Luty dobiegł końca, więc najwyższa pora na kolejną edycję projektu denko, która zagości na Rainbow Beauty już po raz 63! To zdecydowanie najstarsza seria na blogu, bo po raz pierwszy pojawiła się tutaj w marcu 2013 roku 😊
Do pielęgnacji włosów
W styczniowym denku wylądował szampon szwajcarskiej marki Swiss Image, natomiast w lutym dokończyłam zużywać odżywkę do włosów Gentian Conditioner, która choć nie urzekła mnie swoim działaniem, to miała dobry wpływ na moje włosy. Więcej szczegółów o niej znajdziecie w podlinkowanej powyżej recenzji.
Po zużyciu szamponu Swiss Image, zabrałam się za ziołową nalewkę do mycia włosów Bania Agafii, która okazała się być całkiem dobra i stosunkowo delikatna dla włosów i skóry głowy, więc chętnie do niej wrócę. Obecnie zużywam resztkę szamponu-balsamu do włosów Agafii i biorę się za apteczny szampon Dermena.
Kosmetyki pod prysznic
Seria kosmetyków Tahitian Mornings od On Line Senses oczarowała mnie relaksującym zapachem kwiatowej bryzy morskiej i umilała każdą kąpiel, ale nic co dobre nie trwa wiecznie, więc mam ochotę na więcej tych dobroci, choć kusi mnie, by wypróbować pozostałe wersje zapachowe, jak np. Brasilian Vibes. Oczywiście pełną recenzję znajdziecie w linku powyżej.
Do pielęgnacji twarzy
Serum nawilżające do twarzy Nuxe jest moim hitem ubiegłego roku, bo dzięki lekkiej konsystencji i treściwemu składowi idealnie nawilżało moją cerę i zapobiegało przetłuszczaniu się strefy T. Bardzo polubiłam się również z miętowym żelem peelingującym Lirene, który przyjemnie masował skórę i dokładnie ją oczyszczał, a przy okazji nie powodował uczucia ściągnięcia i nie wysuszał.
Glinkę myjącą FlosLek stosowałam początkowo do codziennego oczyszczania cery i w tej roli spisywała się świetnie. Jednak zostawia ona po sobie nietłustą, matująco-odżywczą warstwę, a ja lubię mieć pewność, że moja cera jest idealnie domyta, dlatego ostatecznie korzystałam z niej jak z glinkowej maseczki i stosowałam 2-3 razy w tygodniu do detoksykacji po ówczesnym oczyszczeniu skóry. No cóż, ta glinka myjąca wykazuje świetne działanie, jednak bardzo przypomina mi maskę dziegciową Bania Agafii, która jest ponad 5x tańsza i daje jeszcze lepszy efekt, więc następnym razem sięgnę po Agafii.
Na koniec czas na trochę różności, czyli moje ulubione krople do oczu Starazolin HydroBalance, które stosuję od kilku lat i szczerze polecam - zwłaszcza, jeśli nosicie soczewki kontaktowe jak ja.
Jednym z najgorszych peelingów do ciała, jakie ostatnio miałam, okazał się peeling o zapachu świeżej pomarańczy od Sól Bocheńska, który oblepił moją skórę grubą warstwą tłustej parafiny. Odradzam, no chyba że któraś z Was lubi takie mocne natłuszczenie jak po wysmarowaniu skóry olejem...
Do gustu przypadł mi płyn do higieny jamy ustnej od Tołpy, który świetnie odświeżał oddech i nie pozostawiał uczucia niesmaku w ustach. Poza tym, był delikatny i co najważniejsze - nie zawierał alkoholu. Polubiłam również pastę do zębów Whitening Complete Care Himalaya Botanique, która miała ostry, miętowy smak i długotrwale odświeżała oddech. Świetnie radziła sobie z myciem zębów i delikatnie je wybielała, jednak obyło się bez efektu wow!, więc osoby poszukujące wybielającej pasty mogą być nieco rozczarowane jej działaniem.
Tołpa idealic, CC krem upiększający w odcieniu natural beige z filtrem SPF 30 - uwielbiam kremy BB i CC, jednak Tołpa całkowicie się u mnie nie spisała. Nie dość, że 40 ml tubka kosztuje 40 zł, to początkowo idealnie dopasowany odcień po kilku minutach przeradza się w soczystą pomarańczę i wyglądam jak wysmarowana samoopalaczem... W dodatku krem CC daje u mnie efekt maski i na domiar złego ma niezbyt przyjemny zapach, dlatego po kilku podejściach poddałam się i prawie cała tubka wylądowała w koszu...
Znacie jakieś kosmetyki z mojego denka? Jeśli tak, to jak się u Was spisywały? 😊
Zaciekawił mnie ten miętowy żel peelingujący :)
OdpowiedzUsuńNiezłe denko! Kojarzę szampon z Bani Agafi.
OdpowiedzUsuńSerum Nuxe mnie zaciekawiło :)
OdpowiedzUsuńBardzo miło wspominam ten szampon :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten miętowy żel i serum Nuxe :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej glinki myjącej od Floslek. :)
OdpowiedzUsuńLubię oglądać denka - zawsze znajdę wśród nich jakiś kosmetyk, który chciałabym poznać i wypróbować :)
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu kusi mnie ten szampon Bani Agafii. 😉
OdpowiedzUsuńCześć! Jak to jest że nie ma tam moich kosmetyków? :) heheh - śmieje się :) Koniecznie musisz przetestować. www.piwnekosmetyki.pl :) Nawilżają, regenerują :) Piwo? tak - jest znane od pokoleń! Piwne SPA, kobiety myły piwem włosy, aby były zdrowe i lśniące :) Nie pachną piwem! :) Z Życzę miłego dnia i zapraszam do nas <3 Przesyłam pozytywne wibracje!
OdpowiedzUsuńKojarzę szampon z Banii Agafii ale reszta kosmetyków to dla mnie nowości :)
OdpowiedzUsuńAkurat z tych produktów żadnego nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńnazbieralo się :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam umilacze kąpieli i jestem bardzo ciekawa serii kwiatowej bryzy morskiej. Grafika zachęca do zakupu :D
OdpowiedzUsuńZnam jedynie miętowy żel peelingujący z Lirene :)
OdpowiedzUsuń