Emocje po drugiej edycji Meet Beauty już opadły, a moją głowę przepełnia cała masa miłych wspomnień z ubiegłego weekendu. Poznałam tam tyle wspaniałych osób, spotkałam znajome mi już twarze i odkryłam magiczne miejsca, do których chciałabym jeszcze kiedyś wrócić. A przy okazji trenowałam mięśnie - nosząc upominki, których ilość mnie zaskoczyła.
A teraz od początku ...
Wraz z Anitą, punktualnie o 6:31, wyruszyłyśmy pociągiem z Krakowa do Warszawy. Wiedziałam, że w przedziale obok jest Julka, ale jak się okazało na Dworcu Centralnym jechała z nami także Paulina, która chyba jako jedyna z nas ogarniała komunikację miejską w Warszawie - tak więc trochę zaoszczędziłyśmy rezygnując z początkowego planu wożenia się taksówką ;)
Po dotarciu na drugie piętro Stadionu Narodowego odebrałam swój identyfikator i harmonogram konferencji:
Do godziny 10 nie pozostało już wiele czasu, dlatego rzuciłam okiem na stoiska partnerów Meet Beauty i udałam się na oficjalne rozpoczęcie konferencji w sali głównej, gdzie później odbywały się wykłady. Ja jednak znacznie bardziej wolałam warsztaty, dlatego byłam bardzo szczęśliwa, gdy udało mi się zapisać na wszystkie z nich w takiej kolejności, w jakiej sobie to wstępnie zaplanowałam :)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
WARSZTATY PAZNOKCIOWE Z INDIGO
Temat warsztatów: Jak dbać o naturalną płytkę
1. Odżywczy Manicure masłem Shea
2. Manicure hybrydowy - najczęstsze problemy
Prowadzone przez: Katarzynę Zbroińską i Marcelinę Dudek.
To właśnie na tych warsztatach zależało mi najbardziej, dlatego dostanie się na nie w pierwszej kolejności było moim priorytetem podczas zapisów. Nie żałuję spędzonego na nich czasu, bo wysłuchałam wielu cennych uwag dotyczących problemów z hybrydami. Nigdy wcześniej nie przyszłoby mi nawet na myśl, że moja chora tarczyca może wpływać na zapowietrzanie się i odstawanie od paznokcia manicure hybrydowego. O mani masłem Shea również nie słyszałam, a okazał się być lekiem na całe zło i już nie mogę się doczekać czasu, aż wykonam na swoich paznokciach taki zabieg - zwłaszcza, że od Indigo dostałam obłędnie pachnące masełko ♥
Dostałam też najlepszy prezent, jaki mogłabym sobie wymarzyć. A mianowicie, możliwość uczestniczenia w profesjonalnych warsztatach z manicure hybrydowego, które kończą się uzyskaniem certyfikatu. Tak więc 21 maja w Krakowie czeka mnie kolejny dzień pełen wrażeń!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Po warsztatach, korzystając z półgodzinnej przerwy, udało mi się spotkać z Panem Lakierem, który był bardzo rozchwytywany :D
Nie mogło mnie też zabraknąć na ściance Indigo. Przyznacie, że kwiatowa ściana robiła wrażenie? :D
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
WARSZTATY PIELĘGNACYJNE Z TOŁPĄ
Temat warsztatów: Jak kupować mniej kosmetyków
Prowadzone przez kosmetolog marki tołpa - Lidię Łodzińską-Szafrańską
Tematyka warsztatów była abstrakcyjna - bo z doświadczenia wiem, że trudno jest być blogerką i umieć zachować kosmetyczny minimalizm :D Niemniej jednak, cały wykład był bardzo ciekawy, a wiedza Pani kosmetolog naprawdę olbrzymia i aż miło się tego słuchało! To przemówienie mogłoby trwać w nieskończoność, bo ani przez chwilę nie poczułam się znudzona. Najbardziej zaciekawił mnie aspekt pH skóry, więc z pewnością będę zgłębiać ten temat :)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Po drugich warsztatach nastąpiła godzinna przerwa na lunch. Ja skusiłam się na całkiem dobre kanapki. Odpuściłam sobie jednak robienie zdjęć jedzeniu. A ponieważ czasu zostało mi jeszcze dosyć dużo, więc miałam okazję by odwiedzić resztę standów, więc zawitałam do Eveline Cosmetics, Golden Rose, Glov i na końcu wybrałam się do Palmer'sa, do którego kolejka była długa jak za czasów PRL. Jednak oczekiwanie umiliła mi rozmowa z pozytywnie zakręconą Eweliną i Anią :)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
WARSZTATY MAKIJAŻOWE Z LIRENE
Temat warsztatów: Trendy sezonu i tricki makijażowe
Poprowadzone między innymi przez Makeup Artist Lirene - Annę Orłowską
Ostatni warsztat był równie ciekawy, co wcześniejsze. Byłam pod wrażeniem, że za pomocą podkładu i mineralnego rozświetlacza Shiny Touch można wykonać pełny makijaż (w tym oczu i ust). Na wyjazdy na pewno będzie w sam raz, gdy miejsce w kosmetyczce będę miała ograniczone. Poza tym, w prezencie otrzymałam płynny fluid + serum No Mask o idealnym odcieniu, więc kusi mnie, żeby od razu go wypróbować - jednak obiecałam sobie, że muszę zużyć poprzedni :D
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Po zakończeniu konferencji, po raz pierwszy w życiu miałam okazję pojawić się na trybunach Stadionu Narodowego, gdzie wszyscy razem zapozowaliśmy do pamiątkowego zdjęcia. Oczywiście, swoje własne też musiałam mieć ;)
Po opuszczeniu stadionu, wraz z Dominiką, Magdą i Anitą udałyśmy się na krótki odpoczynek do Ibisa, by później znów wyruszyć na podbój Warszawy ... a raczej sklepów w Złotych Tarasach :D
A tak oto rozplanowana była cała konferencja Meet Beauty:
Byłyście? :)
Która część Meet Beauty okazała się dla Was najciekawsza?
Zazdroszczę, że mnie tam nie było :(.
OdpowiedzUsuńSzkoda :( ale może za rok będziesz :D
UsuńByło super ! :) Widzimy się 21 maja :D
OdpowiedzUsuńOczywiście! Już się nie mogę doczekać :D
UsuńJej też będę :D Ale super! :)
UsuńTeż bardzo chciałabym tam być...gdyby nie ta matura ;<
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia na maturze! :) Może za rok uda się nam spotkać na Meet Beauty :)
Usuńchętnie bym posłuchała tego wykładu jak kupować mniej ;p
OdpowiedzUsuńWykład był mega ciekawy, ale wprowadzenie w życie kosmetycznego minimalizmu w moim przypadku jest wręcz niemożliwe :D
Usuńsuper było!
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać, co wymyślą za rok :D
Usuńfajna relacja i zdjęcia
OdpowiedzUsuńByło fantastycznie :) nie mogę doczekać się kolejnej edycji :)
OdpowiedzUsuńZałuję, że nie mogłam tam być...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mam takiej możliwości uczestniczenia w takich warsztatach :/
OdpowiedzUsuń