Nigdy nie ukrywałam, że jestem gadżeciarą, a upraszczanie sobie życia stało się moją pasją. Chodzenie do kosmetyczki na oczyszczanie twarzy często wiązało się z tym, że zaraz po wizycie na całą resztę dnia musiałam zaszywać się w domu, by nie straszyć ludzi zaczerwienioną, opuchniętą twarzą.
Na szczęście, sporo zabiegów można wykonać w domu - zamiast u kosmetyczki. Dla mnie jest to niezwykła oszczędność czasu, bo zanim się umówię na termin, dotrę do kosmetyczki, spędzę trochę czasu w poczekalni, by nareszcie doczekać się na zabieg i wrócić do domu, to mija kilka godzin. Poza tym, domowe zabiegi to znaczna oszczędność pieniędzy - za peeling kawitacyjny u kosmetyczki płaciłam przeważnie 100 - 150 zł, natomiast samo urządzenie do tego peelingu kosztuje w granicach 150 zł - 300 zł.
Dobra wiadomość jest również taka, że urządzenia, które poniżej prezentuję są proste w obsłudze, a jeśli przestrzega się wszystkich zasad dotyczących ich użytkowania i weźmie pod uwagę wszystkie przeciwwskazania do ich stosowania - nie powinny wyrządzić nam żadnej krzywdy.
- Mini kombajn kosmetyczny - występują różne rodzaje kombajnów, a od ilości ich funkcji zależna jest cena. Wersja 2w1 pozwala na mezoterapię bezigłową oraz terapię fotonową, a urządzenie kosztuje w granicach 200 - 250 zł. Wersja ze zdjęcia to mini kombajn 3w1 od RoyalElite, którego trzecią funkcją są bioprądy, a jego cena jest jedynie o 20 zł wyższa. Jeśli nazwy zabiegów nic Wam nie mówią, to dodam, że mini kombajny pozwalają na redukcję zmarszczek, rozjaśnienie cery, redukcję zmian potrądzikowych, blizn i popękanych naczynek krwionośnych.
- Skin Scrubber - urządzenie do peelingu kawitacyjnego - tak jak u poprzednika, cena jest w dużej mierze uzależniona od ilości funkcji. Na zdjęciu pokazałam wersję 4w1 (170 - 200 zł), której funkcje to: kawitacja, sonoforeza, oczyszczanie i lifting. Prostymi słowy to urządzenie pozwala na dogłębne oczyszczenie, ujędrnienie i redukcję przebarwień skórnych, a ponadto poprawia mikrokrążenie i pomaga w leczeniu trądziku.
- Mini kombajn kosmetyczny 5w1 - to zdecydowanie najbogatsza i najdroższa wersja (400 - 500 zł), której funkcje to: mezoterapia bezigłowa (ultradźwięki), jonoforeza ION+ (jonizacja dodatnia, usuwanie nieczystości), jonoforeza ION- (jonizacja ujemna, wprowadzanie substancji odżywczych), terapia fotonowa oraz BioWave, czyli masaż mikrofalowy. BioWave stymuluje produkcję kolagenu, dzięki czemu skóra staje się bardziej napięta i wygładzona - z widocznym zanikiem zmarszczek.
- Mikrodermabrazja diamentowa - to zdecydowanie mój ulubiony zabieg kosmetyczny, który daje świetne rezultaty, jednak na zakup tego urządzenia i własnoręcznego wykonywania zabiegów w warunkach domowych bym się nie zdecydowała, a to ze względu na dużo intensywniejsze zdzieranie naskórka niż przy peelingu kawitacyjnym, więc na profesjonalną mikrodermabrazję wolę wybrać się do salonu kosmetycznego. Niemniej jednak to urządzenie jest dostępne dla każdego i kosztuje w granicach 400 - 650 zł. Największą zaletą mikrodermabrazji jest usuwanie zaskórników, przebarwień, blizn, a także redukcja zmarszczek czy rozszerzonych porów.
- Prądy Darsonvala (Derma Wand) - są stosowane w celu dezynfekcji skóry, gdyż mają silne działanie bakteriobójcze, rozgrzewające i zwiększające wchłanianie substancji aktywnych. Sam zabieg polega na masażu szklaną elektrodą wypełnioną gazem szlachetnym, co powoduje powstawanie wyładowań elektrycznych na powierzchni skóry i uwolnienie ozonu. Cena urządzenia waha się od 160 - 400 zł i w dużej mierze uzależniona jest od ilości pelot (szklanych elektrod). Prądy stosuje się zazwyczaj przed lub/i po zabiegu, więc Darsonvala warto kupić do kompletu z peelingiem kawitacyjnym, mikrodermabrazją czy kombajnem kosmetycznym.
Ja miałam okazję poznać wszystkie wyżej wymienione urządzenia na własnej skórze, jednak od dłuższego czasu rozważam zakup peelingu kawitacyjnego lub mini kombajnu 3w1, by móc wykonywać te zabiegi w domowym zaciszu 😊
A Wy miałyście już okazję poznać bliżej któreś z powyższych urządzeń?
A może któreś z nich macie lub planujecie zakup?
ostatnio widziałam gdzieś to urządzenie do peelingu kawitacyjnego i z chęcią bym sobie go kupiła :D
OdpowiedzUsuńAż wstyd się przyznać ale nigdy nie byłam u kosmetyczki ;O
zapraszam również do mnie ;)
https://pani-blondynka.blogspot.com/
To żaden wstyd - niektóre osoby mają tak idealną cerę, że kosmetyczka im do szczęścia nie jest potrzebna :D
UsuńMini kombajn kosmetyczny - rozwaliła mnie ta nazwa :D. U kosmetyczki nie bywam, wolę sama dbać o moją skórę :)
OdpowiedzUsuńHaha, mnie tak samo! :D Kombajn kojarzy mi się z całkiem czymś innym :D
UsuńUuu było by super mieć takie cudeńka <3
OdpowiedzUsuńwww.windowtothebeauty.com