Cześć! Dawno, dawno temu ostatnim kosmetykiem, na jaki bym się skusiła, była właśnie maseczka do twarzy w płachcie... Drażniło mnie ich rozkładanie i dopasowywanie do twarzy, a później zsuwanie się i spływanie serum po szyi, albo co gorsza - kapanie na dekolt i ubrania. Wtedy jeszcze materiałowe maseczki nie były zbyt popularne w Polsce, a ich wybór był bardzo skromny i nie wyróżniały się jakością. Teraz wręcz nie wyobrażam sobie bez nich życia, a widząc urocze zwierzątka, wręcz nie mogę przejść obok nich obojętnie.
Przez tą słabość w czerwcu do mojej maseczkowej kolekcji dołączyło aż 6 sztuk:
- PANDA Firming face mask - ujędrniająca
- MONKEY Smoothing face mask - wygładzająca
- TIGER Anti-wrinkle face mask - wygładzająca i przeciwzmarszczkowa
- KITTY Nourishing face mask - odżywiająca
- PENGUIN Hydrating face mask - nawilżająca
- IT'S SKIN Honey Firm&Glow mask sheet - oczyszczająco-regenerująca i rozświetlająca
Producentem tych uroczych maseczek jest Fruit of the Wokali Professional Care. Jeśli chodzi o składy, to w większości są podobne - każda maska różni się od następnej jedynie kilkoma składnikami aktywnymi, więc ciekawi mnie czy będzie widoczna różnica w ich działaniu, a o tym z pewnością dam Wam znać 😊
Od 6 lat jestem wierna azjatyckiemu kremowi BB - Missha Perfect Cover BB Cream o odcieniu No.21, jednak tym razem postanowiłam zaryzykować i wypróbować coś nowego, a właściwie nieco ulepszoną wersję RX, której odcień wpada bardziej w żółtą tonację, a nie jak w przypadku klasycznej Misshy - w różową. Takie 50-ml opakowanie z pompką kosztuje średnio 85-100 zł w zależności od sklepu i promocji, jednak jest warte każdej wydanej na nie złotówki! W dodatku, krem ma wysoki filtr UV - SPF 42, więc jest idealny na lato 😊
Jakieś 4 lata temu zakochałam się w Avon Attraction, bardzo szybko zużyłam flakonik, a zapach tak bardzo zapadł mi w pamięć, że tęskniłam za nim od tamtej pory. Jednak półki z flakonikami perfum aż uginają się pod ich ciężarem, więc postanowiłam nie kupować nic nowego... ostatecznie miłość do Attraction wygrała 😍 Jak szaleć to szaleć, więc przy okazji kupiłam też flakonik Pur Blanca, który miło wspominam jeszcze z nastoletnich czasów 😊
A jaki jest Wasz ulubiony zapach? 😊
ciekawe nowości ;)
OdpowiedzUsuń