Temat odchudzania przerabiałam już nie raz i zawsze spotykałam się ze stwierdzeniem, żeby spożywać dużo błonnika ... Dużo wg. polskiej normy oznacza jakieś 15g, a wg. Światowej Organizacji Zdrowia aż 20-40g.
Szkoda, że dopiero rok temu na ulotce bodajże Colon C wyczytałam, że niestrawione resztki pokarmu gromadzą się w jelitach, a ich waga może dochodzić nawet do 10 kg. Co gorsza, wszyscy mamy około 2-3 kg takiego kilkuletniego (albo nawet kilkudziesięcioletniego) świństwa w sobie, które zatruwa nasz organizm ...
Colon C oczywiście mi pomógł, jednak postanowiłam zacząć przygodę z błonnikiem witalnym w postaci nasion babki płesznika :
Producent : Mapa Zdrowia
Cena : 127 zł
Pojemność : 360 g
Można kupić : LINK, Apteki
Wartości odżywcze :
A takie oto coś pijemy :
Pamiętam jeszcze, jak niecały rok temu zaczynałam przygodę z tym błonnikiem - jadłam to samo, a w ciągu tygodnia straciłam sporo na wadze przez wizyty w wc. Ze względu na walory smakowe - a raczej ich brak - postanowiłam nieco rozciągnąć w czasie picie błonnika, więc co 1-2 miesiące fundowałam sobie tygodniową kurację oczyszczania organizmu :)
Obecnie, zostało mi go na 2-3 dni, więc uznałam, że to najlepszy czas na podsumowanie znajomości :) Nasiona babki płesznika pęcznieją pod wpływem wody, dlatego po kilku minutach od wypicia zdecydowanie zmniejsza się apetyt. Poza tym, nie są one trawione i pobudzają jelita do oczyszczania - tak więc pozbywamy się zalegających w nas od dawna niestrawionych resztek pokarmowych - a co za tym idzie - chudniemy i to w zdrowy sposób! Ważne przy tym jest również, by pić dostatecznie duże ilości wody :)
No cóż, cena za taką kurację może odstraszać, ale przekonałam się, że warto! Poza tym, w aptekach z pewnością są tańsze zamienniki - chociażby Colon C, o którym wcześniej już wspomniałam i do którego zapewne teraz powrócę :)
Miałyście już okazję wypróbować błonnikowe preparaty? :)
zaciekawiłaś mnie tym błonnikiem sama równiez staram się odżywiać zdorowo i zaczełam ćwiczyć żeby schudnac kilka kg .
OdpowiedzUsuńPolecam spróbować - na pewno wyjdzie Ci to na zdrowie :)
UsuńNie jeść słodyczy Panny :D <3
OdpowiedzUsuńGdyby to było takie proste :D
UsuńOpowieść o kilkudziesięcioletnich resztkach jest przerażająca...
OdpowiedzUsuńAle niestety prawdziwa :( Trochę zgłębiałam ten temat, ale wolałam darować sobie szczegóły, bo były drastyczne :)
UsuńNie raz mialam juz siegnac po blonnik ale jakos zawsze konczylo sie na czyms zadtepczym z blonnikiem. Bardzo dobre tez sa otreby, a swoja droga dawno ich nie jadlam i musze po nie siegnac.
OdpowiedzUsuńJa od otrębów wolę już błonnik :D Z czymkolwiek łączyłam otręby, to zawsze mi nie smakowały :(
Usuńmoże rzeczywiście warto po niego sięgnąć ? ile po nim schudłaś ?
OdpowiedzUsuńPo pierwszym tygodniu ubyło jakieś 1,5 kg :) Później traciłam przeważnie 0,5 - 1 kg, ale i tak najwięcej dała mi sama świadomość, że pozbyłam się świństwa z organizmu :)
Usuńkilkudziesięcioletnie resztki... brrr... aż mi się niedobrze zrobiło :(
OdpowiedzUsuńOj, mi też :/ Ale i tak sporo gorszych informacji wyczytałam na ten temat
Usuńpołączenie obu babek stosuję od bardzo dawna, najlepiej kupić je oddzielnie w sklepie zielarskim. wychodzi znacznie taniej. błonnik witalny jest bardzo pomocny w odchudzaniu
OdpowiedzUsuńno i to mnie zaciekawiło, szczególnie poruszyło mnie to, że coś mi tam zalega, ble. muszę się bardziej zainteresować tematem :)
OdpowiedzUsuńja z błonnikiem już dawno się zaprzyjaźniłam, ale łykam taki w tabletkach z ananasem i chromem :)
OdpowiedzUsuństaram się jeść zdrowo, ale błonnik by mi się przydał :)
OdpowiedzUsuń