Cześć! Ostatnio pokazywałam Wam sporo nowości, więc dla równowagi czas na zużycia, a tych, choć nie było dużo, to i tak jestem zadowolona, bo odkryłam kilka godnych uwagi i polecenia perełek kosmetycznych 😊
CETAPHIL EM Emulsja micelarna do mycia twarzy i ciała - bez mydła, środków zapachowych i z niekomedogennymi składnikami. Emulsję kupić można głównie w aptekach, a jej cena to średnio 45 zł za 236 ml, jednak jest niezwykle wydajna, bo używałam jej codziennie rano i wieczorem przez około 3 miesiące. Emulsja ma mleczno-perłowy kolor, w ogóle się nie pieni i nie pachnie, jednak z łatwością można ją zmyć z twarzy. Cera jest idealnie oczyszczona i delikatnie odżywiona, ale nie pozostaje na niej tłusty czy lepki film. Emulsja nie przesusza skóry i nie powoduje nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia, nie podrażnia i nie zapycha porów. Okazała się wybawieniem dla mojej problematycznej, mieszanej cery, więc koniecznie kupię kolejne opakowanie 😍
BIELENDA botaniczny płyn micelarny Konopie + Szafran z serii Botanic Formula - pod linkiem znajdziecie pełną recenzję płynu, ja dodam jedynie, że ma świetną wydajność, bo 0,5l butelka starczyła mi na 5 miesięcy codziennego stosowania 👍
BUBBLE SHEET MASK with charcoal, oczyszczająca maska w płachcie z węglem aktywnym - była dobrze wycięta i mocno nasączona płynem, idealnie dolegała do twarzy i nie zsuwała się. Po chwili od nałożenia czułam łaskotanie, gdy maska samoczynnie zaczęła się pienić, a piany było na tyle dużo, że w pewnym momencie musiałam ją zetrzeć, żeby nie dostała się do oczu. Po kilkunastu minutach ściągnęłam maskę i przemyłam twarz, a cera wyglądała jak po zwykłym umyciu jej żelem. W dodatku, była lekko przesuszona, choć pory stały się mniej widoczne. No cóż, ostatecznie uważam, że szkoda zachodu na taką maseczkę i raczej do niej nie wrócę 👍👎
JOKO chusteczki micelarne do demakijażu - to już kolejne zużyte opakowanie i zapewne nie ostatnie. Chusteczki można zdobyć na promocji w Hebe za około 4 zł, a naprawdę świetnie radzą sobie z demakijażem i idealnie zmywają wodoodporny krem BB i trwałe tusze do rzęs - nie rozmazując ich przy okazji po całej twarzy. Są świetnie nasączone i duże, więc jedna chusteczka wystarcza na demakijaż całej twarzy. Nie podrażniają skóry, nie ściągają jej i nie pozostawiają po sobie lepkiego czy tłustego filmu. Najlepsze jakie miałam 😍
ALOESLOVE żel pod prysznic i szampon 2w1 - pod linkiem znajdziecie pełną recenzję, a ja chętnie kupię kolejne opakowanie 😍
ISANA żel pod prysznic Sunset Beach - miał bardzo przyjemny i apetyczny zapach brzoskwiniowo-kokosowy, który nie był mdły czy przytłaczający. Żel świetnie się pienił i nie przesuszał skóry, a dokładnie ją oczyszczał. Na pewno kupię ponownie, choć zapewne inną wersję zapachową 👍
GARNIER Fructis szampon odbudowujący do włosów z serii Goodbye Damage - ten szampon znam od bardzo dawna, o czym świadczy chociażby recenzja z 2014 roku i choć upłynęło sporo czasu, zmienił się nawet design butelki, to nadal podpisuję się pod tamtą opinią - szampon jest bardzo przyjemny, choć nie naprawi magicznie zniszczonych włosów 👍
BIOVAX Cleansing Red Eco-Clay, czerwona myjąca ekoglinka do włosów - byłam bardzo ciekawa tego glinkowego szamponu i choć nie powalił mnie na kolana swoim działaniem, to nie mogę o nim powiedzieć nic złego, bo dobrze oczyszczał włosy i skórę głowy - nie przesuszając jej przy tym i nie powodując podrażnień czy swędzenia głowy. Miał ładny zapach, ale bardzo słabo się pienił - na szczęście, nie było problemu ze zmyciem go. Poza oczyszczeniem świetnie kondycjonował włosy, które nie potrzebowały już odżywki, bez problemu można było je rozczesać, a w dodatku były gładkie i lśniące 👍
ZIAJA Intima kremowy płyn do higieny intymnej z kwasem mlekowym - zużyłam niezliczoną ilość 0,5l butelek i nie zamierzam się z nimi rozstawać, bo płyn delikatnie oczyszcza i nie powoduje podrażnień czy przesuszenia 😍
ARGANOVE Natural Clove Toothpaste, naturalna ziołowa pasta do zębów z goździkiem, lukrecją i miętą - pasta miała przyjemny smak, dobrze się pieniła i dokładnie myła zęby, świetnie i długotrwale odświeżała oddech. Nie zauważyłam spektakularnego efektu wybielenia zębów, ale nawet na to nie liczyłam, więc bardzo pozytywnie oceniam działanie tej pasty i być może kiedyś skuszę się na kolejne opakowanie 👍
Bardzo ciekawe denko :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne zużycie :)
OdpowiedzUsuńMam ten żel Isany Sunset Beach w zapasie :)
OdpowiedzUsuń