Data ważności nie zawsze oznacza czas, po upływie którego produkt nie nadaje się do użytku. Czasami, gdy lakier jest dobrze przechowywany - może nam służyć dużo dłużej niż wskazują na to cyferki na opakowaniu. Bywa też tak, że emalia psuje się o wiele wcześniej niż powinna.
Dobrym przykładem jest niedawny zakup mojej współlokatorki Marty (pozdrawiam!) - piękny lakier o nude odcieniu, który teoretycznie miał być przydatny jeszcze przez kolejne półtora roku ... a nie był! Wiadomo ... kupiony w Rossmannie (choć tak samo ma się sytuacja w Drogerii Natura, Hebe itd.), gdzie szafy są dobrze oświetlone (a więc nieco podgrzewane), co skraca żywotność kosmetyków i pewnie nie raz otwarty przez ciekawskie klientki, które nie dokręciły zatyczki i wpompowały do niego dostateczną ilość powietrza, by mógł szybko stężeć i mimo długiej daty ważności - być już zepsuty w dniu zakupu. Właśnie dlatego nie lubię kupować kosmetyków w drogeriach stacjonarnych ;)
Po czym poznać zepsuty / przeterminowany lakier?
- bardzo wolno schnie na paznokciach (niektóre świeże lakiery też są fatalne pod tym względem)
- manicure jest podatny na wgniecenia nawet po kilku godzinach od nałożenia, gdyż nie może do końca wyschnąć i stwardnieć
- lakier źle się rozprowadza (tworzą się smugi, nierówności) i tworzy nieestetyczny manicure
- jest gęsty (nawet do tego stopnia, że buteleczkę można postawić na zakrętce, a lakier nie przeleje się pod wpływem grawitacji)
- sprawia wrażenie gumowatego, ciągnie się - nie ma typowo płynnej konsystencji
- konsystencja lakieru nie jest spójna, wytrąca się wodnista warstwa (czasami wystarczy go przemieszać, ale dla mnie jest to pierwszy znak, że lakier zaczyna się psuć)
- rozwarstwia się w butelce
Oczywiście, nie wszystkie z powyższych cech muszą zostać spełnione, żeby uznać lakier za przeterminowany. Czasami lakier służy mi rok lub dwa lata dłużej - niż wskazuje na to jego data ważności, dlatego porządków w emaliowych zbiorach dokonuję właśnie na podstawie oceny konsystencji i właściwości, a nie tego, co jest napisane na butelce ;)
A Wy po czym poznajecie, że lakier jest zepsuty? :)
PS. Miałyście może do czynienia z farelkami lub osuszaczami pomieszczeń np. http://www.osuszacze.watersmile.pl/ i wiecie czy faktycznie są skuteczne? Mam nieco zawilgocony pokój w mieszkaniu poprzez suszenie w nim prania i potrzebuję szybko pozbyć się wilgoci, by nie rozwinęła się pleśń na ścianach pod tapetami, a stałe wietrzenie pokoju niewiele pomaga :(
Ja takie z góry wyrzucam.
OdpowiedzUsuńJa właśnie porządkowałam zbiory, więc pozbyłam się takich "perełek" :D
Usuńmi się też zdarzyło mieć takie gagatki w kolekcji, bo ich nie używałam i cóż ;/
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post :) ja często muszę wyrzucać lakiery bo bardzo szybko się rozwarstwiają
OdpowiedzUsuńoo fajny post z info o lakierach
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post ! :)
OdpowiedzUsuń_______________
blog.justynapolska.com
W swoich zbiorach wyrzucam takie lakiery, bo żadna to przyjemność malowania. Ale przeraża mnie, jak w drogeriach widzę wystawione takie rozwarstwione koszmarki ;/
OdpowiedzUsuńZe schnięciem to ciężki temat - mam wrażenie, że wszytski moje lakiery wolno schną ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten post :) warto dobrze się przyjrzeć lakierowi zanim się go kupi w drogerii :(
OdpowiedzUsuńJa po każdym użyciu lakier czyszcze jego szyjke. Dzięki temu można je dokładniej zakręcić i dłużej mi służą.
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post. Nigdy kupując na to nie zwracałam uwagi a teraz zacznę . Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie mam litości dla takich gagadków ;)
OdpowiedzUsuńNa bieżąco wyrzucam zepsute lakiery, nie mam ich dużo, więc popsuty od razu rzuca się w oczy.
OdpowiedzUsuńJa na bieżąco staram się wyłapywać te zepsute :) Zazwyczaj raz na 2 miesiące robię większy, dokładniejszy przegląd kosmetyków. :)
OdpowiedzUsuńłatwo poznać, że coś jest nie tak z lakierami, jestem ciekawa jak długo pożyją moje hybrydy semilac
OdpowiedzUsuńJa na bieżąco robię porządek w lakierach :)
OdpowiedzUsuńJa akurat mam wało lakierów i jak dotąd nie miałam z nimi problemu.
OdpowiedzUsuńŚwietny i przydatny post.
OdpowiedzUsuńJa właśnie rozstaję się z lakierami jak są już gęste i nie schną.
Co do osuszaczy to nie miałam z takimi do czynienia ale znam firmę Oasis osobiście i wiem, że mają dobre produkty, więc ten biały osuszacz pokojowy pewnie też się sprawdzi :)
.
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAkurat to, że lakier do paznokci jest stary czy przeterminowany to widać od razu po jego konsystencji. Ja staram się na bieżąco kontrolować stan moich kosmetyków. Od pewnego czasu często używam kosmetyków do paznokcie z firmy https://eveline.pl/kosmetyki-do-paznokci i to one mi bardzo odpowiadają.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń