Cera mieszana bywa bardzo kapryśna. Gdy już dochodzę z nią do ładu, to ona od nowa zaczyna płatać mi figle i tak bez końca prowadzę z nią batalię, by w końcu stała się promienna i wolna od przebarwień. Dziś chcę opowiedzieć Wam co nieco o specyfiku, który pomógł mi spełnić marzenie :)
W styczniu, wraz z ShinyBox'em, przewędrowało do mnie skoncentrowane serum wybielające z serii Intelligent Skin Therapy (Active Skin Concentrate). Ponieważ byłam do niego sceptycznie nastawiona (jak do większości tego typu preparatów), więc wylądowało w wielkim pudle z kosmetykami 'na kiedyś' ... To 'kiedyś' nastąpiło 2 tygodnie temu i sprawiło, że po kilku dniach wygląd mojej cery diametralnie się zmienił :)
Producent : BeautyFace
Cena : 29,90 zł
Pojemność : 10 ml
Skład INCI :
Informacje od producenta :
Konsystencja : średniej gęstości - trochę lejąca, żelowa
Zapach : bezzapachowy
Opakowanie : szklany słoiczek z pipetą
Moja cera daleka była od ideału (zaskórniki, liczne przebarwienia, nierównomierny koloryt itd.), dlatego niewiele miałam do stracenia, gdy zaczynałam poznawać to serum.
Po pierwszej nocy spędzonej z tym wynalazkiem na twarzy niewiele się zmieniło. Dopiero po drugiej nocy czekała mnie mała niespodzianka. Gdy rano podeszłam do lustra - początkowo stwierdziłam, że jestem trochę bledsza niż zazwyczaj, ale gdy efekt ten utrzymywał się już którąś godzinę od przebudzenia, to wtedy dopiero powiązałam fakty - to nie ja jestem blada, tylko serum lekko wybieliło mi cerę, przy okazji rozjaśniając przebarwienia. To wszystko sprawiło, że koloryt stał się bardziej wyrównany.
Później już poszłam za ciosem i serum nakładałam nie tylko na noc, ale także na dzień pod krem nawilżający lub pod podkład. W roli bazy, serum sprawdziło się świetnie, bo ma lekką, nietłustą konsystencję - szybko się wchłania i delikatnie wygładza cerę.
Po 2 tygodniach ciągłego stosowania zużyłam niewiele ponad połowę opakowania, gdyż serum jest naprawdę wydajne. Poza tym, nie zapycha porów, nie podrażnia skóry i ma świetne działanie nawilżające.
Obecnie, moja cera ma jednolity koloryt - bez jakichkolwiek przebarwień - jedynie zaskórniki pozostały, ale za to pory stały się dużo mniej widoczne. Więc jeśli marzycie o jasnej cerze jak u Japonek, to to serum z pewnością Was zadowoli :)
Ja jednak wolę moja ciemną karnację; )
OdpowiedzUsuńFajnie, że serum się sprawdziło... ale ja jednak zostanę przy mojej ciemnej karnacji :o)
OdpowiedzUsuńJa jestem naturalnie blada, a opalać się nie lubię, więc cały czas wyglądam jak córka młynarza :-). To serum zapowiada się świetnie i na moje przebarwienia pewnie świetnie by się spisało.
OdpowiedzUsuńOoo może pomogłoby na zaczerwienienia ? :-)
OdpowiedzUsuńMi pomogło i na przebarwienia i na zaczerwienienia :)
UsuńJa mam dość jednolitą cerę, ale może mogłaby być jeszcze lepsza :p
OdpowiedzUsuńJa mam dużo przebarwień, ale już nie wierzę, że jakiś kosmetyk może zdziałać cuda, bo wypróbowałam już ze sto. Postanowiłam iść do kosmetyczki na jakiś peeling chemiczny lub coś podobnego, a nie wydawać kolejne pieniądze na kosmetyki, które innym pomagają, a mi jak zwykle nie.
OdpowiedzUsuńChyba wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńgdzie można kupić to serum?
OdpowiedzUsuńWłaśnie gdzie? :)
UsuńCena też pewnie obłędna.
Buteleczka kosztuje 30zł, a kupić go można na ich stronie http://www.beautyface.pl/pl/p/INTELLIGENT-SKIN-THERAPY-ACTIVE-CONCENTRATE-WHITENING/298 :) Bo stacjonarnie, to nie mam pojęcia, gdzie mógłby być :)
UsuńOj .. Może się skuszę :)
OdpowiedzUsuń