Na mojej twarzy wylądowało już tyle różnych kremów czy też ulepszonych wersji BB i CC, że sama nie jestem w stanie ich zliczyć ... Zawsze jednak coś mi w nich nie pasowało - a to za wolno się wchłaniał albo pozostawiał tłusty film na skórze, nie nawilżał, podrażniał, uczulał, wysuszał, zapychał ... Oj, mogłabym tak wymieniać jeszcze przez godzinę!
Bardzo bliski ideału był Niszcz Pryszcz - szkoda tylko, że był to krem typowo na noc. Na szczęście, po kilku latach poszukiwań - trafiłam na perełkę, która ujarzmiła moją kapryśną, mieszaną cerę!
Morelowy krem matujący z serii So Pretty! Piękna cera Matt Formula
Producent : Soraya / Cederroth
Cena : 15,49 zł (w Rossmannie)
Pojemność : 50 ml
Gdzie kupić : Drogerie Rossmann, Natura
Przeznaczenie : skóra mieszana i tłusta ; dla cery młodej
Przeznaczenie : skóra mieszana i tłusta ; dla cery młodej
Skład (INCI) :
Informacje od producenta :
Ten aksamitny krem będzie Twoim ulubieńcem jeśli masz cerę mieszaną lub przetłuszczającą się. Natychmiast po nałożeniu sprawi, że skóra stanie się jedwabiście gładka , matowa i przyjemna w dotyku. Zredukuje świecenie się cery w ciągu dnia i doskonale sprawdzi się pod make-up’em. Od teraz błyszczeć będziesz Ty, nie Twoja skóra!
Konsystencja : lekka, średniej gęstości, kremowo-żelowa
Zapach : morelowy, słodki - choć nie jest mdły
Składniki aktywne :
Morelowy nektar – owocowy suplement dla skóry, który dostarcza jej składników nawilżających i przyjemnie wygładza powierzchnię naskórka.
Płynny jedwab – przyjemnie otula skórę, nawilża, pielęgnuje, zapewnia poczucie komfortu. Dzięki niemu naskórek staje się jedwabiście gładki.
Pudrowe sfery – wyspecjalizowane cząsteczki, które pochłaniają nadmiar sebum z powierzchni skóry. Sprawiają, że cera jest matowa i nie świeci się.
Moim zdaniem : Każdy lubi sobie ponarzekać - ale tym razem nawet choćbym bardzo chciała, to nie mam na co. Krem już od pierwszego użycia zrobił na mnie wielkie wrażenie. Ma tak delikatną konsystencję, że wchłania się w mgnieniu oka. Oczywiście nie zostawia tłustego filmu, bo ma za zadanie matować cerę - a w tym jest zdecydowanym mistrzem w swoim fachu!
Dodatkowo, wyrównuje koloryt oraz wygładza - co nie tylko czuć pod palcami, ale również widać gołym okiem. Poza tym, nie zatyka porów, a wręcz zmniejsza ich widoczność. Po miesięcznej przygodzie (rano i wieczorem) muszę stwierdzić, że stan mojej cery znacznie się poprawił - wzrósł również poziom nawilżenia :)
Co tu dużo mówić (a raczej pisać) - morelowy krem matujący to po prostu mój ideał do mieszanej cery!
A Wy macie już swoich ulubieńców? :)
ja jakoś za kremami soraya nie przepada :[
OdpowiedzUsuńMuszę go w końcu wypróbować.
OdpowiedzUsuńW tej chwili mam swojego ulubieńca z Nivea, ale po Twojej recenzji chyba sięgnę po to morelowe cudo ;)
OdpowiedzUsuńu mnie sprawdził się Siarkowa Moc... ale może kiedyś i po tego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńja mam siarkową moc- stosuję w strefie T :) A Z serii So Pretty mam krem BB i też gorąco polecam :D
OdpowiedzUsuńMiałam wersję nawilżającą ale jakoś super się nie popisała.
OdpowiedzUsuńidealny krem matujący ? wow :D musi być mój :D
OdpowiedzUsuńbrzmi świetnie, ale trochę martwi mnie ten morelowy zapach... nie przepadam za owocowymi kosmetykami, zwłaszcza do twarzy...
OdpowiedzUsuńDużo dobrego o nim już czytałam, ja miałam tylko wersję nawilżającą i średnio się sprawdziła.
OdpowiedzUsuńchętnie bym wypróbowała, zwłaszcza teraz gdy tak ciepło
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tąs erią, ani w ogóle za marką, ale mnie zaciekawił ten krem, dam szansę! :)
OdpowiedzUsuńMam cerę mieszaną. Szukam kremu matującego, ostatnio miałam garnier hydra adapt, ale bardzo się zawiodłam.
OdpowiedzUsuńRecenzja bardzo do mnie przemawia, sam plusy, chyba się skuszę, tym bardziej, że cena nie jest wysoka. A z innego kremu/balsamu Soraya So Pretty jestem zadowolona.
Będę musiała kiedyś wypróbować : )
OdpowiedzUsuńszukam jakiegoś dobrego kremu na dzień, chyba postawię na ten :)
OdpowiedzUsuńMam go i również jestem z niego bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra recenzja, chyba wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńhttp://thisenemyofmine.blogspot.com/
Jak dla mnie całkiem fajny jest Garnier Essentials Hydration z ekstraktem z łopianu, ale chyba pokuszę się na ten, skoro tak zachwalasz.:)
OdpowiedzUsuńjuż samo to, że jest morelowy kusi :)
OdpowiedzUsuńmnie jakoś kosmetyki z soraya nie kuszą. no, może prócz peelingu z tej serii :P
OdpowiedzUsuńZawsze stroniłam od Soraya, ale mnie namówiłaś. Już gdzieś na mojej wishliście wisi lekki krem pod makijaż, muszę się za nimi w końcu rozejrzeć:)
OdpowiedzUsuńChyba go kupię!
OdpowiedzUsuń