Ostatnio pokazywałam Wam moje kosmetyczne zużycia - a więc nadszedł czas na nowości! Tych, na szczęście, nie jest dużo, bo przestałam kupować "na zapas". Jedynie do materiałowych maseczek mam słabość i widząc brakujące dwie wersje w Biedronce nie mogłam przejść obok nich obojętnie.
Tym oto sposobem w moje ręce wpadła maseczka z wodą lodowcową i papają 'wygładzenie i nawilżenie' oraz maseczka z wodą lodowcową i brzoskwinią 'nawilżenie i miękkość'.
Natomiast przy okazji innej wizyty w Biedronce zauważyłam urocze maseczki w płachcie Muju. Jeśli mnie pamięć nie myli, to widziałam 3 wersje ze zwierzątkami - poza zebrą i gepardem był jeszcze jednorożec.
Ostatnio robiłam też zapasy past do zębów - jak zwykle wybrałam moją ulubioną i niezawodną RED Dabur, o której możecie poczytać więcej pod linkiem. Dodatkowo, skusiłam się na pastę z węglem aktywnym Ecodenta Black Whitening, którą stosuję obecnie i jestem zadowolona z efektu wybielającego. Zaciekawił mnie też peeling kawowy Organic Shop, który również okazał się trafionym zakupem 😍
NUXE Sun do opalania
Końcówkę wakacji umilała mi seria NUXE Sun, która z pewnością będzie mi towarzyszyć jeszcze w przyszłym roku:
- Krem do twarzy z filtrem SPF 50, który zapobiega powstawaniu przebarwień i zapewnia bardzo wysoką ochronę przeciwsłoneczną;
- Brązujący olejek do opalania w sprayu z filtrem SPF 10 i wodoodporną formułą, o zapachu słodkiej pomarańczy z gardenią tahitańską i wanilią;
- Woda zapachowa, która ma niesamowicie intensywny i trwały zapach, a dominującą nutą jest kokos, któremu charakteru dodaje piżmo, gardenia i słodka wanilia;
- Balsam po opalaniu, który ma za zadanie regenerację i nawilżenie skóry, a w efekcie przedłużenie pięknej opalenizny.
Wygładzająca baza 5w1 NUXE
Do niedawna nie byłam świadoma, że NUXE w swojej ofercie ma bazę pod makijaż. Po zużyciu Pearl Base od Bielendy szukałam czegoś dobrego i tak oto trafiłam na to małe cudo. Primer z serii Creme Prodigieuse Boost idealnie wygładza cerę, matuje strefę T i świetnie współpracuje z większością moich podkładów. W dodatku, baza w 77% składa się ze składników pochodzenia naturalnego i opiera się na krzemionce - absorbującej nadmiar sebum. Po prawie miesięcznej przygodzie nie zauważyłam, by zapychała pory i miała negatywny wpływ na skórę, więc to mój nowy ulubieniec w tej kategorii 😊
Avon True 5in1 Lash Genius Mascara
Jedna z niedawnych nowości od Avon to tusz, który ma spełniać 5 zadań: pogrubiać, wydłużać, rozdzielać, unosić i nadawać głęboki kolor rzęsom. Mi spodobała się w nim świetna, silikonowa szczoteczka z krótkimi wypustkami, która pomaga idealnie rozdzielać rzęsy i zapobiega ich sklejaniu się 👍
Miałyście już okazję poznać którąś z moich nowości? 😊
Też jesteście uzależnione od maseczek w płachcie czy może wolicie te tradycyjne?
Fajne nowości. Ja też staram się już nie kupować na zapas :)
OdpowiedzUsuńZnam te maseczki Muju, są fajne, a w szczególności Zebra. :)
OdpowiedzUsuńCiekawe te maseczki Muju, nie spotkałam ich u siebie :)
OdpowiedzUsuńNa te zwierzaczkowe maseczki uważaj, czytałam że potrafią nieźle zapchać! reszty nie znam;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Nuxe uwielbiam, mogłabym brać w ciemno :)
OdpowiedzUsuńfajne kosmetyki a maseczki bardzo zachęcająco wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńnie znam niczego z Twoich nowości :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe nowosci, moje zapasy maseczek obecnie bardzo szybko sie kurcza wiec musze pomyslec nad nowymi ;)
OdpowiedzUsuńAktualnie używam tego tuszu 5w1 i jestem z niego mega zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMiałam maseczkę z wodą lodowcową i brzoskwinią. Z tego co pamiętam była bardzo przyjemna :). Organic ma super peelingi. Do ciała jest moim hitem :)
OdpowiedzUsuń