Kosmetki Balea, mimo że są dostępne tylko w Niemczech, to i tak robią wielką furorę w Polsce - w końcu są bardzo tanie i całkiem dobre.
Nie wiem jakim cudem, ale ten żel udało mi się znaleźć w małym, polskim sklepiku z chemią niemiecką! Bez wahania go kupiłam :)
Cellulite Duschgel mit Koffein und Alge + integrierter Massagebürste, czyli po polsku : Żel antycellulitowy z kofeiną i algami oraz zintegrowaną szczotką do masażu
Cena : ok. 10 zł (3€)
Pojemność : 200 ml
Dostępność : Drogerie DM (Niemcy)
Sposób użycia : Masować kolistymi ruchami partie ciała dotknięte cellulitem.
Skład : Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Acrylates Copolymer, Cocamidopropyl Betaine,Sodium Chloride, Caffeine Glyceryl Oleate,Coco-Glucoside, Phenoxyethanol, Sodium Hydroxide, Parfum, Jojoba Esters, Citric Acid, Benzophenone-4, Ginkgo Biloba(Leaf Extract), Methylisothiazolinone,Fucus Vesiculosus (Thallus Extract),Linalool, Ci 77289, Ci 47005
Konsystencja : średniej gęstości żel
Od producenta : Do każdego typu skóry. Produkty antycellulitowe Balea wspierają naturalne procesy detoksykacji skóry i zwiększają jej elastyczność. Masażer przyśpiesza krążenie i pobudza przemianę materii.
Zapach : świeży, orzeźwiający, cytrusowy
Dodatkowe info : testowany dermatologicznie, pH naturalne
Moim zdaniem : Takich produktów nie kupuję na cellulit, który u mnie nie jest jakoś szczególnie widoczny - kupuję je po to, by ujędrnić ciało i w przyszłości zapobiegać cellulitowi :) Co prawda, wierzę w cuda, ale nie wierzę w działanie żeli pod prysznic zwalczających pomarańczową skórkę, a ten żel kupiłam tylko i wyłącznie ze względu na sam masażer ...
Jeśli chodzi o żel - to jest on bardzo wydajny, świetnie się pieni i dobrze oczyszcza ciało. Zawiera małe, zielone granulki, które bez masażera tylko muskają skórę - nie peelingują jej. Konsystencja jest w sam raz - nie za gęsta i nie za rzadka, przez co nie zlewa się z ciała. Sam żel po miesiącu stosowania cudów nie zdziałał - a w sumie, to nie zauważyłam innego działania niż oczyszczające :)
Bardzo spodobało mi się natomiast opakowanie, które stawia się wylotem w dół, przez co żel spływa i nie ma większego problemu z jego wydobyciem. W tym produkcie najbardziej polubiłam masażer - baaardzo ostry, dlatego nie polecam go dla wrażliwców, bo może nieźle podrażnić ;) Ja jednak lubię mocne zdzieranie, więc zaprzyjaźniłam się z tym drapakiem, po którego użyciu cała moja skóra była zaczerwieniona, choć wpłynęło to na nią pozytywnie :) Dzięki takim masażom zauważyłam lekką poprawę napięcia skóry.
Mimo wszystko, gdybym miała okazję do ponownego kupna, to nie wróciłabym już do tego produktu ... Sam masażer to świetna rzecz, dlatego puste opakowanie sobie zostawię i przeleję do niego inny żel pod prysznic :)
A Wy lubicie kosmetyki Balea?
A ja właśnie się rozglądam za jakimś masażerem. Chyba posprawdzam sklepiki z niemiecką chemią, skoro można w nich znaleźć coś dobrego:)
OdpowiedzUsuńDobrego i w dodatku niedrogiego :)
Usuńrównież takie kosmetyki kupuję dla ujędrnienia skóry niestety nie mam dostępu do tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńNa szczęście przez sklepy internetowe można również zamówić kosmetyki Balea :)
Usuńżałuję, że nie mam możliwości kupienia
OdpowiedzUsuńIntryguje mnie końcówka tego specyfiku, już wiem, czego potrzebuje z DM :)
OdpowiedzUsuńfajna szczoteczka :) chyba odwiedzę sklep z niemiecką chemią :)
OdpowiedzUsuńJa nie tak dawno kupiłam w biedronce świetny masażer z nakładką kulkową na baterie :) Można do niego wlać też balsam i masowac ;)
OdpowiedzUsuńsuper:)jak będę mieć okazję to się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńZe względu na ten masażer bardzo chętnie bym go kupiła, szkoda, że ciężko z jego dostępnością :/
OdpowiedzUsuńTaki masażer fajna sprawa ;)
OdpowiedzUsuń