Każdy czas jest dobry, by zacząć zmieniać swoje życie. Wiele osób ulega trendowi tworzenia noworocznych postanowień i wymyśla własne - stara się przestrzegać ich przez pierwsze kilka dni, a z każdymi kolejnymi - postanowienia odchodzą w niepamięć ... Ale czy o to właśnie chodzi ?!
Rzuciłam okiem na post pisany ponad rok temu - Postanowienia noworoczne 2013 - napisałam wtedy ciekawe zdanie "jak już coś postanawiam, to angażuję się w to na 100%". Postanowienia wcieliłam w życie i z każdym mijającym miesiącem byłam dumna, że trwam w nich dalej :) Po roku mogę śmiało powiedzieć, że poświęciłam sporo czasu nauce - przez co całkiem dobrze zdałam maturę, oduczyłam się pić kakao i ograniczyłam jedzenie czekolady. Kupiłam orbitreka i systematycznie na nim ćwiczyłam - przez co moja kondycja znacznie się poprawiła. Poza tym, zwiększyłam ilość snu do min 6-7 godzin dziennie :) No i najważniejsze - ograniczyłam wydatki i zaczęłam "kupować z głową" :) Tak więc rok 2013 uważam za udany pod względem postanowień, które udało mi się wypełnić :)
W tym roku postanawiam :
- Ćwiczyć z Chodakowską przez rok - przynajmniej 3 razy w tygodniu - szczególnie chcę skupić się na brzuchu, by powrócić do kaloryferka, który kiedyś już u mnie zagościł :) Mam dziennik Fitness, więc nie pozostaje mi nic innego - tylko ćwiczyć :)
- Schudnąć 5 kg do wakacji - a będzie wiązać się to ze zdrowym odżywianiem i ćwiczeniami :)
- Koniec z fast food'ami! - studia w Krakowie niestety sprzyjają jedzeniu niezdrowo i na szybko :(
- Nie będę wydawać pieniędzy na niepotrzebne mi kosmetyki, a obecne zbiory stanowczo zminimalizuję - cierpię na nadmiar wszystkiego!, a w szczególności balsamów do ciała.
- Powrócić do picia zielonej herbaty - kiedyś nie mogłam bez niej żyć, a teraz nie mogę się zmobilizować do jej picia.
Moje blogowe postanowienia :
- Obowiązkowo, w ostatni dzień każdego miesiąca - Projekt denko!
- Podsumowanie "nowości miesiąca" - łączone z akcją przeżyć miesiąc za 50 zł - czyli dodatkowo minimalizacja wydatków na kosmetyki :) starałam się wcielić w życie tą serię postów, ale jednak mi nie wyszło - tym razem się uda!
A Wy macie jakieś postanowienia? :)
Też zaczynam ćwiczyć tylko że ja wybrałam Mel B :)
OdpowiedzUsuńFajne postanowienia, sama też ćwiczę, ale chcę schudnąć więcej niż Ty. :)
OdpowiedzUsuńFast food'y, schudniecie i nie wydawanie zbyt pochodnie pieniędzy też powinnam wcielić w życie:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie oszczędzać też próbuję, ale jakoś mi to nie wychodzi ;/
OdpowiedzUsuńpowodzenia w realizacji :*
OdpowiedzUsuńPunkt 4. i u mnie by się przydał... Powodzenia.
OdpowiedzUsuńNiestety sudia niezależnie od miejsca w którym się studiuje utrudniają zdrowe jedzenie.
OdpowiedzUsuńJa nie mam żadnych postanowień, nie muszę ich robić. Ćwiczę regularnie, odżywiam się zdrowo, może przydałoby mi się ograniczyć wydawanie pieniędzy ;)
OdpowiedzUsuńA co do zielonej herbaty to pije już ją 2 lata i teraz chyba nie mogłabym bez niej żyć ;)
W takim razie powodzenia :)
OdpowiedzUsuńteż zaczynam ćwiczyć, ale nie tylko z Ewką ale też z innymi.,
OdpowiedzUsuńmoże ja też spiszę moje postanowienia?> będzie je łatwiej zapamiętać i wykonać ;)
Trzymam kciuki za wszystkie postanowienia ;)
OdpowiedzUsuńJa muszę w końcu zacząć regularnie ćwiczyć ;)
Powodzenia:) Ja ostatnio nie mam silnej woli, więc... nic nie postanawiam:) Przynajmniej potem nie będę zła sama na siebie;P
OdpowiedzUsuńPodobnie i ja planuję wziąć się za siebie, tylko zamiast zielonej herbaty popijam pokrzywę :) Ale życzę wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia ;) też muszę zrobić postanowienia i co najważniejsze zrealizować je ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w realizacji postanowień!:)
OdpowiedzUsuńpowodzenia :)
OdpowiedzUsuń