27 października

Projekt Denko: Sierpień & Wrzesień 2019


Ostatnio moje denka nie mają zbyt pokaźnych rozmiarów, dlatego postanowiłam połączyć sierpniowe zużycia kosmetyczne z wrześniowymi. Przede wszystkim, zabrałam się za porządki w kolorówce i w ciągu dwóch miesięcy aż trzy tusze do rzęs trafiły do kosza, ale tylko jeden z nich przypadł mi do gustu.



pierre-rene-super-curly-mascara-avon-big-phenomenal-volume

Pierre Rene Super Curly Mascara - ten tusz to mój największy koszmar! Co prawda, miał wygodną w użyciu szczoteczkę, ale powodował, że szybciej męczyły mi się oczy, zaczynały piec i łzawić. Tusz po zaschnięciu bardzo szybko zaczynał się osypywać i wytrzymałam z nim tylko tydzień, a potem z wielką ulgą cisnęłam go w otchłań kosza na śmieci 😖

Avon Mark, Big & Phenomenal Volume - jego szczoteczka z krótkimi, silikonowymi wypustkami bardzo przypadła mi do gustu, bo z łatwością malowało się nią rzęsy, które były idealnie rozdzielone. Miałam jednak wrażenie, że tusz nie zasycha, a moje rzęsy są sztywne i oblepione silikonem. No cóż, ten tusz nie był zły, ale znam sporo lepszych, więc nie zamierzam do niego wracać 👍👎

Avon LUXE Volume Extravagance Mascara - z tym tuszem spędziłam kilka miesięcy i nigdy mnie nie zawiódł, bo dokładnie rozdzielał rzęsy, dodawał im objętości i nie osypywał się. Miał też idealnie czarny kolor i był trwały, choć bez problemu rozpuszczały go moje płyny micelarne. Mam ochotę na kolejne złotko 👍

Gosh Brow Kit, paleta cieni do stylizacji brwi - pełna recenzja

kosmetyki-kolorowe-lovely-luxe-liquid-camouflage-primer-step1

Lovely Liquid Camouflage, kryjący korektor w płynie - jakiś czas temu było o nim bardzo głośno, więc postanowiłam się na niego skusić - i nie żałuję tej decyzji! Korektor ładnie stapiał się ze skórą, miał mocne krycie i był bardzo trwały, a w dodatku nie uwydatniał zmarszczek i nie przesuszał skóry. Idealnie tuszował cienie pod oczami i wszelkie przebarwienia. Pod względem właściwości przypominał mi Liquid Camouflage od Catrice. Oba te korektory przypadły mi do gustu, więc do jednego z nich z pewnością niedługo wrócę 👍 

Lovely 1st Step Primer 'Matte all day long', matująca baza pod podkład z glinką do cery tłustej i mieszanej - 7ml opakowanie z aplikatorem skończyło mi się w mgnieniu oka ... ale może to i dobrze! Baza, choć faktycznie matowała strefę T na cały dzień, to tworzyła na skórze szczelny "pancerz", którego nie chciały się trzymać moje podkłady i po prostu po nim spływały albo się rolowały, a w ostateczności dawały efekt maski. Nie polecam i z pewnością nigdy więcej nie kupię! 😖 


maseczki-w-plachcie-placie-mediheal-litchi-biedronka-pielegnacja

Mediheal 'Dress Code Violet' - maska, wzbogacona o karnawałowy nadruk, była mocno nasączona płynem, który nie spływał podczas jej noszenia, a sama płachta idealnie dolegała do twarzy. Po upływie ok. 20 minut miałam cudownie odżywioną i nawilżoną skórę, a moja cera znacznie się rozjaśniła i wyglądała zdrowiej 👍

Litchi, maseczka z wodą lodowcową i litchi - znalazłam ją w Biedronce i mimo że była tania, to zakup się opłacił, bo podobnie jak w przypadku Mediheal - ta maseczka odżywiła i nawilżyła moją skórę i wyrównała jej koloryt. Poza tym, nie zauważyłam żadnego negatywnego wpływu na cerę, więc z chęcią do niej jeszcze wrócę 👍


equilibra-argan-micellar-water-oriflame-opinie

Equilibra 'Argan', arganowa woda micelarna do demakijażu - ta niepozorna woda całkowicie mnie oczarowała! Mimo delikatnego składu, płyn idealnie radzi sobie z demakijażem trwałych podkładów i tuszów do rzęs. A co najważniejsze - nie powoduje pieczenia oczu i podrażnień. Jest też dobry do odświeżania cery, bo subtelnie ją odżywia i nie pozostawia lepkiej czy tłustej warstwy. Poza tym, ma przyjemny zapach, a opakowanie zawiera sprawnie działającą pompkę, która ułatwia dozowanie wody micelarnej. Z pewnością kupię kolejne opakowanie 😍

Oriflame żel pod prysznic Costa Rican Explorer & pianka pod prysznic Swedish Spa - oba te kosmetyki znałam wcześniej i lubiłam 👍 Pianka ma relaksujący, świeży zapach i dokładnie oczyszcza, natomiast żel świetnie się pieni i równie dobrze oczyszcza skórę - nie przesuszając jej. Szkoda tylko, że jego egzotyczny zapach jest słabo wyczuwalny pod prysznicem. 


avon-eve-elegance-rexona-motionsense-sztyft-opinie

Avon Eve Elegance (nuty zapachowe) - to subtelnie kwiatowy zapach, który towarzyszył mi od dawna, bo nadawał się na każdą okazję i porę roku, choć szczególnie lubiłam po niego sięgać wiosną i latem, bo nawet podczas największych upałów zapach nie był zbyt ciężki czy drażniący 👍

Rexona MotionSense, Active Protection+ Fresh, antyperspirant w sztyfcie - dawno już nie trafiłam na antyperspirant, który spełniłby wszystkie moje oczekiwania, a tu taka niespodzianka 😍 Ta wersja sztyftu ma przyjemny, świeży zapach i przez cały dzień chroni przed powstawaniem nieprzyjemnej woni. Dodatkowo, nie powoduje podrażnień i przesuszenia skóry. Nie mam też problemu z białymi śladami na ciemnych ubraniach, więc odnalazłam swojego ulubieńca 👍


Avon Attraction Sensation for Her (nuty zapachowe) - uwielbiam klasyczne Avon Attraction, więc po jego zużyciu zabrałam się za wersję Sensation i tak się w niej zakochałam, że w kilka miesięcy zużyłam cały flakonik 😍

Eva Dermo SebOff, nawilżający żel micelarny do mycia twarzy - był trochę nijaki... z jednej strony dobrze oczyszczał, ale z drugiej strony cały czas miałam wrażenie, że cera nie jest dokładnie domyta. W każdym razie, nie przesuszał skóry, a delikatnie ją nawilżał i nie zauważyłam negatywnego wpływu, więc nie oszczędzałam tego żelu i szybko go zużyłam, by poszukać czegoś lepszego dla mojej mieszanej cery 👍👎 

Bielenda Make-Up Academie Pearl Base, nawilżająca baza pod makijaż - polubiłam tę bazę, choć nie zawsze się sprawdzała. W połączeniu ze zwykłym podkładem miałam problem z przetłuszczaniem się skóry, natomiast w przypadku podkładów matujących znikało uczucie suchości i dyskomfortu, a podkład utrzymywał się w idealnym stanie przez cały dzień. Baza szybko się wchłaniała, nieco rozświetlała skórę i subtelnie nawilżała - nie powodując przy tym zapychania porów i powstawania niedoskonałości 👍


Na koniec czas na trochę różności: odtłuszczacz do paznokci CND Scrub Fresh, który poprawiał przyczepność lakieru do paznokci; Bandi emulsja sebo care, która zdążyła się przeterminować zanim po nią sięgnęłam; Avon odżywka do włosów 'Bodifying leave in treatment', po której moje włosy były lepkie i wyglądały na przetłuszczone, mimo że dopiero co je umyłam; Foreo serum do twarzy, które przez olejkową formułę okazało się zbyt ciężkie dla mojej mieszanej cery; krople do oczu Starazolin HydroBalance i Starazolin Complete, które jak zawsze mnie nie zawiodły i ratowały moje oczy podczas długiej pracy przed monitorem, jednak wersja niebieska okazała się być dużo lepsza od złotej (Complete).

A Wy miałyście już okazję poznać któryś kosmetyk z mojego Denka? 😊
A może macie ochotę któryś z nich wypróbować?

7 komentarzy:

  1. Bardzo dobrze znam ten tusz Luxe, mnie rowniez nigdy nie zawiodl ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lovely ma super korektor, a o bazie słyszałam słabe opinie. Też bardzo lubię rexone. Do tej pory kupowałam wersję w sprayu, a teraz mam kulkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Attraction Sensation uwielbiam, zużyłam już pefumetkę a teraz się biorę za flachę : mega zmysłowy na jesień <3

    OdpowiedzUsuń
  4. super denko :) nie znam nic z Twojego denka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię bardzo klasyczną wersję Attraction, wersja Sensation jest dla mnie za ciężka. Z serii Eve uwielbiam Confidence, próbowałaś? :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy Twój komentarz jest dla mnie bardzo ważny - nawet gdy jest on negatywny. Dajesz mi wtedy motywację do pisania i pracy nad sobą, za co serdecznie Ci dziękuję ♥

Copyright © Rainbow Beauty Blog , Blogger