Niedawno minęło półtora roku odkąd ścięłam na krótko moje zniszczone włosy, by pozwolić im odżyć i tym razem zadbać o nie w taki sposób, by przede wszystkim były długie, zdrowe i gęste, a nie jak wcześniej - długie, zniszczone i bez objętości... Ostatnimi czasy w osiągnięciu celu pomagało mi grono kosmetyków widocznych na zdjęciu powyżej, o których chcę Wam dziś nieco więcej opowiedzieć 😊
COSNATURE, Volumen Shampoo Granatapfel - Naturalny szampon zwiększający objętość włosów z owocem granatu & YVES ROCHER, Malinowa płukanka do włosów z octem winnym
Malinowej płukanki używam od ponad roku, więc nie jestem w stanie zliczyć ilości buteleczek, które zużyłam. Nie da się ukryć, że jej jedynym minusem jest niska wydajność. Jako że jest to mój hit, płukanka doczekała się pełnej recenzji, którą znajdziecie > tutaj <.
Szampon z owocem granatu również mnie zachwycił - 200 ml buteleczka kosztuje około 15 zł, a więc tyle, co drogeryjne szampony z napompowanymi chemią składami. Jak widać na poniższym zdjęciu - skład inci jest całkiem dobry, choć substancje zapachowe tj. Citral, Limonene i Linalool trochę psują ten obraz doskonałości.
Niemniej jednak szampon jest delikatny, zarówno dla włosów, jak i skóry głowy, a więc nie ma mowy o podrażnieniach czy łupieżu. Włosy po umyciu są miękkie, puszyste, nie plączą się, dlatego bez problemu można je rozczesać, a co najważniejsze - wyglądają zdrowo i z każdym kolejnym użyciem szamponu stają się coraz mocniejsze i bardziej elastyczne.
Mimo braku mocniejszych detergentów, szampon świetnie radzi sobie z oczyszczaniem i nie powoduje też nadmiernego przetłuszczania się włosów, dlatego bardzo go polubiłam i z pewnością wrócę do niego ponownie 😊
L'OREAL PARIS, Elseve, Magiczna moc olejków, Eliksir odżywczy oraz Olejek w kremie - odżywczy krem bez spłukiwania do każdego rodzaju włosów
Eliksir odżywczy towarzyszy mi już od roku, dlatego sporo na jego temat znajdziecie > tutaj <. Obecnie pozostała mi już resztka, która starczy na kilka użyć, więc śmiało mogę stwierdzić, że to mój kolejny włosowy hit!
Nie przepadam za odżywkami bez spłukiwania, dlatego dużo czasu upłynęło zanim sięgnęłam po ten kosmetyk. A jednak nie taki diabeł straszny!
Okazało się, że odżywczy krem ma przyjemny, nieco słodki zapach, który utrzymuje się na włosach przez kilka godzin. Nadaje im niezwykłą miękkość i świetnie je kondycjonuje. Poza tym, jest bardzo wydajny, bo wystarczy odrobina kremu, by włosy zyskały zdrowy wygląd, były wzmocnione i lśniące. Co najważniejsze - odżywka bez spłukiwania nie obciąża włosów, a więc nie powoduje ich nadmiernego przetłuszczania się. Choć pewnie już do niej nie wrócę, to bardzo ją polubiłam - zwłaszcza że jest stosunkowo tania, bo 150 ml kosztuje 20 zł, a skład ma całkiem przyzwoity.
PILOMAX, Maska regenerująca do włosów cienkich Aloes Wax NaturClassic & NATURA SIBERICA, Rokitnikowy scrub do skóry głowy & ELFA PHARM, Intensive Hair Therapy, Serum łopianowe przeciw wypadaniu włosów
Dziś nie będzie kosmetycznych niewypałów, bo przytrafił mi się kolejny hit pielęgnacyjny, którym jest peeling do skóry głowy, a jego szczegółowa recenzja pojawiła się > tutaj <.
Choć skład nie jest silną stroną tejże maski, to broni się ona działaniem i przyzwoitym wpływem na moje włosy. Aloesowa maska, o iście męskim i chemicznym zapachu, świetnie wygładza, nawilża i kondycjonuje włosy. Sprawia, że są miękkie, błyszczące, łatwo się rozczesują, zdrowo wyglądają i nie przetłuszczają się nadmiernie. Niestety, włosy zyskują okropny zapach wody kolońskiej na kilka godzin... No cóż, choć maska nie jest zła i kosztuje 20 zł za 240 ml, to do moich hitów jej daleko, dlatego nie zamierzam do niej wracać.
Na koniec czas na serum łopianowe, którego zadaniem jest zahamowanie wypadania włosów. Serum aplikuje się w formie mgiełki na włosy. Niestety, trudno jest dotrzeć preparatem do skóry głowy, a to właśnie na nią powinien bezpośrednio działać kosmetyk, by ograniczyć wypadanie włosów. W tym przypadku przydałby się inny aplikator, bo rozpylacz jest trochę mało funkcjonalny 👎
Niemniej jednak serum działa, choć efekty jego stosowania widać dopiero po kilku miesiącach używania 2-3 razy w tygodniu. Włosy stają się mocniejsze, bardziej odżywione i mniej kruche, a ponad to szybciej rosną i wypadają w mniejszej ilości.
Poza tym, serum nie wpływa na szybsze przetłuszczanie się włosów i ma mocny, ziołowy zapach. 100 ml serum łopianowe, kosztujące około 15 zł, ma bardzo dobrą wydajność, bo starczyło mi na kilka miesięcy i dopiero niedawno zużyłam tę buteleczkę. Polecam!
Niemniej jednak serum działa, choć efekty jego stosowania widać dopiero po kilku miesiącach używania 2-3 razy w tygodniu. Włosy stają się mocniejsze, bardziej odżywione i mniej kruche, a ponad to szybciej rosną i wypadają w mniejszej ilości.
Poza tym, serum nie wpływa na szybsze przetłuszczanie się włosów i ma mocny, ziołowy zapach. 100 ml serum łopianowe, kosztujące około 15 zł, ma bardzo dobrą wydajność, bo starczyło mi na kilka miesięcy i dopiero niedawno zużyłam tę buteleczkę. Polecam!
Miałyście już do czynienia z tymi kosmetykami? Jak się u Was sprawowały?
Jakie są Wasze włosowe hity, które możecie mi polecić do wypróbowania? :)
muszę wypróbować ten olejek z L'OREAL
OdpowiedzUsuńDaj później znać jak się u Ciebie sprawdzi, bo dla mnie jest fenomenalny :D
UsuńDużo osób sobie chwali tą malinową płukankę z YR :) Jeszcze jej nie miałam. Dawno temu miałam coś podobnego z Marion :)
OdpowiedzUsuńTeraz widziałam na promocji w YR tą płukankę chyba za 32 zł, ale 400 ml butelka :D Chyba sobie zrobię zapas ^_^
UsuńSkusiłam się na szampon Cosnature, ale w innej wersji ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam jeszcze różany szampon Cosnature, a właściwie próbkę i też była świetna :)
UsuńCiekawe kosmetyki ☺
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że dobrze działają :D
UsuńMalinowa plukanka gosci i u mnie :D Super timing z postami hahaha <3
OdpowiedzUsuńPostanowiłam wrócić do regularnego pisania - co dwa dni o 10:00 :D
Usuńuwielbiam eliksiry od loreal, cały czas go używam ;)
OdpowiedzUsuńMi została już niestety końcówka, ale w kolejce czekają już inne tego typu kosmetyki :D
UsuńNie używalam żadnego z tych kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńZnam tylko maske aloesową z Pilomaxu :) ale jednak wolę tą wersję do włosów ciemnych.
OdpowiedzUsuńTe kosmetyki z Loreala mnie zaciekawiły, nie znam ich ;)
Serum łopianowe to mój hit na porost włosów <3 Aplikacja bywa upierdliwa, ale robię po kolei na głowie dużo przedziałków i staram się spryskiwać bezpośrednio na skórę. Duży plus, bo nie przetłuszcza włosów i nie trzeba po każdym jego użyciu myc od razu głowy :)
OdpowiedzUsuń