Nowy miesiąc - a więc czas na nowości zapachowo-makijażowe, które ostatnio zamówiłam na Goodies. Tym razem skusiłam się na kilka kosmetyków mojej ulubionej marki, czyli Makeup Revolution London oraz kilka uroczych świeczuszek Kringle oraz samplerów Yankee Candle, które umilą mi jesienne wieczory i ponure dni.
Autumn night & Witches' Brew
Autumn night pochodzi z najnowszej, jesiennej kolekcji Q4 - Harvest time, o której już wspominałam, więc postanowiłam wypróbować najbardziej intrygujący mnie zapach i to był strzał w 10! Jesienna noc pachnie obłędnie! ♥ Natomiast Witches' Brew z limitowanej edycji na Halloween "na sucho" trochę mnie rozczarował i mam nadzieję, że po odpaleniu jednak mnie czymś zaskoczy i go polubię, bo na razie się na to nie zapowiada ;)
Grey - Kringle Candle
Nie jestem fanką 50 twarzy Grey'a - do tej pory nie czytałam książki, ani nie oglądałam filmu... Cóż, wolę powieści post-apokaliptyczne i fantastykę. Jednak o zapachu Grey'a od Kringle Candle naczytałam się sporo, więc zapragnęłam go mieć. Teraz już rozumiem czemu wszyscy się nim tak zachwycają i wcale się nie dziwię :D
Vanilla Lavender - Kringle Candle
Z lawendą bywało u mnie różnie - kiedyś ją kochałam, później pojechałam do Chorwacji i tak mi zbrzydła, że chodziłam poirytowana, gdy wyczuwałam jej zapach. Teraz znów powróciłam do lawendowych klimatów, dlatego Vanilla Lavender zostanie moim jesiennym umilaczem :)
Eucalyptus Mint - Kringle Candle
Mięta z eukaliptusem tworzy bardzo świeży duet, który byłby bardziej idealny na lato niż na jesień, ale przy pełnym pudle wosków, świec, samplerów, tealightów i świeczuszek - Eucalyptus mint ma szansę doczekać przyszłego lata :D
Christmas - Kringle Candle
Czy tylko ja nie mogę się doczekać Bożego Narodzenia? Ubierania choinki? Sklepów pełnych świątecznych pierdółek? Kevina samego w domu czy Nowym Jorku? Ups, kilka tygodni temu leciał w TV... W każdym razie, uwielbiam magiczny nastrój, więc w oczekiwaniu na końcówkę grudnia kupiłam sobie mini świeczkę, której zapach naprawdę kojarzy się ze świętami :)
Na początku wspomniałam o kosmetykach do makijażu marki Makeup Revolution London, które w mojej kosmetyczce dominują pod względem ilości ;) Tym razem skusiłam się na Focus & Fix Eye Primer, czyli rozświetlającą bazę pod cienie do powiek, którą zdążyłam już wypróbować i spisała się całkiem nieźle - czego nie mogę powiedzieć o płynnym eyelinerze (Ultra Black Liquid Eyeliner), którego pędzelek nie przypadł mi do gustu.
Poza tym, miałam wielki dylemat jaki kolor korektora wybrać, bo na zdjęciach zbyt wiele się nie różniły, dlatego ostatecznie zamówiłam obydwa :D The Matte Effect Cover & Conceal - matowy korektor w sztyfcie o odcieniach MC 02 Fair oraz MC 03 Light. Ostatecznie okazało się, że oba kolorki idealnie pasują do mojej jasnej karnacji i nie odznaczają się na twarzy.
Która świeczka najbardziej Was zaciekawiła? A może zdążyłyście poznać ich zapachy?
O którym kosmetyku Makeup Revolution chciałybyście więcej poczytać?
Grey'a muszę w sobie w końcu sprawić! <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie na mały konkurs :)
Ja również pozdrawiam i zaraz do Ciebie zaglądnę :)
UsuńZnam doskonale yankee ale od jakiegoś czasu bardziej lubię Kringle Candle
OdpowiedzUsuńSzczególnie te małe świeczki i zamierzam zamówić sobie Greya na długie jesienne wieczory. Fajne nowości
U mnie Kringle Candle to debiut, bo zawsze byłam wierna Yankee :D
UsuńMuszę kupić kilka zapachów, Autumn Night pewnie będzie jednym z nich ;)
OdpowiedzUsuńJa się zakochałam w tym zapachu od pierwszego powąchania :D
UsuńYankee znam, a Kringle muszę poznać. Zwłaszcza ten świąteczny zapach. Do świąt już tylko 83 dni :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że odliczasz dni do świąt jak ja :D
UsuńZapachy w sam raz na długie wieczory :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie taki był mój zamiar, gdy je wybierałam :D
UsuńZakupy zdominowane przez świeczki, ledwo zauważyłam tam kosmetyki :D Jestem ciekawa korektorów :)
OdpowiedzUsuńTak wyszło ^_^ kosmetyków mam pod dostatkiem, więc nie chcę żeby się marnowały, gdy kupię nowe - jednak świeczuszek nigdy za dużo! :D
UsuńJak ja już dawno nie kupowałam Yankee <3 Trzeba to zmienić :P
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Zwłaszcza, że tyle cudownych, nowych zapachów się pojawiło :D
UsuńTe dwie pierwsze świeczki i o zapachu mięty chętnie wypróbowałabym :P A co do świąt to jeszcze ich nie chce :)
OdpowiedzUsuńMięta z eukaliptusem jest bardzo odświeżająca :D
UsuńAutumn Nigdy mnie ciekawi,reszta nie będzie w moim typie chyba :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że lubisz męskie zapachy tak jak ja ^_^
Usuńkocham Greya <3
OdpowiedzUsuńWcale mnie to nie dziwi :D Obłędny zapach ♥
UsuńVanilla Lavender <3 kupiłam w dużej świecy, jedno z niewielu połączeń ze znienawidzoną przeze mnie lawendą , które lubię :)
OdpowiedzUsuńNo tak, palenie świeczek czas zacząć :)
OdpowiedzUsuń