Cześć! Polska marka Vianek wypuściła naprawdę ciekawą serię kosmetyków z prebiotykami. Do tej pory miałam okazję poznać kilka z nich, a każdy kolejny zachwycał mnie jeszcze bardziej. Obecnie padło na prebiotyczny, nawilżający żel do mycia twarzy, który musiał zmierzyć się z moją kapryśną, mieszaną cerą.
Łagodny żel myjący do twarzy to delikatny produkt przeznaczony do codziennego oczyszczania skóry. Zawiera inulinę, która wspiera naturalną mikroflorę skóry, chroniąc ją przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Trehaloza nawilża i chroni skórę przed utratą wilgoci, zapewniając uczucie miękkości i elastyczności. Panthenol działa kojąco i regenerująco, wspomagając procesy naprawcze skóry. Regularne stosowanie żelu pozostawia skórę czystą, świeżą i promienną, bez uczucia ściągnięcia.
Spora, bo aż 300 ml buteleczka z dozownikiem kosztuje niecałe 20 zł, a stacjonarnie można ją dostać w Drogeriach Hebe, Natura, Dr. Max czy Super-Pharm. Godny uwagi jest już sam skład - bazujący w 96% na składnikach pochodzenia naturalnego, zawierający delikatne detergenty jak Sodium Coco-Sulfate, który jest mniej drażniący dla skóry niż typowe SLS czy SLES.
INCI: Aqua, Sodium Coco-Sulfate, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Trehalose, Panthenol, Lauryl Glucoside, Coco-Glucoside, Sodium Chloride, Inulin, Sodium Benzoate, Citric Acid, Parfum.
Żel, wyglądem przypominający olejek, ma bardzo rzadką, wręcz płynną konsystencję i prawie w ogóle się nie pieni. Wytwarza coś w rodzaju mikroskopijnej, kremowej pianki (widoczna na powyższym zdjęciu), a mimo to niesamowicie dokładnie oczyszcza skórę bez przesuszania jej.
Ma subtelny zapach świeżych kwiatów, który bardzo przypadł mi do gustu. Na plus jest również fakt, że żel bez problemu spłukuje się letnią wodą i nie pozostawia po sobie tłustej czy lepkiej warstwy, a mimo to cera jest delikatnie odżywiona i nie występuje nieprzyjemne uczucie ściągnięcia skóry.
Ten żel bardzo dobrze współpracuje z moją mieszaną cerą, bo po myciu twarzy nie mam problemu z nadmiernym przetłuszczaniem się strefy T, czy wysypem niedoskonałości. Do zużycia została mi jeszcze ponad połowa tego cudeńka, ale wiem, że bardzo chętnie będę do niego wracać w przyszłości 😊
koniecznie muszę go sprawdzić ;D
OdpowiedzUsuń