Makijaż bez eyelinera - nie jest dla mnie makijażem! Po prostu kocham czarne krechy na powiekach, które dodają uroku i kobiecości. W ciągu ostatnich kilku lat, przez moje ręce przeszło już wiele linerów - jedne były gorsze, inne lepsze - jedne się rozmazywały, inne zaś kruszyły, w niektórych - aplikatory były beznadziejne ... W końcu trafiłam na mojego besta - perełkę, która od ponad pół roku jest zawsze przy mnie :)
Tusz do kresek - Studio Lash Eyeliner, Miss Sporty
Producent : Coty
Cena : 8 zł
Pojemność : 3,5 ml
Dostępność : np. Drogerie Rossmann
Nr koloru : 001 - Extra Black
Dlaczego uwielbiam ten eyeliner?! Bo jest mega trwały! Wysycha natychmiast po aplikacji, a później już nic nie jest w stanie go uszkodzić - eyeliner nie rozmazuje się, nie kruszy, a jego mocny, czarny kolor nie traci intensywności z upływem czasu. Poza tym, jego cienki aplikator - jest dla mnie idealny, przez co stworzenie zamierzonej kreski nie jest trudne :) Ze zmywaniem jest trochę problemów - jednak biedronkowy micel sobie z nim radzi :)
(cienie z paletki Sleek - Oh So Special)
Miałyście okazję używać tego eyelinera?
Nigdy go nie miałam ale teraz się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go nigdy, ale chyba czas to zmienić ;D
OdpowiedzUsuńNie miałam go nigdy, bo lubię w pisaku ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam eyelinery z pędzelkiem, kiedyś używałam Maybelline ale go wycofali i teraz używam liquida z Kryolanu :)
OdpowiedzUsuńtego eyelinera jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńtakze kocham krechy na oku ,miałam go kiedyś,nie jest zły ale nie lubię takich końcówek
OdpowiedzUsuńJa mam eyeliner z Eveline i też jestem z niego zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Eyelinery!<3
OdpowiedzUsuńBędę musiala wypróbować!
OdpowiedzUsuńgdybym jeszcze umiała tak robić :D
OdpowiedzUsuńŁadny makijaż:)
OdpowiedzUsuńTeż posiadam ten eye-liner i jestem mega zadowolona. ;) ♥
OdpowiedzUsuń