Jędrna skóra bez cellulitu to marzenie większości kobiet, dlatego Lirene postanowiłam nam w tym pomóc poprzez ujędrniający lifting w postaci skoncentrowanego żelu napinającego i wygładzającego skórę.
Ciekawi Was jak działa i czy faktycznie się sprawdził?
Lirene Dermoprogram - Ujędrniający lifting
Skoncentrowany żel napinająco-ujędrniający
Cena / Pojemność: 22,90 zł za 250 ml
Gdzie można go kupić: Drogerie Rossmann, Natura, Hebe
Składniki aktywne: alantoina, hialuronian sodu, Porphyridium Cruentum , pomarańcza (Citrus Aurantium Dulcis Extract, Orange Extract)
Przeznaczenie: do skóry dotkniętej cellulitem
Działanie: nawilżające, wygładzające, ujędrniające, uelastyczniające, odżywcze, zmniejsza widoczność cellulitu, napinające
Informacje od producenta: Bogaty w aminokwasy, minerały i witaminy kompleks Lift UP, pochodzący z ekstraktu z czerwonej algi, zapewnia szybki, skuteczny i długotrwały efekt napięcia skóry. Lift UP silnie ujędrnia, tworząc na skórze liftingująco-napinający film. Hialuronian odpowiednio nawilża, zaś ekstrakt z owoców hiszpańskiej pomarańczy wyraźnie odżywia.
Produkt inspirowany zabiegami liftingująco-ujędrniającymi.
Zapach: świeży, cytrusowy, przyjemny
Jeśli chodzi o balsamy i żele do ciała to jestem bardzo wybredna, bo nie lubię ich stosować, więc kosmetyk musi mnie do siebie przekonać bym po niego sięgnęła - a tak się dzieje, gdy nie pozostawia po sobie tłustej warstwy i szybko się wchłania. Na szczęście, ujędrniający żel spełnił te dwa warunki "udanego związku", więc nie musiałam się męczyć podczas jego używania.
Bardzo przypadło mi do gustu poręczne opakowanie, bo dzięki wcięciu, które znajduje się zaraz pod wieczkiem - otwieranie plastikowej butelki było bardzo proste. Poza tym, żel miał przyjemny, cytrusowy zapach, a dzięki odpowiedniej konsystencji łatwo rozprowadzało się go na skórze.
Już po pierwszym użyciu byłam pod wielkim wrażeniem, bo gdy tylko żel się wchłonął to automatycznie napiął i ściągnął skórę. Choć w przypadku ściągnięcia cery występuje u mnie uczucie dyskomfortu, to natychmiastowe napięcie skóry na brzuchu było bardzo pożądanym efektem, bo poprawił się wygląd brzucha, co jest dla mnie niezmiernie ważne, bo po zgubionych kilogramach skóra już nie jest tak jędrna jak kiedyś ;)
Po kilku tygodniach stosowania skóra znacznie się wygładziła i ujędrniła, bo nawet gdy zrobiłam sobie kilka dni przerwy od żelu - efekt napięcia ciągle się utrzymywał, więc cellulit był mniej widoczny - choć nie zniknął całkowicie (ale na to nawet nie liczyłam). Oczywiście, w trakcie stosowania nie wystąpiła żadna reakcja alergiczna, podrażnienie czy pieczenie skóry, więc nie mam żadnych zastrzeżeń co do ujędrniającego liftingu od Lirene :)
Bardzo przypadło mi do gustu poręczne opakowanie, bo dzięki wcięciu, które znajduje się zaraz pod wieczkiem - otwieranie plastikowej butelki było bardzo proste. Poza tym, żel miał przyjemny, cytrusowy zapach, a dzięki odpowiedniej konsystencji łatwo rozprowadzało się go na skórze.
Działanie żelu
Już po pierwszym użyciu byłam pod wielkim wrażeniem, bo gdy tylko żel się wchłonął to automatycznie napiął i ściągnął skórę. Choć w przypadku ściągnięcia cery występuje u mnie uczucie dyskomfortu, to natychmiastowe napięcie skóry na brzuchu było bardzo pożądanym efektem, bo poprawił się wygląd brzucha, co jest dla mnie niezmiernie ważne, bo po zgubionych kilogramach skóra już nie jest tak jędrna jak kiedyś ;)Po kilku tygodniach stosowania skóra znacznie się wygładziła i ujędrniła, bo nawet gdy zrobiłam sobie kilka dni przerwy od żelu - efekt napięcia ciągle się utrzymywał, więc cellulit był mniej widoczny - choć nie zniknął całkowicie (ale na to nawet nie liczyłam). Oczywiście, w trakcie stosowania nie wystąpiła żadna reakcja alergiczna, podrażnienie czy pieczenie skóry, więc nie mam żadnych zastrzeżeń co do ujędrniającego liftingu od Lirene :)
A Wy stosujecie jakieś kosmetyki antycellulitowe? A może znacie ten żel?
Często używam takie produkty ale tego żelu nie znam. Chętnie go poszukam na promocji :D
OdpowiedzUsuńW Rossmannie na pewno kiedyś będzie można go zdobyć za kilkanaście zł :D
UsuńDawno nie miałam kosmetyków Lirene...czas to zmienić :P
OdpowiedzUsuńU mnie znów Lirene gości coraz częściej :D
UsuńFajnie, że szybko napina skórę, ja akurat lubię się balsamować
OdpowiedzUsuńJa może bym polubiła balsamowanie, gdyby moja skóra tego wymagała, ale skoro sucha nie jest, to jedynie sięgam po coś ujędrniającego :D
UsuńTrzeba wypróbować .
OdpowiedzUsuńJeśli szukasz czegoś ujędrniającego to polecam :D
UsuńFajny żel :)
OdpowiedzUsuńDla mnie jest dużo lepszy od większości balsamów, bo zdecydowanie wolę formę żelu :D
UsuńAleż mnie teraz zaciekawiłaś, zapiszę sobie jego nazwę ;)
OdpowiedzUsuń