24 października

Pasta węglowa do mycia twarzy Bielenda Carbo Detox

pasta-weglowa-carbo-detox-bielenda

Odkąd nastała moda na węgiel aktywny w kosmetykach - ja odkryłam mojego sprzymierzeńca w walce z mieszaną cerą, która lubi się przetłuszczać i sprawiać przykre niespodzianki. Wszystko zaczęło się od węglowej serii Biotaniqe, później wpadłam na Czarny Detox marki Tołpa i zakochałam się w węglowym żelu do mycia twarzy z serii Carbo Detox. To właśnie wtedy postanowiłam, że koniecznie muszę kupić i wypróbować pastę węglową z tej samej serii od Bielendy. Tak więc oto i ona - upragniona pasta, którą zużyłam do ostatniej kropelki, więc już najwyższy czas, by podzielić się opinią 😊



BIELENDA CARBO DETOX Pasta węglowa do mycia twarzy 3w1 - pasta myjąca, peeling detoksykujący, maseczka matująca


pasta-weglowa-carbo-detox-bielenda

Cena / Pojemność: 16,39 zł (Rossmann) za 150g
Gdzie można kupić: Drogerie Rossmann, Hebe, Natura, SuperPharm, Auchan i wiele innych

Przeznaczenie: do cery mieszanej i tłustej
Konsystencja: średniej gęstości pasta, która nie spływa z twarzy
Drobinki peelingujące: średniej ostrości
Zapach: intensywny, przyjemny, owocowy

Skład INCI:
pasta-weglowa-carbo-detox-bielenda-opinie-blog-dzialanie-cena

Aqua (Water), Kaolin, Carbon Black, Glycerin, Pumice, Sodium Laureth Sulfate, Illite, Salicylic Acid, Panthenol, Montmorillonite, Calcite, Polysorbate 20, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, DMDM Hydantoin, Parfum (Fragrance).


Informacje na opakowaniu:
pasta-weglowa-carbo-detox-bielenda-opinie-blog-dzialanie-cena

Pasta węglowa, podobnie jak żel z tej samej serii, ma niezwykle apetyczny, owocowy zapach, który mnie nie drażnił i umilał mi pielęgnację twarzy. Jej bazę stanowi zielona glinka (właściwości glinek), która przez dodatek węgla aktywnego zmieniła zabarwienie na kolor grafitowy. Pasta ma więc cechy i konsystencję typową dla glinek - jest kremowa (z drobinkami peelingującymi) i zasycha na twarzy, co utrudnia jej późniejsze zmycie. 

Pastę węglową najczęściej stosowałam jako peeling - malutkie drobinki pumeksu świetnie się sprawdziły w tej roli, ponieważ przyjemnie masowały skórę i nie uszkadzały jej. Czasami pozostawiałam pastę na kilka minut na twarzy, jednak starałam się nie przesadzać z czasem aplikacji, bo ten kosmetyk ma silne właściwości oczyszczające, więc mógłby zbytnio wysuszyć moją cerę.

Jakie efekty zauważyłam po zużyciu całej tubki?! Na pewno było to zwężenie porów skóry, przez co cera bardzo wolno się przetłuszczała i prawie cały dzień była matowa. Po każdym masażu peelingiem miałam idealnie gładką skórę - bez śladu suchych skórek. Poza tym, moja cera miała jednolity koloryt, a niedoskonałości pojawiały się bardzo rzadko. Pasta nie przesuszyła mojej skóry, choć też jej nie nawilżyła, ale idealnie oczyszczała cerę z wszelkiego rodzaju kosmetyków - nawet wodoodpornego podkładu i filtrów przeciwsłonecznych, dlatego poleciała ze mną na wakacje. Podsumowując, pasta świetnie sprawdziła się w pielęgnacji, a właściwie oczyszczaniu mojej mieszanej cery 😍

Wady odkryłam tylko dwie - czasami wlot tubki zasychał i musiałam go przekłuwać (wsuwką do włosów 👍), a gdy pasta zbyt mocno zaschła na twarzy - trudno było ją domyć, więc nieświadomie kilka razy pobrudziłam białe ręczniki.


Stosujecie kosmetyki z węglem aktywnym? 😊
Jeśli macie swojego ulubieńca w tej kategorii to dajcie znać, bo szukam kolejnych nowości węglowych do wypróbowania 💋

7 komentarzy:

  1. Lubie pasty weglowe wiec mam ochote na ta rowniez, a zapach owocowy bardzo do mnie przemawia w takich kosmetykach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Osobiście bardzo lubię ten produkt, lubię też wersje z białym węglem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie spodziewałabym się po nim owocowego zapachu :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam z tej serii olejek pod prysznic ale ciągle czeka na testy 😊 obawiam się czy nie będzie mi brudził wanny

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię kosmetyki z aktywnym węglem - moja skóra je pokochała:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam i w sumie była średnia - jako peeling dla mnie za słaba, a jako maseczka już lepiej się sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z tej serii miałam próbkę kremu (nie zachwycił) i maseczkę (super). Pasty lubię do mojej również mieszanej skóry. Do tej pory miałam z ziai z serii liście manuka i myślę że zachowują się podobnie wnioskując z Twojego opisu ;)

    OdpowiedzUsuń

Każdy Twój komentarz jest dla mnie bardzo ważny - nawet gdy jest on negatywny. Dajesz mi wtedy motywację do pisania i pracy nad sobą, za co serdecznie Ci dziękuję ♥

Copyright © Rainbow Beauty Blog , Blogger