Kocham peelingi - za to nienawidzę olejów (chyba, że są one do włosów) i tłustego filmu, który po sobie pozostawiają, więc miałam mieszane uczucia, czy sięgać po dwufazowy, cukrowy peeling do ciała, rąk i stóp z olejem abisyńskim - pochodzący z serii Vintage Body Oil.
Niemniej jednak intrygował mnie ten peeling, więc ciekawość wzięła górę nad uprzedzeniami do olejów :) Jesteście ciekawe, jak to cudo się sprawdziło?
Producent: Tenex
Cena: 14,80 zł
Pojemność: 130 ml
Pojemność: 130 ml
Sposób użycia / Skład INCI:
Konsystencja: średniej gęstości, oleista, lejąca z kryształkami cukru
Zapach: bardzo intensywny, orientalny, nie jest słodki ani mdły, całkiem przyjemny
Największą wadą tego kosmetyku jest ... jego opakowanie! Żeby użyć tego peelingu należy wymieszać dwie fazy - cukier z olejem. Niestety, spore kryształki zatykają malutki otwór w butelce, przez co czasami trudno jest wydobyć cokolwiek z opakowania, a gdy już się to uda ... najczęściej jest to sam olej z paroma malutkimi kryształkami cukru, więc trudno jest tym porządnie wymasować i wypeelingować ciało, ręce czy stopy :( Być może nie narzekałabym tak bardzo, gdyby nakrętkę udało się odkręcić, by zwiększyć otwór ...
Jeśli chodzi o moją przygodę z peelingiem, to najpierw stosowałam go na brzuch, bo zależało mi na intensywnym nawilżeniu i wygładzeniu. Niestety, bez drobinek peelingujących, których nie mogłam wydobyć - trudno było mówić o wygładzeniu poprzez masaż. Poza tym, na skórze pozostawała spora warstwa tłustego filmu, który bardzo mnie irytował, dlatego zaczęłam go stosować tylko po goleniu. Moje nogi źle znoszą kontakt z maszynką, co objawia się licznymi podrażnieniami i czerwonymi kropkami, więc muszę je cały czas nawilżać. Teraz żałuję, że zrezygnowałam ze depilacji depilatorem, a powrót będzie znów bardzo bolesny, bo włoski zdążyły się dobrze zakorzenić, więc zaczynam rozważać depilację laserową w http://www.esteti-med.pl/, by mieć święty spokój na długi czas ;) Wracając do tematu - peeling (który tak naprawdę jest olejem) stał się bardzo pomocny w niwelowaniu podrażnień po goleniu. Poza tym, świetnie nawilżał (natłuszczał) skórę nóg, co potęgowało efekt gładkości. Mimo wszystko, nie zamierzam się z nim wiązać na dłuższą metę ;)
Miałyście już do czynienia z kosmetykami Tenex'u?
Jak się u Was sprawdziły? :)
Fatalnie, że ciężko jest go wydobyć z tej butelki... producent w ogóle tego nie przemyslał...
OdpowiedzUsuńRaczej się na niego nie skuszę. Nie przekonuje mnie do końca
OdpowiedzUsuńNie przekonał mnie i raczej się nie skuszę a zapowiadał się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMiałam peeling z tej firmy jednak z olejkiem arganowym. Po jakimś czasie też go polubiłam
OdpowiedzUsuńHmm, niezbyt fortunny pomysł z tą butelką :D Nie miałam z nim styczności, ale również niezbyt przepadam za tłustą warstwą na skórze. Chociaż ostatnio przekonałam sie do olejku do twarzy Orientany...i go pokochałam :)
OdpowiedzUsuńTa butelka jakoś do mnie nie trafia....
OdpowiedzUsuńWygląda na to,że nie jest zbyt ciekawy :(
OdpowiedzUsuńJak dla mnie za słaby.
OdpowiedzUsuńHmmm czyli jednak produkt nieciekawy. No może jakby mu opakowanie zmienili na jakiś shaker :)
OdpowiedzUsuńPomysł na peeling super, ale faktycznie powinni popracować nad opakowaniem.
OdpowiedzUsuńPeeling z ciekawymi składnikami. Szukam jeszcze peelingu do skóry głowy. Polecacie coś, dziewczyny? :)
OdpowiedzUsuń