Przyznam szczerze, że od dawna byłam świadoma, że fluor bardziej szkodzi niż pomaga ... Jeśli jednak komuś o tym wspomniałam, to zawsze patrzył na mnie jak na kosmitę o.O
"Coo?! W szkole jest fluoryzacja ... każda pasta do zębów zawiera fluor!" ... No właśnie, palenie papierosów też jest szkodliwe, ale są one ogólnodostępne, bo państwo czerpie z tego horrendalnie wysokie pieniądze. Co prawda, na opakowaniu widnieje informacja o negatywnym wpływie na zdrowie.
Dlaczego więc nie jesteśmy informowani o fluorze?! Może dlatego, że jest on jednym z głównych składników leków psychotropowych oraz trutek na robaki i ma na celu otumaniać ludzi ... Brzmi niewiarygodnie prawda?! Więc mam dla Was zadanie bojowe - wpiszcie w google "totalitarna kontrola umysłów" i zobaczycie, co ciekawego krąży po sieci.
Dlaczego więc nie jesteśmy informowani o fluorze?! Może dlatego, że jest on jednym z głównych składników leków psychotropowych oraz trutek na robaki i ma na celu otumaniać ludzi ... Brzmi niewiarygodnie prawda?! Więc mam dla Was zadanie bojowe - wpiszcie w google "totalitarna kontrola umysłów" i zobaczycie, co ciekawego krąży po sieci.
Na informacje o fluorze trudno jest trafić - po prostu o tym się nie pisze ... Ja, szukając przyczyn zaskórników w obrębie ust wyczytałam właśnie, że to sprawa fluoru i trochę podrążyłam temat - okazało się, że nadmiar fluoru prowadzi do powstawania jednej z odmian trądziku, który w dodatku jest ciężko wyleczyć :(
Nadmiar czyli ile?! Dziecko potrzebuje 1-2 mg, a osoba dorosła 3-4 mg. W dodatku, fluor zawarty w pastach ma działanie korzystne na zęby u osób do 20 roku życia ... Korzystne - jeśli się go nie przedawkuje!
Więc jeśli namiętnie szczotkujemy zęby, pijemy dużo wody z kranu (nawet przegotowanej), to możemy się liczyć z zaskórnikami, różnego rodzaju chorobami psychicznymi, chorobami układu kostnego, przedwczesnym starzeniem, zaburzeniami genetycznymi itd.
Wcześniej wspomniałam o totalitarnej kontroli umysłów - są wakacje, więc jeśli nie chciało się Wam szukać, to tak w dużym skrócie : Podczas II wojny światowej chciano otumanić ludzi, więc dodawano duże dawki fluoru do wody pitnej - co uzasadniano tym, że fluor ma za zadanie chronić zęby - i w ten sposób z trucizny zrobiono lekarstwo ... Natomiast po wojnie zakłady produkujące aluminium nie miały co zrobić z fluorem, który jest toksycznym odpadem przy produkcji aluminium, więc postanowiono dodawać go do past, bo w niewielkich ilościach nie jest szkodliwy. Oczywiście pominięto wady, a podkreślano zalety - i stąd znamy fluor tylko z jednej - tej dobrej strony :(
Jeśli nadal jest Wam trudno w to uwierzyć - to radzę poszperać w internecie :)
Z pewnością wyjdzie Wam to na zdrowie!
ja co prawda kiedyś już słyszałam, że fluor taki zdrowy nie jest jak to go promują, ale nie wiedziałam, że aż tak! masakra.. nigdy bym nie pomyślała o czymś takim :/
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego uznałam, że warto o tym napisać :)
UsuńDobrze, że o tym napisałaś, trzeba uświadamiać ludzi :)
OdpowiedzUsuńOj nie srajmy sie w kosmetykach tez sama chemia, w jedzeniu też, w mięsie, warzywach, owocach itp.
OdpowiedzUsuńNie umrzemy od tego fluoru, a napisalaś o tym jakby to była katastrofa :))))))
szczoteczki do zębów tez są sztuczne...
ja też już o tym wiem od jakiegoś czasu i teraz używam past tylko bez fluoru ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że coraz więcej osób o tym mówi. Ostatnio mocno się zdziwiłam, bo nawet dentystka polecała mi pasty bez fluoru, a ja przed wizytą zastanawiałam się jak mam się przyznać, że od kilka lat używam past bez tego składnika;).
OdpowiedzUsuńU nas w domu już od ponad siedmiu lat nie ma pasty z fluorem, a jak tata zauważy, że ktoś w domu sobie kupił, żeby wybielić ząbki, to od razu wyciska całą pastę do zlewu ;D Wzywamy tylko szałwiowej Ziaji bez fluoru, a dla dzieci jest "Ziajka" o takim naturalnym smaku pasty i "Maziajki" o smaku coli. Ku naszemu zdziwieniu pasty bardzo dobrze się spisują i dbają o ząbki. Bardzo Ci je polecam ;) Są naprawdę niedrogie, a skuteczne, no i oczywiście bezfluorowe. Za niedługo na blogu napiszę o tych trzech wyżej wymienionych pastach i ja także poruszę temat fluoru i fluorków ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie też używam szałwiowej Ziaji i bardzo ją lubię :)
UsuńNigdy nie lubialam fluoryzacji w szkole i zawsze mialam miloin innych wazniejszych rzeczy niz ona, a nauczyciele sie wsciekali ;) fuuj ;D
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie przywiązywałam zbyt dużej wagi do tego czy pasta zawiera ten pierwiastek. Dzięki za uświadomienie :)
OdpowiedzUsuńPoczytam o tym!
OdpowiedzUsuńwow ... to nieźle nie zaskoczyło.
OdpowiedzUsuńTo w szkołach nas truli, gdy co jakiś czas przyjeżdżały panie dentystki i przeprowadzały "fluoryzację" całej szkoły ;/
Ostatnio koleżanka która studiuje stomatologie powiedziała ze wcale nie jest to prawda ze jest taki zły : ) zreszta z biochemicznego punktu widzenia tez nie jest zle : )
OdpowiedzUsuńJa już od dłuższego czasu stosuję częściej pasty bez fluoru, ale takie tradycyjne wybielające z fluorem w składzie też. Jeszcze całkowicie nie przeszłam na pasty ziołowe, ale o fluorze już dużo czytałam.
OdpowiedzUsuńświetna notka, nie słyszałam o tym a teraz będę zwracać większą uwagę :)
OdpowiedzUsuńhttp://thisenemyofmine.blogspot.com/
Dobrze, że to napisałaś, bo nie miałam pojęcia, że fluor jest tak szkodliwy
OdpowiedzUsuń