Od dawna nosiłam się z zamiarem zmiany koloru włosów. Naturalnie jestem ciemną blondynką - a na mojej głowie pojawiła się już platyna (bardzo dawno temu) i kilka odcieni brązu (końcem 2012 i początkiem 2013 roku). Z żadnym kolorem jednak nie związałam się na dłużej i szybko powracałam do naturalnego :)
Jeśli chodzi o Delię, to miałam już do czynienia z jasnym brązem (5.0) i ciemnym blondem (6.0), który wyszedł nieco miedziany i to mnie zainspirowało :) Co prawda, bałam się trochę tej rudości, ale w końcu to do odważnych świat należy i czas zaszaleć! To zaszalałam! Kupiłam szampon koloryzujący Cameleo o numerku 7.4 - i tak z blondynki stałam się rudowłosą :)
Producent : Delia Cosmetics
Pojemność : 40 ml
Cena : 5 zł
Dostępność : Ogólnodostępny, np. Drogerie Rossmann
Trwałość : 4-6 myć
Nr koloru : 7.4 ; rudy ; copper red
Skład :
Od producenta :
Nie lubię stosować farb, jednak do tych szamponetek mam pełne zaufanie, bo już wiele razy lądowały na moich włosach i nigdy nie zauważyłam negatywnych skutków - a wręcz przeciwnie :) Włosy, mimo że zyskały nowy, świeży kolor, to dodatkowo stały się bardziej odżywione, nawilżone i miękkie :) Kolor faktycznie utrzymuje się do około 6 myć (piszę z doświadczenia z poprzednikami).
Producent : Delia Cosmetics
Pojemność : 40 ml
Cena : 5 zł
Dostępność : Ogólnodostępny, np. Drogerie Rossmann
Trwałość : 4-6 myć
Nr koloru : 7.4 ; rudy ; copper red
Skład :
Od producenta :
Nie lubię stosować farb, jednak do tych szamponetek mam pełne zaufanie, bo już wiele razy lądowały na moich włosach i nigdy nie zauważyłam negatywnych skutków - a wręcz przeciwnie :) Włosy, mimo że zyskały nowy, świeży kolor, to dodatkowo stały się bardziej odżywione, nawilżone i miękkie :) Kolor faktycznie utrzymuje się do około 6 myć (piszę z doświadczenia z poprzednikami).
45 minut, to idealny czas, by włosy nabrały pięknej barwy - prawie tak intensywnej, jak z opakowania :) Choć na moich włosach rudości wyszły nieco bledsze - i chwała im za to!
A Wy zdecydowałybyście się na rude włosy, a może jesteście już posiadaczkami takowego kolorku?
Uwielbiam rudości ;) Ja mam czerwone włoski obecnie ^^
OdpowiedzUsuńxxvodkaxx.blogspot.com
Może się kiedyś zdecyduję na czerwone :D w końcu od rudości do czerwieni niedaleko :)
Usuńtakze lubię rudy kolorek na włosach;) takze czerwień króluje na mych włosach choć często wpada w rudy;0
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś podobny rudy i teraz żałuję, że nie zostałam przy nim na dłużej.
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam rudości :)
OdpowiedzUsuńSama próbuje uzyskać jakiś ciekawy odcień ale jak na razie z żadnego nie jestem do końca zadowolona
Ja też planuję zmianę na jesień. Chcę wrócić do naturalnego brązu :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam sobie kiedyś tą samą szamponetką, ale coś nie wyszło i nierównomiernie ją rozłożyłam i wyglądało to śmiesznie :P Ale ładnie ci :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam płomienny rudy na włosach:))
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek wyszedł. Ja mam jeszcze do dziś ta szamponetkę w kolorze czarnym, tak trzymam na czarną godzinę :)
OdpowiedzUsuńJa farbuję czasem na rudo, ale ostatnio coraz szybciej mi się wypłukuje, mam zamiar następnym razem wypróbować hennę.
OdpowiedzUsuńJestem zagorzałą naturalną blondynką i chyba nigdy z blondu nie zrezygnuję ;)
OdpowiedzUsuńTeraz jestem zdecydowanie zwolenniczką blondu u siebie, ale rudości też kiedyś gościły na moich włosach :D
OdpowiedzUsuńz tej firmy jeszcze szamponetek nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńefekt ładny ;)
Uwielbiam rude włosy, sama mam blond, bo rudy mi nie pasuje- a szkoda :(
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam takiego koloru na swoich włosach, ale na jesień fajna odmiana ;)
OdpowiedzUsuńMiałam chwilę rude, zaledwie parę miesięcy, ale musiałam wcześniej dokonać dekoloryzacji więc włosy był bardzo zniszczone :/
OdpowiedzUsuńTeraz jest już lepiej, ale rudy i tak lubię :D