Niedawno wspominałam kosmetyczne koszmary do demakijażu i pielęgnacji twarzy - czas więc na mój nowy hit, którym niewątpliwie stał się sodowy puder do mycia twarzy Evree, a który przypadkowo wrzuciłam do koszyka w Rossmannie podczas promocji 2+2, bo nie mogłam znaleźć na drogeryjnej półce czwartego kosmetyku z mojej listy życzeń. Pierwsza, ale na pewno nie ostatnia buteleczka Sody Clean już zużyta, więc zapraszam Was na podsumowanie 😊
EVREE Soda Clean - Sodowy puder do mycia twarzy
Cena / Pojemność: 14,99 zł za 100g
Gdzie można kupić: Drogerie Rossmann
Skład INCI: Sodium Bicarbonate, Sodium Cocoyl Isethionate, Talc, Allantoin, Parfum.
Konsystencja: proszek - po zmieszaniu z wodą/olejkiem zamienia się w pieniącą, peelingującą papkę; jego gęstość zależy od ilości dodanej wody/olejku;
Zapach: poziomkowy, bardzo intensywny;
Przeznaczenie: do skóry tłustej, normalnej i mieszanej;
Przeznaczenie: do skóry tłustej, normalnej i mieszanej;
👉 Dwa lata temu miałam już do czynienia z sodowym proszkiem do mycia twarzy, a dokładniej z Clean & Freah Silky Powder - Yasumi, który bardzo miło wspominam, więc mniej więcej wiedziałam czego mogę się spodziewać po sodzie Evree. Ta jednak zaskoczyła mnie niesamowicie intensywnym zapachem poziomek i bardzo krótkim składem.
👉 Sodę najczęściej łączyłam z wodą, czasami mieszałam ją z tonikiem, a niekiedy wykorzystywałam żel micelarny Lirene. W każdym z tych duetów soda spisywała się świetnie, jednak wersja z wodą najbardziej przypadła mi do gustu. Soda w kontakcie z wodą zaczynała się delikatnie pienić, a gdy masowałam twarz otrzymaną papką - czułam, jakbym pod palcami miała mikroskopijne ziarenka piasku, które delikatnie, ale zarazem bardzo dokładnie peelingowały moją skórę, dzięki czemu ta stawała się coraz gładsza i była idealnie oczyszczona. Ponad to, soda rozjaśniła wszelkie przebarwienia i wyrównała koloryt mojej skóry. Znacznie zmniejszyły się również pory i ograniczyła ilość wydzielanego sebum, więc mój problem z przetłuszczaniem się skóry zniknął.
👉 Jedyną wadą było nieprzyjemne uczucie ściągnięcia, dlatego po zastosowaniu sody zawsze korzystałam z tonika i lekkiego kremu nawilżającego. Co do wydajności - 100g opakowanie starczyło mi na niewiele ponad miesiąc używania 2x dziennie. Na szczęście, cena jest dosyć przystępna, więc przy okazji jakiejś promocji zrobię zapasy sody Evree 😍
👉 Sodę najczęściej łączyłam z wodą, czasami mieszałam ją z tonikiem, a niekiedy wykorzystywałam żel micelarny Lirene. W każdym z tych duetów soda spisywała się świetnie, jednak wersja z wodą najbardziej przypadła mi do gustu. Soda w kontakcie z wodą zaczynała się delikatnie pienić, a gdy masowałam twarz otrzymaną papką - czułam, jakbym pod palcami miała mikroskopijne ziarenka piasku, które delikatnie, ale zarazem bardzo dokładnie peelingowały moją skórę, dzięki czemu ta stawała się coraz gładsza i była idealnie oczyszczona. Ponad to, soda rozjaśniła wszelkie przebarwienia i wyrównała koloryt mojej skóry. Znacznie zmniejszyły się również pory i ograniczyła ilość wydzielanego sebum, więc mój problem z przetłuszczaniem się skóry zniknął.
👉 Jedyną wadą było nieprzyjemne uczucie ściągnięcia, dlatego po zastosowaniu sody zawsze korzystałam z tonika i lekkiego kremu nawilżającego. Co do wydajności - 100g opakowanie starczyło mi na niewiele ponad miesiąc używania 2x dziennie. Na szczęście, cena jest dosyć przystępna, więc przy okazji jakiejś promocji zrobię zapasy sody Evree 😍
Miałyście już do czynienia z sodą do mycia twarzy?
Macie swoich ulubieńców wśród kosmetyków Evree?
szkoda, że ściąga, mimo to interesuje mnie ta soda, miałam kiedyś podobny azjatycki kosmetyk i był super.
OdpowiedzUsuńŚciąga skórę, ale ja i tak zawsze stosuję tonik, więc to dla mnie najmniejszy problem - ważne, że działa :D
UsuńJeszcze się nie spotkałam z tym produktem, jednak jeśli tobie pomogła to może i ja się skuszę na kolejnej promocji :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
https://ragazza99.blogspot.com/
Soda jest dosyć niedocenianym składnikiem i mało jest pudrów sodowych do wyboru :D
UsuńBylaby dla mnie siwetna ale jezeli sciaga to bede omijac jednak ;)
OdpowiedzUsuńMi ściąganie cery nie przeszkadza, bo zaraz po umyciu ją tonizuję i efekt ściągnięcia znika, ale jeśli Tobie to przeszkadza to nie polecam sody :D
UsuńSkusiłam się na wersję w tubce :D
OdpowiedzUsuńSodową piankę od Evree? :D
UsuńI jak się sprawdza? :)
Pierwszy raz widzę coś takiego :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, bo mało jest sodowych pudrów w drogeriach :D
UsuńMiałam już brać tą sodę na promocji, ale bałam się że nie będę miała w czym mieszać sody z wodą i w końcu jej nie wzięłam bo pomyślałam że tylko by leżała w szafce. Bardzo żałuję. Coś by się załatwiło do mieszania :D
OdpowiedzUsuńJa wysypuję trochę sody na zagłębienie dłoni, dolewam troszkę wody i mieszam palcem :D
UsuńHm nie wiem dlaczego ale ten proszek sodowy przywodzi mi na myśl Kanebo Suisai, który też jest pudrem do zmieszania z wodą i mycia twarzy.
OdpowiedzUsuńO Kanebo Suisai pierwszy raz słyszę, ale jak forma jest podobna, to już mam na niego ochotę :D
UsuńKusi mnie od jakiegoś czasu, ale w sumie pierwsze opinie były o niej dość średnie, że zrezygnowałam z zakupu. Widzę, że jednak się na nią skuszę ;P
OdpowiedzUsuńJa nawet nie czytałam opinii przed zakupem i kupiłam ją w ciemno, ale było warto! :D
UsuńProdukt wydaje się być ciekawą opcją - muszę koniecznie wypróbować!
OdpowiedzUsuńhttps://bitasmietanka.blogspot.com
Polecam! Soda świetnie sobie poradziła z moją mieszaną cerą :)
UsuńNie widziałam tego komsetyku w rosku, ale evre zawsze uzywam na stopy i dłonie (swietne maja te kremy!) :) sprobuje na pewno
OdpowiedzUsuńZnam i jest ok, ale nie wiem czy kupię kolejny raz ;/
OdpowiedzUsuńJa kupię, choć teraz kusi mnie wersja pasty sodowej :D
UsuńŚwietny produkt :-)
OdpowiedzUsuńMój nowy ulubieniec! :D
Usuń