaru", o którym możecie poczytać pod linkiem... Lakier od razu po zakupie był rozwarstwiony, a nieco później to samo stało się z 507, natomiast w 607 kolor był bardzo nierówny - pełno było grudek i ciemno-fioletowych kropek. Powinnam wyrzucić te koszmarki już dawno temu, ale trzymałam je do zdobień. Niemniej jednak, po trzykrotnym hybrydowym niewypale z Claresą - na pewno nie kupię nic więcej, nawet na promocji... 😡👎



THE BEAUTY DEPT. I gotta peeling Woohoo, Anti Acne Exfoliating Face Wash & Scrub - kupiłam go w Action za kilka zł i bardzo przypadł mi do gustu, bo drobinki przyjemnie masowały skórę - nie robiąc jej krzywdy. Cera po umyciu była dokładnie oczyszczona, ale nie była ściągnięta czy przesuszona. Nie miałam po nim problemu z przetłuszczaniem się skóry, a szczególnie strefy T, więc chętnie kupię kolejną tubkę 👍

ORIFLAME Swedish SPA, Pure Breeze Facial Steam Bath - to po prostu woda o mocnym, morskim zapachu, która miała pomagać w otwarciu i oczyszczeniu porów podczas stosowania kąpieli parowych. Niestety, gdy byłam nachylona nad gorącą wodą z ręcznikiem na głowie, to intensywny zapach tego specyfiku bardziej mi przeszkadzał niż pomagał, dlatego rzadko po niego sięgałam...

NUXE Insta-Masque, maseczka detoksykująca - czarna maź, która oczyszczała skórę, ale też świetnie ją odżywiała i nawilżała. Dzięki niej zyskiwałam jednolity kolor cery i mniej widoczne pory, a to wszystko w ekspresowym tempie, bo maseczkę wystarczyło nałożyć na parę minut 👍 

HYLO CARE nawilżające krople do oczu - spisywały się równie dobrze, co moje ulubione Starazolin HydroBalance, bo przynosiły ulgę i nie mgliły oczu. Dobrze współpracowały ze soczewkami 👍


projekt-denko-garnier-ziaja-aquafresh-watermelon

GARNIER Hand, Intensywna pielęgnacja bardzo suchej skóry, regenerujący krem do rąk z alantoiną - to bardzo popularny kremik, więc początkowo obawiałam się, czy nie jest przereklamowany... Ale ma moc! Stosuję go przeważnie przed snem - ładnie pachnie, jest nietłusty i szybko się wchłania, więc nie brudzi pościeli, a rano moje dłonie są jak nowe - idealnie odżywione i nawilżone. Kremik ma długotrwałe działanie i nawet po umyciu rąk mam wrażenie, że nadal jest na nich warstwa ochronna po Garnierze 💖

ZIAJA krem do rąk z ceramidami i koncentratem lipidowym - bardzo go lubiłam, dopóki nie poznałam Garniera, który ma zdecydowanie mocniejsze działanie. Ziaja szybko się wchłania, jest nietłusta i odżywia skórę, ale po umyciu dłoni nie widać działania tego kremu...

AQUAFRESH Senses Watermelon, Cucumber & Mint - pasta miała przyjemnie arbuzowy smak, odświeżała oddech, ale poza nietypowym smakiem nic szczególnego jej nie wyróżniło - ot taka przeciętna pasta do zębów 😉


projekt-denko-ecolab-tonik-isana-orchidea

ECOLAB tonik do skóry tłustej i problematycznej "Głębokie oczyszczanie" - stosowanie toniku zawsze było dla mnie przyjemnością - do czasu aż sięgnęłam po Ecolab... Mimo cery mieszanej udało mi się opanować przetłuszczanie skóry, ale zawsze gdy przemywałam twarz tym tonikiem - kolejnego dnia budziłam się z błyszczącą skórą i fatalnie wyglądającymi porami. Dawałam mu wiele szans, ale za każdym razem kończyło się irytacją, więc w końcu go wylałam i zakończyłam moją męczarnię 👎👎👎

ISANA żel pod prysznic Orchid & Vanilla - żele Isany należą do moich ulubionych, bo świetnie się pienią, dobrze oczyszczają, nie przesuszają skóry, a przy tym są tanie i wydajne. Niestety, czasami nie trafiam z zapachem... Tak było tym razem, bo wanilia w połączeniu z orchideą okazała się być mdłym duetem, z którym męczyłam się pod prysznicem... 


4 komentarze:

Każdy Twój komentarz jest dla mnie bardzo ważny - nawet gdy jest on negatywny. Dajesz mi wtedy motywację do pisania i pracy nad sobą, za co serdecznie Ci dziękuję ♥

Copyright © Rainbow Beauty Blog , Blogger