Od stycznia nie aktualizowałam wyglądu włosów na blogu - gdyż po prostu nic szczególnego się z nimi nie działo. Zmieniłam co prawda ich pielęgnację, ale robię to systematycznie, by włosy się nie przyzwyczajały do pewnych kosmetyków. Tydzień temu postanowiłam ściąć włosy - więc czas zaprezentować "małe" zmiany.
Tak prezentuje się stan moich włosów aktualnie :
Oczywiście, włosy są ułożone bez użycia prostownicy, suszarki itd. Mają naturalne, delikatne fale i zdrowy połysk.
Włosy dzień przed wykonaniem zdjęcia były umyte odżywczym szamponem do włosów z wyciągiem z pustynnych roślin (Aubrey), na kilka minut zagościł na nich syberyjski balsam na łopianowym propolisie (Bania Agafii), na końcówki nałożyłam serum Goodbye Damage (Garnier), a łuski domykałam mgiełką bez spłukiwania (Pilomax). Tak właśnie wygląda moja aktualna (krakowska) pielęgnacja włosów - w domu mam drugi, całkiem inny zestaw, którego używam tylko w weekendy ;)
W każdym razie, w końcu (po dwóch latach) wybrałam się do fryzjera i postanowiłam mocno podciąć końcówki. Poszło jakieś 10 cm z długości, ale wcale nie żałuję! Moim włosom przydało się takie odświeżenie. Ich obecna długość to około 45 cm :)
Wy też uważacie, że to drobne cięcie wyszło mi na dobre? :)
Śliczne masz włoski ;-) Moje dążą do tego stanu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i życzę powodzenia :) Dojście do stanu idealnego i tak jeszcze trochę mi zajmie, bo choć moje włosy wyglądają już całkiem przyzwoicie, to ich objętość dalej mnie nie zachwyca ;)
UsuńPo obcięciu znacznie lepiej! A włosy szałowe ! chciałabym by mi tak błyszczały *_*
OdpowiedzUsuńDzięki :D Ten połysk mi wrócił dopiero po odstawieniu prostownicy i olejowaniu włosów, a teraz wystarczy już jakikolwiek balsam, przemycie zimną wodą i olejek na końcówki, więc myślę, że i u Ciebie ten efekt jest do osiągnięcia :)
UsuńJa się boję fryzjerów :D Ale przy takiej długości mogłaś sobie pozwolić :)
OdpowiedzUsuńJa też się ich boję - i to od dzieciństwa! Przeważnie trafiałam na fryzjerki, które mnie nierówno obcinały i później musiałam chodzić do poprawki i tracić kolejne cm włosów :/ Ale teraz, na szczęście, jestem zadowolona, choć na początku trudno mi było przywyknąć do tej długości :D
UsuńDużo ładniej wglądają. :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę i cieszę się, że w końcu zdecydowałam się na pójście do fryzjera :D
UsuńEkstra! Nabrały ładnego kształtu. Zresztą, jak włosy tak cudnie błyszczą, to mogą być nawet mega krótkie, a i tak zjawiskowe :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Nie ważna jest długość, tylko ich wygląd :)
UsuńŁadnie się prezentują :))
OdpowiedzUsuńJa ostatnio obcięłam 20cm włosów. W ogóle nie było mi szkoda, potrzebowałam odświeżenia na wiosnę. Moje końcówki nie były nawet rozdwojone, wprost tryskały zdrowiem, ale lubię zmiany i nie przywiązuję się. Odrosną :)
OdpowiedzUsuńMi 20 cm zdrowych włosów byłoby szkoda, bo jednak lubię długie włosy ... choć tęsknię za bobem, bo w takiej fryzurce czułam się najlepiej :)
UsuńJej, cudne masz włosy i ten kolor!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń