Projekt Denko - Listopad 2022

Cześć! Po raz ostatni w tym roku przychodzę do Was z podsumowaniem kosmetycznych zużyć, których w listopadzie nie uzbierało się zbyt wiele, ale w grudniu zawsze urządzam generalny przegląd kosmetyczki, więc kolejne Denko powinno być bardziej obfite 😊

GARNIER Hand, Regenerujący krem do rąk - ten kremik to mój jesienno-zimowy niezbędnik, który szybko wchłania się w skórę i nie pozostawia na niej tłustej czy lepkiej warstwy, a mimo to świetnie nawilża. Jego działanie nie kończy się wraz z umyciem dłoni, bo wysoki poziom odżywienia skóry jest odczuwalny jeszcze długo po zmyciu kremu 💖

DABUR, pasta do zębów RED - zdecydowanie jest dla mnie najlepsza! Pod linkiem znajdziecie jej pełną recenzję 💖

ROSENTAL, The peeling - Organic Skin Softener - był mega wydajny i dawał świetne efekty jeśli chodzi o oczyszczanie porów i zmniejszanie ich widoczności. Poza tym, nie przesuszał skóry, która po zmyciu peelingu była miękka i przyjemnie wygładzona 👍

FARMONA NIVELAZIONE, Intensywnie regenerująca kuracja S.O.S dla stóp - to lekki kremik, który szybko się wchłaniał w skórę i intensywnie ją odżywiał, przez co stopy wyglądały na zadbane, a w dotyku były przyjemnie gładkie na długi czas 👍

ISANA kremowy żel pod prysznic Candy Sky - żel dobrze się pienił, świetnie oczyszczał skórę i nie przesuszał jej, a jego uroczy, cukierkowo-owocowy zapach bardzo przypadł mi do gustu, bo mimo słodyczy nie był mdły i umilał mi kąpiele 👍

AVON Attraction for her - na półce mam sporo perfum, ale odkąd 4 lata temu poznałam Attraction, wręcz nie mogę się od nich oderwać. To już kolejny zużyty flakonik i z pewnością nie ostatni 💖

NIVEA Antyperspirant Stress Protect - odkąd mój ulubieniec od Rexony - Workout Hi Impact został wycofany, długo szukałam godnego następcy i choć Nivea nie chroni tak dobrze jak Rexona, to jest bliżej ideału niż inne antyperspiranty, które zdążyłam wypróbować w ciągu tego roku. Stress Protect świetnie radzi sobie z maskowaniem przykrego zapachu, ale niewystarczająco chroni przed potem 👍👎

ALTERRA Szampon w kostce do włosów normalnych bio-pomarańcza i bio-wanilia - dawno temu miałam do czynienia z szamponem w kostce i byłam w nim zakochana, więc dałam szansę Rossmann'owej wersji, która również mnie zachwyciła, choć początek tej znajomości był ciężki. Szampon w kostce świetnie się pieni i bardzo dokładnie oczyszcza włosy i skórę głowy, ale nie zawiera silikonów i wypłukuje te, które pozostały po poprzednich szamponach, przez co włosy na początku wyglądały gorzej niż zazwyczaj i trudno było je rozczesać. Jednak na tak oczyszczonych włosach henna daje dużo lepsze efekty, więc pozbycie się silikonów było mi bardzo na rękę. Szampon, mimo mocnego oczyszczenia, nie przesusza włosów ani skóry głowy - nie powoduje łupieżu, pieczenia czy swędzenia. Z chęcią będę do niego wracać na około tydzień przed farbowaniem włosów henną 👍

GARNIER płyn micelarny 3w1 do skóry wrażliwej - duża butelka wystarczyła mi na długi czas, a bezzapachowy płyn świetnie radził sobie ze zmywaniem wodoodpornego podkładu. Nie rozmazywał tuszu do rzęs, a idealnie go domywał - nie podrażniał przy tym oczu ani skóry. Chętnie kupię go ponownie 👍

VIANEK enzymatyczny żel myjący do twarzy z ekstraktem z owoców porzeczki - miał dosyć specyficzny, ziołowo-kwiatowy zapach, który początkowo mnie drażnił, ale później się do niego przyzwyczaiłam. Stosowałam go rano i wieczorem i byłam zadowolona z oczyszczenia twarzy bez uczucia ściągnięcia czy przesuszenia skóry. Jednak jeśli żel gościł na mojej twarzy dłużej niż kilka minut - za każdym razem kończyło się mocnym zaczerwienieniem (prawdopodobnie przez to, że w składzie ma bromelainę i kwas migdałowy), które ustępowało dopiero po godzinie czy dwóch, więc zdecydowanie odradzam go dla posiadaczek cery wrażliwej. Niemniej jednak przy cerze mieszanej spowodował ograniczenie przetłuszczania się strefy T 👍

Znacie kosmetyki z mojego Denka?
A może któryś z nich się Wam spodobał i chciałybyście go wypróbować? 😊